Stanowcze słowa Siarkowskiej ws. szczepień: "Nie godzę się na sanitarny apartheid. Nakładanie dodatkowych obostrzeń jest szkodliwe"

Poseł Anna Maria Siarkowska podkreśliła w rozmowie z „Super Expressem”, że „absolutnie nie” popiera przyjętej przez Francję strategii dot. osób, które nie zaszczepiły się przeciwko koronawirusowi. Jak wyjaśniła, są to działania szkodliwe i niezgodne z polskim prawem.

CZYTAJ TAKŻE:

— RAPORT. Najnowsze dane z Ministerstwa Zdrowia: 167 nowych zakażeń koronawirusem, zmarło 5 osób

— Zaszczepieni będą uwzględnieni w przepisach dot. IV fali? Dworczyk: Prowadzimy różne analizy, także możliwości wzmocnienia zachęt

— Dr Grzesiowski: „Powinniśmy tak zorganizować życie, by zaszczepieni mieli dostęp do różnych obszarów”. A co z pozostałymi?

Niebezpieczne skutki dzielenia społeczeństwa

W ocenie poseł Siarkowskiej, „politycy starają się przeciwdziałać lockdownowi, który sami wprowadzają, nakładając obostrzenia na obywateli”.

Nie godzę się na sanitarny apartheid. Nakładanie dodatkowych obostrzeń na osoby, które nie chcą się szczepić, jest w mojej opinii szkodliwe i działa sprzecznie z polskim prawem. Funkcjonujemy w państwie prawa i konstytucja przewidziała, jak działać w sytuacjach wyjątkowych

— powiedziała poseł Zjednoczonej Prawicy.

Jak dodała, „wdrażanie rozwiązań pod hasłem troski o zdrowie publiczne należy oceniać jako zwykłe łamanie prawa”, a wprowadzanie „apartheidu może doprowadzić do dużego wzrostu emocji społecznych”, czego skutków nie będziemy mogli przewidzieć.

Poseł zwróciła uwagę, że pewne jest jednak to, iż „podjęte dziś decyzje będą miały wpływ nie tylko na nasze pokolenie, lecz także na przyszłe pokolenia”.

Naprawa służby zdrowia

Siarkowska dodała, że „nadrzędnym celem w okresie epidemii jest naprawa służby zdrowia, tak aby można było leczyć pacjentów covidowych i tych, którzy cierpią na inne schorzenia”, z czym - w jej ocenie - bywało różnie, dlatego „warto zająć się tym tematem”. A samo obywatele wiedzą, co jest dla nich dobre, więc „politycy nie powinny się w to mieszać”.

Wierzę, że każdy obywatel decyduje za siebie. Opresja państwa nie powinna mieć w tym miejscu prawa głosu. Zgodnie z interesem społecznym trzeba dbać o to, aby każdy obywatel czuł swobodę obywatelską i wiedział, że w danym państwie przestrzega się konstytucji

— powiedziała Anna Maria Siarkowska.

wkt/SE.pl