Jarosław Kaczyński ogłosił, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zlikwidowana. „Chcemy ją zreformować nie ze względu na wyrok TSUE, ale po prostu dlatego, że ta Izba nie wypełnia swoich obowiązków” – mówił wicepremier. O komentarz do tej decyzji poprosiliśmy Arkadiusza Mularczyka z PiS.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS: „Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu”

Myślę, że jest to decyzja przemyślana, uwzględniająca całokształt okoliczności. Niezależnie od wyroku TSUE, procedura dyscyplinarna czy związana z odpowiedzialnością dyscyplinarną pozostawia obecnie wiele do życzenia. Sądzę, że należy rozważyć pewnego rodzaju przegląd tej sytuacji i rozważenie wprowadzenia nowych procedur dyscyplinarnych

– mówi Mularczyk w rozmowie z wPolityce.pl.

Mamy określoną sytuację polityczną. Pole szachownicy jest dosyć duże. Nasze relacje zewnętrzne i wewnętrzne są na tyle skomplikowane, że ta incydentalna sytuacja nie powinna być wykorzystywana jako element szantażu finansowego wobec Polski, polegającego na wymierzaniu kar lub wstrzymywaniu wypłaty z Funduszu Odbudowy

– dodaje.

Jarosław Kaczyński przekonywał, że „dobrze było znieść” immunitety dla sędziów w Polsce. Zdaniem Mularczyka, jest to dobry pomysł.

To też krok w dobrym kierunku. Warto zastanowić się nad tym, czy w sprawach karnych, kryminalnych sędziowie powinni być chronieni immunitetem, a procedury związane z ich uchyleniem były tak długotrwałe, a często uniemożliwiały pociągnięcie do odpowiedzialności sędziów łamiących prawo

– twierdził.

Należy dokonać przekładu całości postępowań dyscyplinarnych pod kątem ich efektywności

– dodaje w rozmowie z wPolityce.pl.

not. JJ