Donald Tusk sprzed nosa sprzątnął Rafałowi Trzaskowskiemu fotel szefa Platformy Obywatelskiej. Prezydent Warszawy po porażce próbuje robić dobrą minę do złej gry i usiłuje przekonywać wszędzie tam, gdzie może, że wspiera Donalda Tuska. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Trzaskowski powiedział, że nie ma się co zastanawiać, co było miesiąc temu czy dwa tygodnie temu, tylko razem ciężko pracować, by wygrać wybory”. Nie zabrakło też krytyki pod adresem Prawa i Sprawiedliwości i programu Polski Ład.
CZYTAJ TAKŻE:
Spór z Donaldem Tuskiem?
Trzaskowski został zapytany m.in. o to, czy PO potrzebuje wyborów na nowego szefa partii. Zdaniem prezydenta Warszawy, decyzja już zapadła, a on sam, po powrocie Tuska do polskiej polityki miał powiedzieć, że takie wybory „należałoby przeprowadzić”.
Dobrze było porozmawiać o wizji, jak mamy sobie poradzić i wygrać wybory parlamentarne. Olbrzymia większość koleżanek i kolegów stwierdziła, że w tej chwili najważniejsze jest wzmocnienie PO i nie ma potrzeby przeprowadzania wyborów. Akceptuję ten fakt i w tej chwili nie ma tematu wyborów
– oświadczył polityk opozycji dodając, że w PO wszyscy obecnie rozmyślają nad sposobami wzmocnienia pozycji Tuska, aby ostatecznie doprowadzić do wygrania wyborów parlamentarnych.
Dopytywany, czy sam planuje kandydować na szefa PO stwierdził, że „dziś nie ma tego tematu na stole”, a z Donaldem Tuskiem umówili się na współpracę.
Reparacje od Niemiec
W rozmowie poruszona została również kwestia reparacji od Niemiec dla Polski za krzywdy wyrządzone w czasie II wojny światowej. Zdaniem Trzaskowskiego rząd podnosi tę kwestię tylko dlatego, żeby zrobić z niej wewnętrzny użytek. Gdyby było inaczej, jak stwierdził, rządzący poważnie dyskutowaliby z Niemcami na ten temat.
Jeżeli Jarosław Kaczyński pojedzie do Berlina i zacznie negocjować kwestię reparacji, to dopiero wtedy uznam, że jest to poważny wniosek wart komentarza
– oświadczył prezydent Warszawy, dodając, że odbudowa Pałacu Saskiego nie jest „sprawą pierwszorzędnej wagi”.
Trzaskowski przekonywał również, że zgłaszał radzie miasta propozycję nadania jednej ze stołecznych ulic imienia Lecha Kaczyńskiego, ale „ wszystko rozbiło się o bardzo silny, uzasadniony sprzeciw radnych”. Sam jednak uważa, że Lechowi Kaczyńskiemu należy się ulica w stolicy.
ZOBACZ TEŻ:
Krytyka Polskiego Ładu
Trzaskowski nie mógł darować sobie uszczypliwości w kierunku rządzących i programu Polski Ład. Oświadczył, że jest „oszustwem”, a za wszystko zapłaci „rodząca się klasa średnia”. Dramatyzował, że program jest „katastrofą” na warszawiaków i budżetu miasta.
Rachunek, który zostanie wystawiony samorządom, jest olbrzymi. Rząd chce zabrać wszystkim samorządom 140 miliardów złotych w dziesięć lat, a to oznacza, że na przykład Warszawa miałaby stracić 1,7 miliarda rocznie. W dobie, kiedy Przemysław Czarnek chce indoktrynować młodzież, należałoby redukować dodatkowe lekcje, za które płaci samorząd. W dobie epidemii oszczędzać na szpitalach. W czasach, kiedy rząd niszczy organizacje pozarządowe, redukować dla nich pomoc. Dzięki naszej inicjatywie – samorządowych korporacji – każdy na stronie natwojkoszt.pl może sprawdzić, ile traci jego gmina. Rządowe plany oznaczają konieczność tak drastycznych cięć, że właściwe trudno byłoby mi sobie wyobrazić dalsze zarządzanie miastem
– dramatyzował Trzaskowski.
Likwidacja TVP Info
Trzaskowski poinformował też, że pod wnioskiem dot. likwidacji TVP Info zebrano 110 tys. podpisów. Jak dodał, stacja nie może już odbudować swojej wiarygodności, a w TVP 1 i TVP 2 są programy informacyjne, więc powinno to wystarczyć, „by nie kusić już żadnych populistów”.
Z kolei odnosząc się do obrony przez opozycję TVN stwierdził, że ta stacja jest „ostoja wolnego dziennikarstwa”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
wkt/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560961-trzaskowski-chce-likwidacji-tvp-info-a-tvn-ostoja