„To jest cały czas tylko gra na wzniecanie i podgrzewanie emocji. Nie ważne, po której stronie – czy będziemy atakowali Banasia, czy będziemy go bronili – byle tylko emocje podgrzewać i zawsze być przeciwko PiS-owi” – mówi portalowi wPolityce.pl o działaniach PO ws. prezesa NIK, poseł PiS, przewodniczący sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, Kazimierz Smoliński.
Zapytaliśmy Kazimierza Smolińskiego, co uważa na temat obrony prezesa NIK przez polityków PO i poprosiliśmy o skomentowanie słów Donalda Tuska, który określa Mariana Banasia mianem „świadka koronnego”.
CZYTAJ TAKŻE: Będzie nowa przyjaźń w polityce? Tusk widzi Banasia jako „politycznego świadka koronnego”: „Powinien liczyć na ochronę”
„To jakieś kuriozum”
To jest kuriozalne. Weźmy pod uwagę, że jedną z podstaw wszczęcia postępowania przeciw prezesowi NIK jest zawiadomienie posłów PO. Prokuratura pisze we wniosku, że to nie tylko dzięki działaniom CBA, ale również w związku z zawiadomieniem posłów PO, zostało wszczęte postępowanie
— stwierdza poseł PiS.
Politycy Platformy najpierw donoszą i składają zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Banasia, a teraz biorą go w obronę. To jakieś kuriozum. Ja nie widziałem jeszcze, żeby ktoś składał wniosek o ściganie, a potem mówił, że ta osoba jest niewinna i jest jakimś więźniem politycznym, a w tej chwili, jak to nazywa Tusk - świadkiem koronnym
— dodaje.
Nasz rozmówca był także pytany, z czego według niego wynikają takie działania polityków Platformy i Donalda Tuska.
To jest cały czas tylko gra na wzniecanie i podgrzewanie emocji. Nie ważne, po której stronie – czy będziemy atakowali Banasia, czy będziemy go bronili – byle tylko emocje podgrzewać i zawsze być przeciwko PiS-owi. Jak PiS chroni, to my go atakujemy, a jak atakuje, to bronimy, byle było inaczej. To w ogóle nie ma nic wspólnego z jakąś rozsądną polityką. Widzimy to na każdym kroku
— podkreśla.
„Takie rzeczy nie powinny się zdarzyć”
Kazimierz Smoliński zwrócił uwagę na podwójne standardy polityków PO, stosowane w przypadku prezydenta Pawła Adamowicza.
Pamiętam wypowiedzi polityków Platformy związane ze śp. prezydentem Adamowiczem. Przecież to był wtedy ich wróg, ponieważ startował przeciwko PO. A zaraz później stał się głównym męczennikiem i w tej chwili jest praktycznie wynoszony na ołtarze
— uważa polityk.
Wydawałoby się, że w XXI wieku, kiedy polityka jest transparentna, wszystko mamy w internecie i możemy w każdej chwili sprawdzić wypowiedzi polityków, takie rzeczy nie powinny się zdarzyć. Kiedyś może łatwiej było to ukryć, ale w tej chwili mamy to na talerzu, a jednak oni uważają, że mogą traktować Polaków dosyć niepoważnie, że ludzie nie pamiętają i nie potrafią znaleźć tego, co mówiono jeszcze niedawno
— dodaje poseł PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560708-tylko-u-nas-czemu-tusk-chroni-banasia-smolinski-kuriozum