Jak już informowaliśmy, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w programie „Gość Wiadomości (TVP INFO) zaprezentowała ekspertyzy prawne, na podstawie których podjęła decyzję o reasumpcji głosowania na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Ponadto, pokazała niewygodne dla PO wnioski o reasumpcję głosowania z przeszłości.
Dziś pokazujemy te opinie, co ważne, przygotowane w poprzednich kadencjach.
Oraz nowe, powstałe w tych dniach, w związku z ostatnimi wydarzeniami.
Dr Andrzej Pogłódek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie stwierdza w opinii prawnej:
Ustrojodawca, na podstawie art. 112 Konstytucji, przesądził o uregulowaniu – w drodze regulaminu uchwalonego przez Sejm – problematyki dotyczącej zarówno organizacji wewnętrznej i porządku prac Sejmu, trybu powoływania i działalności jego organów, jak też sposobu wykonywania konstytucyjnych i ustawowych obowiązków organów państwowych wobec Sejmu. Zagadnienia te zostały uregulowane w Regulaminie Sejmu.
Korzystając z tego uprawnienia uchwałodawca przyjął w art. 189 Regulaminu Sejmu instytucję reasumpcji głosowania oraz zakreślił jej ramy. Prawidłowość postępowania Marszałka Sejmu, a później izby in pleno w przedmiocie reasumpcji głosowania nie może być przedmiotem oceny ze strony innych organów państwa, bowiem należy do sfery chronionej przez gwarantowaną konstytucyjnie autonomię parlamentu.
Wykładnia art. 189 ust. 1 Regulaminu Sejmu, zawarta z uchwale nr 42 Prezydium Sejmu z dnia 14 listopada 2003 r., wskazującej, że „Organem uprawnionym do oceny przesłanki, czy wynik głosowania na posiedzeniu plenarnym Sejmu budzi uzasadnione wątpliwości, co skutkować może reasumpcją głosowania, jest Marszałek Sejmu. Oceny powyższej Marszałek Sejmu dokonuje po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów”, zapewniać ma rzetelne i sprawne procedowanie w izbie, poprzez umożliwienie odrzucenia przez Marszałka Sejmu wniosków w oczywisty sposób bezzasadnych, pozbawionych podstaw.
Ocena istnienia przez Marszałka Sejmu czy w danym przypadku istnieją „uzasadnione wątpliwości”, co warunkuje poddanie danej sprawy pod rozwagę izbie in pleno, uwzględniać winna zaistniały w danej sprawie stan faktyczny. Wskazać można, że wątpliwość, by była „uzasadniona”, musi być realna i mieć odniesienie w konkretnych okolicznościach, znanych Marszałkowi Sejmu – dostrzeżonych przez niego lub przedstawionych przez grupę posłów – i ocenionych przez Marszałka Sejmu z uwzględnieniem zasad doświadczenia życiowego oraz całokształtu podmiotowych i przedmiotowych aspektów konkretnego stanu faktycznego, w tym uprzedniej praktyki parlamentarnej.
Wniosek o reasumpcję głosowania złożony w środę 11 sierpnia 2021 r. spełniał wymogi formalne zawarte w art. 189 Regulaminu Sejmu, czyli: a) wniosek miał formę pisemną, b) wniosek został złożony przez grupę co najmniej 30 posłów; c) kwestionowana decyzja nie została podjęta w trybie głosowania imiennego. Oprócz tego w przekonaniu wnioskodawców istniały „uzasadnione wątpliwości” dotyczące wyniku głosowania, co stanowiło przyczynę wystąpienia przez nich z w/w wnioskiem.
Utrwalony w stenogramie stan faktyczny pozwala na ustalenie, że poseł Bartłomiej Sienkiewicz (Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska - Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni) złożył wniosek formalny o odroczenie posiedzenia Sejmu do 1 września, uzasadniając go istniejącymi w jego przekonaniu negatywnymi zjawiskami w związku z niestabilnością większości parlamentarnej. Bezpośrednio po nim głos zabrał poseł Władysław Kosiniak-Kamysz (Klub Parlamentarny Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści), który również wniósł o odroczenie „ale dalej idące, bo do 2 września do godz. 10”, uzasadniając to dokonanym uprzednio przez izbę uzupełnieniem porządku obrad odnoszących się do przedstawienia przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Ministra Zdrowia oraz Prezesa Rady Ministrów informacji w istotnych w ocenie parlamentarzystów sprawach publicznych.
W dalszej części stenogram z posiedzenia wskazuje, że Marszałek Sejmu, poddając tę kwestię pod głosowanie, stwierdziła, że cytuję: „Ponieważ został zgłoszony wniosek o odroczenie posiedzenia, a decyzja, kiedy to będzie, to będzie moja decyzja, poddam ten wniosek pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za odroczeniem posiedzenia, proszę o podniesienie ręki do góry i naciśnięcie przycisku”. Tak przedstawiony przedmiot głosowania nie była jasny dla obecnych na sali parlamentarzystów, co pokazuje wyciąg in extenso ze stenogramu, który zawiera takie wypowiedzi: „(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Do którego?)/(Poseł Borys Budka: Do kiedy, pani marszałek?)/(Głos z sali: Do 2 września.)/Kto jest za?/(Głos z sali: Pierwszy wniosek.)/Kto jest przeciw?/(Głos z sali: Do kiedy?)/Kto się wstrzymał?/(Poseł Krystyna Skowrońska: Pani nie umie mówić?) (Oklaski)/Głosowało”.
Pozwala to na uznanie, że na sali obrad panowało powszechne zamieszanie w przedmiocie tego, który z tychże dwóch przedstawionych wniosków o odroczenie posiedzenia stanowi przedmiot głosowania.
Z kolei Dr hab. Grzegorz Pastuszko, z Uniwersytetu Rzeszowskiego, dowodzi:
W obecnym stanie prawnym nie ma podstaw do przeprowadzania przez przewodniczącego izby skutecznej weryfikacji wniosku o reasumpcję głosowania, który spełnia regulaminowe wymogi formalne.
W interesującym nas przypadku grupa posłów składających wniosek o reasumpcję głosowania jako uzasadnienie podała – o czym już była mowa – fakt niezakomunikowania przez przewodniczącą obradom Marszałek daty głosowanego odroczenia posiedzenia Sejmu. Z tego powodu – co wynika z logiki przedstawionej argumentacji – uchwała o odroczeniu miała zostać podjęta bez świadomości ze strony członków izby, w którym dokładnie dniu Sejm wróci do dalszego procedowania porządku obrad. Odnosząc się do sygnalizowanego tu uzasadnienia, należy przede wszystkim podkreślić, że przedstawione w nim okoliczności znajdują odzwierciedlenie w przebiegu obrad w dniu 11 sierpnia 2021 r. Ze sprawozdania stenograficznego wynika, że wniosek formalny w sprawie odroczenia zgłosiło dwóch posłów, którzy w swoim wystąpieniu sugerowali, by odroczenie trwało – stosownie - do 1 lub 2 września 2021 r.
Przystępując do głosowania, Marszałek Sejmu nie wskazała jednak, o który wniosek konkretnie chodzi, ani też nie podała wyraźnie żadnej daty. Na podstawie jej wypowiedzi (brzmiała ona konkretnie: „Ponieważ został zgłoszony wniosek o odroczenie posiedzenia, a decyzja, kiedy to będzie, to będzie moja decyzja, poddam ten wniosek pod głosowanie” - Sprawozdanie stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 11 sierpnia 2021 r., Warszawa 2021, s. 59-60) trudno było ustalić dzień wznowienia odroczonego posiedzenia.
Ocena takiego działania Marszałek Sejmu skłania do konkluzji, że skierowany przez nią do członków izby komunikat, będący elementem procedury głosowania, nie został sformułowany w sposób zgodny regulaminowymi wymogami procedowania wniosku o odroczenie. Jak można sądzić, doszło tutaj do wadliwej realizacji normy zawartej w art. 184 regulaminu Sejmu, ust. 3 pkt 1 (przy okazji też normy ujętej w art. 188 ust. 1 regulaminu Sejmu), z istoty której wynika, że Sejm (ściśle biorąc wszyscy obecni na sali posłowie) podejmując decyzję dotyczącą długości trwania okresu odroczenia – a jest to wyłącznie jego kompetencja - winien działać w sposób świadomy, w oparciu o pełnozakresową i skonstruowaną przejrzyście informację przedstawianą przez przewodniczącego obradom Marszałka Sejmu.
Powyższa konstatacja daje podstawy do twierdzenia, że w trakcie posiedzenia Sejmu mającego miejsce w dniu 11 sierpnia 2021 r., wskutek sygnalizowanych nieprawidłowości, przynajmniej część posłów zagłosowała z mylnym wyobrażeniem o przedmiocie podejmowanej decyzji. Okoliczność ta miała bezpośredni wpływ na przeprowadzone głosowanie, stąd należy mówić o uzasadnionych wątpliwościach co do jego wyniku. Potwierdziła to zresztą uchwała Sejmu, która – przy zachowaniu regulaminowej większości - spowodowała uchylenie skutków wadliwego rozstrzygnięcia.
I jeszcze opinia dra Piotra Chybalskiego, eksperta ds. legislacji w Biurze Analiz Sejmowych, który ocenił:
Przedmiotem reasumpcji w analizowanej sytuacji było głosowanie, w którym Sejm podjął decyzję o odroczeniu posiedzenia. Mówiąc inaczej, fakt ten nie może prowadzić do wniosku, iż dopiero po upływie okresu, na jaki posiedzenie zostało odroczone, izba mogłaby rozstrzygnąć, czy reasumpcja głosowania jest zasadna. Przyjęcie odmiennej konkluzji oznaczałoby w istocie zanegowanie istoty instytucji reasumpcji, gdyż jej ewentualne dokonanie dopiero po zakończeniu okresu odroczenia byłoby faktycznie pozbawione znaczenia z uwagi na realizację skutku prawnego zakwestionowanego pierwotnego głosowania.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/562754-przeczytaj-opinie-prawne-o-reasumpcji-glosowania