To będzie walka o wszystko. Bezwzględna, ordynarna i brutalna. Świadczą o tym już pierwsze słowa Donalda Tuska po powrocie do polskiej polityki.
I choć się wydawało, że sześcioletni okres futrowania swojego elektoratu negatywnymi emocjami dalece przekracza wszelkie normy wytrzymałościowe, że należałoby wreszcie wyjść z propozycją, z programem, dodać otuchy, wskazać kierunek zmian, nowy lider PO zganił swoich partyjnych kolegów za to, że dotąd za słabo uderzali w PiS. Zamiast świeżego spojrzenia z brukselskiego dystansu, zamiast zastąpienia emocji twardym przesłaniem politycznym, mamy więc nowe rozdanie jeszcze bardziej histerycznej, zakłamanej i wręcz jarmarcznej polityki jazgotu. Trudno bowiem inaczej opisać wystąpienie Donalda Tuska w Gdańsku.
Janusz Palikot mógłby być…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/561563-coraz-wiecej-urbana-w-tusku-brutalne-przeklamania