Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, w rozmowie z telewizją wPolsce.pl, odniósł się do ataków izraelskiego szefa MSZ na Polskę. Wiceminister odniósł się także do sędziowskiej rebelii oraz do działań TSUE i Komisji Europejskiej.

CZYTAJ TAKŻE:Lapid przelicytował? Amerykanie mają być zniesmaczeni słowami i działaniem izraelskiego polityka. Nie będzie wspólnego oświadczenia

Jeśli chodzi o Kpa i o inne regulacje, to my opieramy się na naszym porządku prawnym i działamy w imieniu interesu narodowego. Nie będziemy się przejmować interwencjami państw obcych. Jeśli chodzi o nasze interesy realizowane na świecie, to Reakcja Stanów pokazuje, że umiemy to robić., Izrael mocno przelicytował i gorzko tego pożałuje

– mówił Marcin Romanowski w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Izba Dyscyplinarna i bunt sędziów

Marcin Romanowski odniósł się także do sporu dotyczącego Izby Dyscyplinarnej SN.

Jeśli chodzi o spór o Izbę Dyscyplinarną, to nie ma on charakteru prawnego, ale polityczny. TSUE i Komisja Europejska nie mają kompetencji, by się tą sprawą zajmować. To jednak nie koniec sporu. Widać, że używa się wobec Polski pretekstu, i manipulacji. To także próba wpłynięcia na demokratycznie wybraną władzę. (…). Do tego dąży ta część KE, która jest związana z europejskim establishmentem

– mówił Romanowski.

Polska konstytucja jest najważniejszym prawem, a TK jest „sądem ostatniego słowa”. Niezgodność z traktatami? To bezpodstawny argument Komisji Europejskiej.(…). Jakie reformy będzie podejmowało państwo polskie jest naszą suwerenną decyzją i przed nikim nie musimy się tłumaczyć. Potrzebna jest reforma całego systemu sądowniczego

– powiedział Romanowski.

Bunt sędziów

Minister odniósł się też do szokującego listu „Iustitii” do KE, w którym to skrajnie upolitycznione stowarzyszenie domaga się, karania Polski za rzekome „niewykonanie” orzeczeń TSUE.

To stara i bulwersująca retoryka o charakterze politycznym. Szkoda, że sędziowie zamiast zajmować się prawem, angażują się w kwestie polityczne. Tacy ludzie nie powinni być sędziami i nie powinni orzekać w imieniu Polski. To stare działanie”nadzwyczajnej kasty”. Do 2015 roku rządziła „kastra” sędziowska i mówili o tym także samo sędziowie - choćby prof. Andrzej Rzepliński

– mówił wiceminister sprawiedliwości.

Wielokrotnie mówiliśmy, że SN i cały system musi być zreformowany. To z czym mamy do czynienia teraz jest kompromisem autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy, który to kompromis także nie znalazł uznania w instytucjach europejskich. Nasze propozycje czekają na akceptacje całej koalicji rządzącej. We wrześniu oczekujemy decyzji

– podkreślił Romanowski.

WB