Najpierw przygotowali ustawkę i próbowali sprowokować polską Straż Graniczną, a teraz Polsce zarzucają próbę wykrzywienia rzeczywistości. Mowa o białoruskim Komitecie Granicznym, który zarzuca Polsce „wypaczenie obrazu sytuacji”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Minister Wąsik reaguje na histerię Szłapki: „Odpowiada pan na prowokacje Łukaszenki dokładnie tak, jak on sobie tego życzy
Polska próbuje wypaczyć obraz sytuacji na granicy, gdzie koczują migranci. W celu przygotowania stronniczych materiałów i ukrycia nielegalnych działań na granicę zaproszono dziennikarzy
– twierdzi białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK).
W obecności (dziennikarzy – PAP) migrantom rozdawano wodę. Dziennikarzy polskich mediów poinformowano również, że uchodźcy znajdują się na granicy już od kilku dni
– oświadczył GPK w komentarzu dla agencji Interfax-Zachód.
„Spontaniczny obóz”?
Jeszcze bardziej niewiarygodnie brzmi narracja Białorusinów na temat koczowiska przy granicy z Polską. Zdaniem Komitetu Granicznego „obóz jest formą protestu” przeciwko działaniom polskich służb granicznych.
Uchodźcy (głównie) z Afganistanu stworzyli „spontaniczny obóz na znak protestu przeciwko wyparciu ich na terytorium Białorusi. Polska próbuje ukryć przed społecznością międzynarodową swoje niezgodne z prawem działania. Polacy samochodami wojskowymi przywieźli grupę migrantów na granicę
– przekonują Białorusini.
Kryzys graniczny
Od kilku dni na terytorium Białorusi tuż przy granicy z Polską koczuje grupa kilkudziesięciu osób. Według relacji mediów imigranci siedzą po stronie białoruskiej, gdzie pilnują ich żołnierze, którzy nie pozwalają im cofnąć się na Białoruś.
Mamy do czynienia z dramatyczną sytuacją, w której autorytarne państwo białoruskie próbuje wykorzystać nieszczęśliwych, poszkodowanych ludzi do pewnego rodzaju akcji politycznych
– powiedział w czwartek szef KPRM Michał Dworczyk, pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
Jak dodał, dopóki osoby te przebywają na terenie ościennego państwa, polskie służby nie mogą podejmować wobec nich żadnych działań.
W środę MSWiA poinformowało, że ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy. Jak podkreślono w komunikacie, próby nielegalnego przekroczenia dotyczą głównie odcinka granicy, który chroni Podlaski Oddział Straży Granicznej.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563024-bialorus-zrzuca-na-nas-odpowiedzialnosc-za-kryzys-graniczny