W tej sprawie jak w soczewce skupiają się niejasności towarzyszące rządom PO. To odbicie głębokiej hipokryzji i nieprzejrzystości wokół prywatnych majątków polityków. Słowa Donalda Tuska o tym, dlaczego przepisał nieruchomości na żonę, niczego nie wyjaśniają. Wręcz przeciwnie – każą pytać o prawdziwe powody ukrywania jego bogactwa.
Kilka lat temu na jednej z imprez w gronie polityków Platformy Obywatelskiej i osób zaprzyjaźnionych toczyła się rozmowa o kontroli oświadczeń majątkowych parlamentarzystów. Uczestniczył w niej także Paweł Wojtunik, ówczesny szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego:
Jeśli polityk ustanawia rozdzielność majątkową z małżonkiem, to jest to dla nas pierwszy sygnał, że należy się temu majątkowi przyjrzeć
– powiedział niby żartem. Zrobiło się nieswojo, dalej temat się już jakoś nie kleił. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/562578-pyza-i-wiklo-miliony-w-cieniu