Zakładają wojskowe mundury i tworzą struktury. Kiedy spłonął mobilny punkt szczepień, radykalni antyszczepionkowcy przestali być traktowani jak folklor i zostali uznani za zagrożenie terrorystyczne – pisze Maja Narbutt na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
Ostatnio na antyszczepionkowców zaczęto patrzeć inaczej – jak na terrorystów. Sam minister zdrowia wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawcy odpowiedzialnego za podpalenie punktu szczepień. Kim są i czym się kierują? Na te pytania stara się odpowiedzieć Maja Narbut.
Dla wyznawców teorii spiskowych pandemia jest manną z nieba. Dotychczas tkwili w niszy, snując opowieści o globalnych spiskach i zakulisowych działaniach mających na celu depopulację i kontrolę ludności. Jednak brakowało realnych przesłanek, które mogłyby uzasadniać te teorie. Nikt nie chciał im wszczepić czipów ani poddawać restrykcjom. Gdy pojawiła się szczepionka, te lęki można było uzasadnić. I przekazać innym, którzy dotychczas nie zajmowali się teoriami spiskowymi. […] To znana prawidłowość, o której wiedzą socjolodzy specjaliści od spraw bezpieczeństwa. Do wszystkich ekstremizmów lgną ludzie sfrustrowani, niespełnieni, chcący znaleźć cel w życiu lub choćby swoich wyznawców. Kiedy guru antyszczepionkowców może się stać piosenkarz, który okres świetności ma poza sobą, aktorka, fryzjer czy trener fitnessu, pokusa jest duża. Duże jest także niebezpieczeństwo, że ktoś zbyt poważnie potraktuje wezwania do antyszczepionkowego oporu.
Publicystka „Sieci” pisze także, jakie znaczenie ma i jak pojmowana jest przemoc jako środek walki antyszczepionkowców.
Oficjalnie środowisko antyszczepionkowców odżegnuje się od przemocy. Twierdzi też, że za takie akty odpowiadają prowokatorzy. W mniej lub bardziej zawoalowany sposób antyszczepionkowcy sugerują, że za prowokacjami mogą stać ci, którym zależy, by postawić ich w złym świetle, czyli władze. […] Problem polega na tym, że tak jak zmienili definicję presji, uznając za nią pytanie o to, czy są zaszczepieni, tak samo też zmieniają pojęcie przemocy. Zgodnie z ich wyobrażeniami przemocą nie jest np. osaczanie ministra zdrowia przed blokiem i gonienie go aż do windy czy wtargnięcie na piknik laktacyjny albo do placówek, w których się szczepi, czy nawet do szpitala – wyjaśnia autorka. W tym kontekście zwraca także uwagę na znaczenie militariów. – Wkładając mundury, członkowie grup antyszczepionkowych chcą wysłać jasny przekaz – oto jesteśmy, my patrioci, silni, zwarci i gotowi, będziemy bronić kraju i jego obywateli przed szczepionkowymi siłami zła. Takich grup najwięcej jest w Wielkopolsce i wygląda na to, że wręcz ze sobą rywalizują.
Więcej o tym, kim są antyszczepionkowcy, w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 16 sierpnia br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563209-maja-narbutt-w-sieci-teoria-zlych-zastrzykow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.