Nie ma mowy o obowiązkowych szczepieniach, ale o wprowadzeniu dla zaszczepionych pewnych udogodnień; trudno traktować identycznie regiony, w których zaszczepionych jest ponad 60 proc. populacji z tymi, gdzie wskaźnik ten wynosi kilkanaście procent - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w „Super Expressie”.
CZYTAJ TAKŻE:
Obowiązkowe szczepienia czy model francuski?
Trzaskowski pytany na łamach weekendowego wydania „SE”, czy jest zwolennikiem wprowadzenia obowiązkowych szczepień, czy może lepiej przyjąć model francuski, w którym bez paszportu covidowego nie skorzystamy z wielu usług, podkreślił, że „nie stać nas na kolejny lockdown”.
Jeżeli zagrożenie będzie narastać, to być może trzeba będzie iść krok dalej. Nie ma mowy o obowiązkowych szczepieniach, bo trudno zmuszać do szczepień, ale o wprowadzeniu dla zaszczepionych pewnych udogodnień
— powiedział.
Powrót Tuska? Trzaskowski: Wszystkie ręce na pokład!
W rozmowie poruszono również temat powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki i obecnej sytuacji Rafała Trzaskowskiego w Platformie Obywatelskiej. Pytany, czy „ochłonął” już po tym jak Donald Tusk „sprzątnął mu partię sprzed nosa”, prezydent Warszawy odpowiedział, że jest „politykiem spokojnym i racjonalnym”.
Donald Tusk bierze na siebie olbrzymią odpowiedzialność, a większość moich koleżanek i kolegów przyjęła jego powrót entuzjastycznie
— wskazał.
Rozmówca „Super Expressu” zwrócił uwagę, że po powrocie byłego premiera do krajowej polityki, PO zanotowała wzrost w sondażach. Jak dodał Rafał Trzaskowski, wspólnym celem polityków PO jest wspieranie Donalda Tuska, by udało się zwyciężyć w kolejnych wyborach parlamentarnych.
To jest najważniejsze. Wszystkie ręce na pokład
— zaapelował.
Trzaskowski podkreślił, że rozmawiał z Tuskiem po objęciu przez byłego premiera przywództwa w partii.
Wiem, że on [Tusk] zdaje sobie sprawę, że trudno będzie mu samemu doprowadzić do sukcesu opozycji. Będzie potrzebować wsparcia
— ocenił prezydent stolicy.
Donald Tusk jest najbardziej z nas doświadczonym politykiem, mistrzem twardej gry i sprawczości, ale partie potrzebują nie tylko sprawnej ręki lidera, lecz także duszy i serca, które przekładają się później na inspirowanie wyborców, tworzenie nowych idei, patrzenie w przyszłość
— dodał.
Rafał Trzaskowski zaznaczył, że chce współpracować z Tuskiem „na partnerskich warunkach”.
„Wszyscy wiemy, jak kończą triumwiraty”
Pytany, czy powstał „triumwirat Tusk-Budka, Trzaskowski”, prezydent Warszawy zwrócił uwagę, że nie uczestniczył w negocjacjach, w których Budka ustalił z Tuskiem, że zrzeknie się urzędu przewodniczącego PO w zamian za funkcję szefa klubu, więc „trudno mówić o jakimś konkretnym podziale obowiązków”.
Pracy wystarczy dla nas wszystkich, a sztuczna próba rozpisania ról niczemu nie służy. Wszyscy zresztą wiemy, jak kończyły triumwiraty. Zamiast tworzyć dziwne figury i konstrukcje polityczne, lepiej zająć się pracą
— dodał.
Na pytanie o relacje z Donaldem Tuskiem, rozmówca „Super Expressu” odpowiedział, że współpraca „układa się bardzo dobrze”. Zaznaczył przy tym, że PO jest partią demokratyczną i każdy w tym ugrupowaniu ma prawo do własnego zdania.
Uważam, że Cezary Tomczyk był lepszym szefem klubu niż Borys Budka. Donald Tusk uznał jednak, że chce na nowo poukładać relacje między współpracownikami i jako przewodniczący ma do tego prawo
— wskazał prezydent Warszawy. Trzaskowski dodał, że na nowym-starym liderze PO spoczywa odpowiedzialność za funkcjonowanie całego ugrupowania oraz klubu w Parlamencie.
„Kaczyńskiemu nie można odmówić inteligencji”
Polityk wypowiedział się także w dość interesujący sposób o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim. Trzaskowskiego zapytano bowiem o wyniki sondażu KANTAR, w którym Polacy odpowiedzieli na pytanie, którego polityka uważają za najbardziej inteligentnego. Pierwsze miejsce zajął Szymon Hołownia, prezydent Warszawy uplasował się na drugiej pozycji, wyprzedzając m.in. Donalda Tuska.
Ankietowani brali pod uwagę m.in. stosunek danego polityka do nowoczesności. Pytany, czy czuje się inteligentniejszy i nowocześniejszy od Donalda Tuska, Rafał Trzaskowski zwrócił uwagę, że jest wiele podobnych sondaży, oceniających np. charyzmę czy popularność wśród młodzieży.
I wydaje mi się, że te sondaże są odzwierciedleniem pewnej sympatii do konkretnego człowieka
— ocenił.
Włodarz Warszawy wypowiedział się następnie w interesujący sposób na temat prezesa PiS, którego również wyprzedził w omawianym badaniu KANTAR.
Można oskarżać Jarosława Kaczyńskiego o wiele rzeczy, ale trudno odmówić mu inteligencji
— wskazał rozmówca „SE”.
aja/PAP, Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560747-prawie-jak-coelho-trzaskowski-o-powrocie-tuska