„Jesteśmy ludźmi tolerancyjnymi i nie zgadzamy się z politykami, którzy próbują nas wypchnąć na jakieś tory kompleksów” - mówi portalowi wPolityce.pl Anna Kwiecień (PiS) komentując wypowiedź Donalda Tuska na temat macierzyństwa.
CZYTAJ TAKŻE:
To jest szokujące określenie. Myślę, że żadna kobieta, która poznała, czym jest macierzyństwo, nigdy by nie określiła macierzyństwa i szansy na to, żeby być mamą i wysiłku, jaki oczywiście wiąże się z wychowaniem dzieci, mianem „udręki”
— stwierdza Kwiecień.
Moim zdaniem jest to po prostu kompletny brak empatii. Brak wewnętrznego odczucia, czym jest miłość do dziecka. Ja mam co prawda jedną córkę, ale w moim życiu uważam, że najpiękniejsze, co mi się przydarzyło, to że przeżyłam okres macierzyństwa, że mam to dziecko i nigdy w życiu nie spotkałam żadnej kobiety, która by tak określiła swoją rolę, że wychowanie dziecka to jest „udręka”
— diagnozuje.
„Tusk kompletnie skręcił w lewo”
W jej ocenie „to się ewidentnie wpisuje w coś, co dzisiaj obserwujemy w zachodniej Europie, czyli deprecjonowanie macierzyństwa, wskazywanie tylko na kwestie związane z ochroną środowiska”.
Słyszymy coraz częściej, że człowiek jest zagrożeniem dla ziemi, dla ochrony środowiska, w związku z tym przebijają się niestety pewne idee związane z depopulacją i to jest myślę niezwykle dzisiaj taki modny i bardzo niebezpieczny trend, który się przebija. Kiedy usłyszałam słowa Donalda Tuska o „udręce” pomyślałam sobie, że przez te sześć lat jego pobytu w UE, ewidentnie ten człowiek kompletnie skręcił w lewo. Pamiętam deklarację ideową PO dwadzieścia lat temu, kiedy ona odwoływała się do Dekalogu, do wartości chrześcijańskich, a dzisiaj człowiek, który między innymi zakładał PO, mówi takie rzeczy, które stoją w absolutnej sprzeczności z tymi wartościami
— przypomina Kwiecień.
Jako kobieta stwierdzam, że pan Donald Tusk albo nigdy nie poczuł tego, czym jest takie bezwarunkowe rodzicielstwo wypełnione miłością i szacunkiem dla własnych dzieci i dla innych dzieci, albo całkowicie zdominowały go te niebezpieczne trendy, które niestety pojawiają się na świecie, a szczególnie w Europie Zachodniej
— konstatuje.
Pytana, na ile Donald Tusk próbuje się kreować na frontmena przemian ideologicznych w Polsce, Anna Kwiecień odpowiada:
Jeżeli w jego słowach przebija się jakaś „nowoczesność”, jeżeli on uważa, że nowoczesnością jest nieposiadanie dzieci, to myślę, że de facto nie docenia Polaków, nie docenia Polek. Nie docenia polskiej kobiety, polskiej mamy. Myśli, że jesteśmy na początku lat 90., kiedy Polacy byli zachłyśnięci Zachodem i wszystko, co stamtąd napływało przyjmowaliśmy bezwarunkowo i po tych dziesiątkach lat szarej, smutnej komuny pragnęliśmy takiego życia, jak mieli ludzie na Zachodzie. Mam wrażenie, że ten człowiek zatrzymał się na tych kompleksach, a my dzisiaj jesteśmy już zupełnie innym społeczeństwem.
„My chcemy nie wzorować się na innych, ale być dla nich wzorem”
Dzisiaj wielu Polaków docenia Polskę, docenia wartości i historię Polski, docenia wyjątkowość Polaków. Jest wielka grupa Polaków, nawet bym powiedziała, że większa część Polaków szanuje dokonania całych pokoleń naszych rodaków. My chcemy nie wzorować się na innych, ale być dla nich wzorem. Mamy ambicje wytyczać nowe wzorce, pokazywać, jak żyje się w Polsce. Myślę, że dzisiaj młodzi ludzie, ale nie tylko, dojrzali ludzie, którzy jadą na Zachód i widzą, jak się dzisiaj żyje na Zachodzie, przyjeżdżają do Polski i widzą piękną, zadbaną Polskę z najniższym bezrobociem Polaków, kreatywnych, pracowitych, przedsiębiorczych. Widzimy, że naprawdę Polska dokonała niebywałego skoku cywilizacyjnego, a przed nami jeszcze wielkie osiągnięcia, co do których nie mam wątpliwości, to myślę, że wielu nam tego zazdrości i są tego przykłady. Wielu chce tu żyć – choćby Polacy zza wschodniej granicy, ale nie tylko. Jesteśmy krajem, gdzie kobiety nie muszą się obawiać wyjścia na ulicę. Żyjemy w spokojnej, w miarę dostatniej Polsce, bo oczywiście wiele jest jeszcze do zrobienia i nie mamy powodów do tego, aby mieć jakiekolwiek kompleksy. A pan Donald Tusk nie wyszedł jeszcze z lat 90. Wydaje mu się, że tego rodzaju podbijanie w Polakach jakichś kompleksów przyniesie oczekiwany rezultat. Jestem przekonana, że nie
— przekonuje.
Jesteśmy ludźmi tolerancyjnymi i nie zgadzamy się z politykami, którzy próbują nas wypchnąć na jakieś tory kompleksów
— konstatuje.
CZYTAJ TAKŻE:
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/561697-kwiecien-o-slowach-tuska-wpycha-nas-na-tory-kompleksow