Prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Szef Porozumienia oświadczył w rozmowie z RMF FM, że wierzy w to, że „w najbliższych wyborach odsunięci od władzy zostaną ci, którzy wyznają socjalistyczno-populistyczne poglądy”.
CZYTAJ TAKŻE:
Konsekwencje ustawy medialnej
Gowin w środę w południe w wywiadzie dla RMF FM ocenił, że dziś jest dzień próby charakterów polityków, również jego ugrupowania. Według niego w sprawie projektu tzw. ustawy medialnej, którą w środę zajmuje się Sejm, uchwalenie zmian w najlepszym przypadku narazi nas na wielomiliardowe odszkodowania za złamanie traktatu o handlu między USA a Polską, chroniącego inwestycje w obu krajach.
Gowin mówił w RMF FM, że spodziewa się też dalej idących konsekwencji, np. sankcji personalnych dla wysokich rangą polskich polityków, którzy stoją za przygotowaniem i przeprowadzeniem tej ustawy. Taką sugestię miał słyszeć podczas nieformalnych rozmów z przedstawicielami obecnej administracji waszyngtońskiej.
Ocenił, że z tych nieoficjalnych rozmów wynika, iż wejście w życie tej ustawy oznaczałoby zamrożenie relacji politycznych i gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi. Dopytywany, czy również dotyczących obronności Polski przyznał, że w rozmowach z nim nie było takich sugestii, ale zna relacje innych osób, zgodnie z którymi należy się liczyć również z takimi reperkusjami ze strony USA.
Projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery.
Gowin ocenił, że dziś jest dzień próby charakterów polityków, również jego ugrupowania.
PiS partią socjalistyczną?
Gowin ocenił, że jeśli PiS wprowadzi podatkowe elementy Polskiego Ładu, stanie się partią socjalistyczną. W jego ocenie o terminie decyzji o odwołaniu go zdecydowało jasne stanowisko Porozumienia - sprzeciw wobec drastycznej podwyżki podatków, za którą pójdzie drożyzna, a negatywne skutki tych rozwiązań odczują wszyscy, zwłaszcza uboższa część społeczeństwa.
Gowin ocenił, że prezes PiS nie zdecyduje się jesienią na przedterminowe wybory, najwcześniej zrobi to wiosną 2022 r., ponieważ liczy na efekt zmian wynikający z wprowadzenia Polskiego Ładu.
Jak znam kalkulacje prezesa Kaczyńskiego, to on bardzo liczy na to, że ta drastyczna podwyżka podatków doprowadzi do pewnego transferu socjalnego ku grupom społecznym, które są zapleczem PiS-u
— stwierdził Gowin dodając, że to celowy zabieg Jarosława Kaczyńskiego.
Liczy na taki dopalacz i właśnie dlatego zdecydował się na rozwiązania, które - podkreślę to raz jeszcze i mówię to jako ciągle urzędujący minister gospodarki - są skrajnie szkodliwe z punktu widzenia polskiej gospodarki, a zatem ogółu obywateli. Bo tu nie chodzi tylko o uderzenie w przedsiębiorców, rykoszetem cenę za to zapłaci każdy obywatel
— powiedział.
Wierzę, że w najbliższych wyborach odsunięci od władzy zostaną ci, którzy wyznają socjalistyczno-populistyczne poglądy
— stwierdził Gowin.
Zaproszenie do Pałacu?
Powiedział, że jeszcze nie dostał zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego na uroczystość odwołania go z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii. Zapewnił, że chce, by odbyło się to w świetle jupiterów, ponieważ jest dumny z tego, co robił dla Polski i powodów zdymisjonowania go - ponieważ jest przeciw drastyczniej podwyżce podatków i zamachowi na wolne media.
Pytany, czy przy złagodzeniu ustaw podatkowych Polskiego Ładu byłby skłonny wrócić do rządu, zapewnił, że nie.
Taki scenariusz nie wchodzi w grę, dlatego że wiem, dokładnie z wyliczeń ministerstwa finansów, że skala rozdawnictwa jest tak duża, że aby to wszystko sfinansować, PiS i premier Mateusz Morawiecki chcą bardzo głęboko sięgnąć do kieszeni nie jakichś bogaczy, tylko kieszeni klasy średniej
— powiedział.
Zapewnił, że Porozumienie nie będzie totalną opozycją i poprze część rozwiązań, szczególnie że były przygotowywane przez niego, lub członków jego ugrupowania. Przed przyszłymi wyborami chciałoby współtworzyć i koordynować działania na rzecz powstania silnej listy umiarkowanej centroprawicy.
Jarosław Gowin został zdymisjonowany we wtorek. Natomiast w środę w geście solidarności z liderem Porozumienia do dymisji podali się wiceszefowie resortu rozwoju: Grzegorz Piechowiak, Iwona Michałek i Andrzej Gust-Mostowy a także wiceszef MEiN Wojciech Murdzek i wiceszef MON Marcin Ociepa.
W środę rano zarząd Porozumienia zdecydował o opuszczeniu koalicji Zjednoczonej Prawicy. Jednocześnie 5 posłów Porozumienia zagłosowało w środę ramię w ramię z PiS za wprowadzeniem do porządku środowych obrad projektu tzw. ustawy medialnej; 208 było przeciw. Byli to posłowie: Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek, Anna Dąbrowska-Banaszek i Mieczysław Baszko.
wkt/RMF FM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/562090-wolta-gowina-wierze-ze-zostana-odsunieci-od-wladzy