„Należę do tej grupy takich polityków, którzy nie za wszelką cenę, bo wiadomo, że są pewne granice, ale chcą osiągnąć kompromis i chcą pracować przede wszystkim dla Polski” - powiedział w Poranku „Siódma9” o sporze wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, senator PiS Stanisław Karczewski.
Podczas rozmowy poruszono kwestię kolejnego sporu wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, który wybuchł w związku z krytykowaniem Polskiego Ładu przez wiceminister Kornecką z Porozumienia, za co została zdymisjonowana przez premiera Mateusza Morawieckiego.
W PiS bardzo się lubimy, a w Zjednoczonej Prawicy lubimy się. Dość wyraźnie powiedziałem jak jest. I to nie jest kwestia tego, czy się lubimy czy nie. Na pewno się szanujemy, szanujemy też inne poglądy i przecież zupełnie zrozumiałe, że w dużej grupie, a Zjednoczona Prawica jest szeroka, jest wielką wartością
— powiedział Karczewski.
Przecież wygraliśmy wybory raz, drugi i mamy nadzieję, takie ambicje oraz aspiracje, żeby wygrać po raz trzeci, by wprowadzać te zmiany i kontynuować je. Więc jestem zwolennikiem kompromisu. Należę do tej grupy takich polityków, którzy nie za wszelką cenę, bo wiadomo, że są pewne granice, ale chcą osiągnąć kompromis i chcą pracować przede wszystkim dla Polski
— dodał.
Co z Izbą Dyscyplinarną SN?
Senator PiS był także pytany, czy to dobrze, że „I prezes SN zawiesiła działanie Izby Dyscyplinarnej”.
Nie jestem ekspertem i nie znam dokładnie szczegółów Izby Dyscyplinarnej. Wiem ogólnie i praktycznie. Praktycznie wygląda tak, że do naszych biur, posłów, senatorów ciągle zgłaszają się ludzie, którzy mają problemy z wydolnością systemu sprawiedliwości i na pewno wymagał, wymagał i będzie wymagał. To też jeden z celów, który przyświeca nam, Zjednoczonej Prawicy, żeby nasz wymiar sprawiedliwości był sprawniejszy
— podkreślił polityk.
Nie wszystko się udaje. To też trzeba sobie powiedzieć. Ta reforma jednak nie przyniosła, może ona jest i idzie w dobrym kierunku, ale nie przynosi jeszcze takich efektów, na jakie… I to nie jest kwestia, że my politycy czekamy (na reformę wymiaru sprawiedliwości – red.), tylko społeczeństwo, Polacy. Taka jest prawda
— dodał.
„Musimy sobie powiedzieć wyraźnie, że są granice”
Został również poruszony temat sporu z TSUE oraz wyższości polskiego prawa nad unijnym.
Opozycja chodziła w koszulkach „Konstytucja”, jakby zapomniała o tym, że Konstytucja jest najwyższym prawem w Polsce i ona obowiązuje przede wszystkim tutaj
— przypomniał Karczewski.
Mam pewien dylemat, bo również podobnie jak Zbigniew Ziobro uważam, że nie powinniśmy się cofać, że nie możemy ulegać, że TSUE nie ma takich kompetencji, że UE w ogóle nie przejęła czy nie powinna mieć wpływu na to, w jaki sposób kształtuje się wymiar sprawiedliwości, bo te kompetencje nie zostały przekazane do UE i musimy sobie powiedzieć wyraźnie, że są granice
— zaznaczył.
My chcemy być, tutaj też naszym celem to jest, jak mówiliśmy o naszym celu, kształtowanie naszego państwa i rozwoju, to z jednej strony rozwój gospodarczy, cywilizacyjny, kulturowy, a z drugiej strony też dbałość o naszą suwerenność, niepodległość, podmiotowość
— dodał senator.
CZYTAJ TAKŻE:
mm/300polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/561480-jak-rozwiazac-spor-wewnatrz-rzadu-karczewski-odpowiada