Dziennikarz TVP Cezary Gmyz zamieścił w sieci wideo, prezentujące grupę imigrantów, którzy przekroczyli nielegalnie polsko-białoruską granicę. Widać, że są to sami młodzi mężczyźni. Ponadto Gmyz podkreśla, że pochodzą z Iraku, a nie z Afganistanu.

CZYTAJ TAKŻE:

— Sytuacja na granicy opanowana! Rzeczniczka Straży Granicznej: Nie ma żadnych grup imigrantów po stronie polskiej. Wspiera nas wojsko

— Tak działa białoruski reżim? „Od każdego migranta dostarczonego na granicę UE bierze podobno ok. 10 tys. dol.”

Biedni, prześladowani i zmaltretowani uchodźcy w placówce ⁦@Straz_Graniczna⁩ na wschodniej rubieży Polski. Zwróćcie uwagę na towarzyszące im kobiety i dzieci. Oh wait…

— napisał na Twitterze Cezary Gmyz, załączając do swojego wpisu wspomniane wideo. W kolejnych wpisach podał dalsze szczegóły całej sytuacji.

Placówka SG Czeremcha - centrum rejestracji cudzoziemców w Połowcach. Film nakręcony 12 sierpnia. Dodam, że przejście graniczne Połowce-Piszczatka jest zamknięte od wybuchu pandemii. Prezentowani osobnicy dostali się do Polski z Białorusi nielegalnie

— poinformował dziennikarz TVP.

Przedstawieni tutaj mężczyźni nie są Afgańczykami. Ich krajem pochodzenia jest Irak

— podkreślił.

tkwl/Twitter