Nie powinno się podwyższać wynagrodzeń politykom, gdy podwyższa się podatki, ludzie mają obniżane wynagrodzenia; to nieetyczne i nie powinno się prowadzić polityki w ten sposób - ocenił poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Według niego, PiS może jeszcze wycofać się z podwyżek.
„To jest nieetyczne”
W piątek wieczorem w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta, wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów. Premier i marszałkowie będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł.
Bosak, pytany w poranku Rozgłośni Katolickich „Siódma 9”, czy jest zadowolony z tej podwyżki, gdyż od 1 sierpnia posłowie dostaną „dobre 60 proc. podwyżki”, zaprzeczył. Według niego, informacja o podwyżce o ok. 60 proc. „jest na szczęście nieprawdziwa”, a faktycznie będzie o ponad 30 proc. więcej, „jeżeli to wszystko się potwierdzi”.
To jest informacja dla mnie w tej chwili medialna
— dodał.
Zwrócił uwagę, że PiS już „wycofywał się” z niektórych decyzji „pod krytyką opinii publicznej”.
Nie takie numery bywały. Przypomnijmy, że PiS uchwalone ustawy zamrażał, czego nie ma w polskim systemie prawnym i w konstytucji, nowelizował uchwalone już przepisy, a co dopiero rozporządzenie, które można zmienić jednym podpisem
— powiedział.
Przekonywał także, że nie powinno się podwyższać wynagrodzeń politykom, „gdy podwyższa się podatki, kiedy ludzie mają obniżane wynagrodzenia, kiedy zamyka się gospodarkę”.
To jest nieetyczne i nie powinno prowadzić się polityki w ten sposób. (…) Dlatego Konfederacja, jako jedyna formacja, kiedy ta sprawa była w Sejmie mniej więcej rok temu, głosowała przeciw
— podkreślił.
Bosak przypomniał o wydaniu przez Radę Liderów Konfederacji oświadczenia ws. proponowanych podwyżek.
Gdyby Konfederacja rządziła, to styl rządzenia wyglądałby zupełnie inaczej i nie byłoby niszczenia gospodarki
— dodał.
Oświadczenie Rady Liderów Konfederacji
Rada Liderów Konfederacji stwierdziła w piątkowym oświadczeniu, że „proponowane podwyżki stanowią formę korupcji politycznej skierowanej do polityków partii rządzącej” i - jak dodano nawiązując do tzw. uchwały sanacyjnej PiS - „jest to próba kupienia sobie lojalności tych polityków, którzy ponieśli koszty ‘walki z nepotyzmem’ uprawianej ostatnio przez Jarosława Kaczyńskiego”.
Rada wyraziła „zdecydowany sprzeciw wobec tego typu propozycji”. Zwróciła też uwagę, że do tej pory żadna partia rządząca nie zaproponowała „uczciwego i transparentnego mechanizmu wynagradzania” posłów. Oceniła ponadto, iż rozporządzenie prezydenta, to „cyniczna próba obejścia tradycyjnej ścieżki legislacyjnej z powodu obaw przed negatywnym odbiorem społecznym”.
Rada Liderów KWiN podkreśliła, że pandemiczny kryzys „nie jest odpowiednim czasem na podwyższanie uposażeń klasy politycznej”.
W chwili, kiedy polscy pracodawcy muszą zmierzyć się z zapowiadanymi w Nowym Ładzie (właściwie: Polskim Ładzie - PAP) podwyżkami podatków i obciążeń fiskalnych, a rząd straszy obywateli ponownym zamrożeniem życia społeczno-gospodarczego, nie wyobrażamy sobie, by parlamentarzyści mieliby cieszyć się ze wzrostu wynagrodzeń. Podwyżki dla polityków nie mogą być finansowane z podwyżek podatków dla przedsiębiorców oraz klasy średniej, zwłaszcza, że w gronie beneficjentów podwyżek mieliby się znaleźć członkowie rządu Mateusza Morawieckiego bezpośrednio odpowiedzialni zarówno za podwyżki podatków dla przedsiębiorców, jak i za kryzys gospodarczy wywołany bezmyślnym wprowadzaniem kolejnych lockdownów
— napisano w oświadczeniu.
„To pokazuje słabnącą pozycję Kaczyńskiego”
Sławomir Neumann, który był w poniedziałek gościem programu „Graffiti” w Polsat News, został zapytany o rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu, a w konsekwencji także parlamentarzystów.
Sprawa podwyżek jest dość prostą sprawą. To Jarosław Kaczyński zdecydował o podwyżkach dla swoich posłów, żeby uspokoić bunt w PiS-ie
— ocenił poseł KO.
To pokazuje słabnącą pozycję Kaczyńskiego w ostatnich latach, bo przypomnę, że przed trzema laty, po tym, kiedy ministrowie premier (Beaty) Szydło nabrali nieuprawnionych nagród, wzięli pod stołem de facto drugie pensje
— mówił Sławomir Neumann.
Podkreślił, że Platforma Obywatelska nie była za tymi podwyżkami i - jak ocenił - zrobiono to „ukradkiem”.
Po to, żeby posłowie PiS-u przestali się burzyć, żeby Jarosław Kaczyński miał te swoje 231 głosów (w Sejmie - PAP) i był w miarę pewny utrzymania większości przez dwa lata
— powiedział.
Ocenił przy tym, że w jego opinii jeszcze nie wiadomo, czy te podwyżki zostaną politykom wypłacone.
Ja od 2007 roku jestem w Sejmie. Zarabiałem wtedy 3,5 średniej krajowej. Dzisiaj zarabiam niecałe 1,5 średniej krajowej. Przez te 14 lat kilkakrotnie słyszałem o podwyżkach dla posłów i one nigdy się nie skończyły sukcesem. Natomiast kilka razy obniżono, zamrożono nam pensje. Więc jeszcze jest dużo czasu do końca sierpnia, zanim pierwsze wypłaty przyjdą, czy te podwyżki się utrzymają
— wskazał.
„To nie jest normalne”
Z kolei na pytanie, czy te podwyżki są potrzebne powiedział, że „w Polsce należy system wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie uregulować w sposób sensowny, przejrzysty i czytelny”.
Powinniśmy poważnie porozmawiać o tym, jaki system wynagrodzeń powinien być i zrobić to w sposób stabilny i przewidujący. Powiązać to być może z minimalną krajową czy średnią krajową, ale żeby to było jasne i czytelne dla wszystkich
— zaznaczył.
Odniósł się również do zapowiedzianego projektu ustawy dot. dotyczącego podwyżek dla samorządowców.
Uważam, że wynagrodzenie samorządowców powinno być przywrócone przynajmniej do tych, które były im zabrane w sposób niesłuszny i haniebny, bo to co zrobił Kaczyński z samorządowcami było haniebne
— powiedział.
Powinno być też - według mnie - rozróżnienie pensji dla tych prezydentów wielkich miast, czy tych samorządowców, którzy mają wielkie jednostki pod sobą i tych mniejszych, żeby nie było takich sytuacji, że zastępcy zarabiają 2-3 krotnie więcej niż prezydent. To nie jest normalne
— dodał.
Rozporządzenie prezydenta dotyczące wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe zmienia dotychczasowe zasady wynagradzania tych osób. Dokument podwyższa mnożniki dla kwoty bazowej w odniesieniu do pełniących najwyższe stanowiska w państwie. Kwota bazowa dla tych stanowisk, w myśl ustawy budżetowej, wynosi 1789,42 zł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560926-jak-bosak-i-neumann-oceniaja-podwyzki-dla-politykow