Zamówione dla Marynarki Wojenne fregaty będą znaczna siłą na Bałtyku - podkreślił szef MON Mariusz Błaszczak, zapowiadając zakup trzech fregat wielozadaniowych Miecznik. We wtorek w Gdyni w obecności ministra podpisano umowę na zakup fregat.
CZYTAJ TAKŻE:
Nowe okręty dla Marynarki Wojennej
Błaszczak w Gdyni zapowiedział, że Polska kupi trzy okręty dla Marynarki Wojennej, które zostaną wyprodukowane w naszym kraju. Mają to być fregaty wielozadaniowe Miecznik. Dlatego podczas jego wizyty w Gdyni uroczyście podpisano umowy pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum złożonym z Polskiej Grupy Zbrojeniowej i grupy stoczniowej Remontowa Holding.
Informując o tej decyzji Błaszczak wyraził oczekiwanie, że nowe okręty będą powstawać tak szybko, jak wybudowane już niszczyciele min Kormoran. Według niego wybudowanie tych niszczycieli udowadnia, że można w Polsce budować okręty, „które są bardzo dobrze oceniane przez polskich marynarzy”.
Ogromna siła rażenia
Mówiąc o zamawianych fregatach, zapowiedział, że będą to duże jednostki, gdyż takie są potrzeby Marynarki Wojennej.
To będą jednostki, których siłę rażenia, każdej z nich z osobna, będzie można przyrównać do dywizjonu ogniowego morskiej jednostki rakietowej, natomiast siłę zapewnienia bezpieczeństwa, osłony, obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej można porównać do baterii Patriot
— zaznaczył Błaszczak.
To będą okręty, które stanowić będą na Bałtyku znaczną siłę
— podkreślił szef MON. Dodał, że okręty będą broniły polskiego wybrzeża, ale też będą uczestniczyły w misjach sojuszniczych NATO.
Zadania przy budowie fregat rozpisane w szczegółach
Mamy sprecyzowany plan pracy, zadania są rozpisane w szczegółach
— powiedział szef MON w Stoczni Wojennej w Gdyni podczas uroczystości podpisania umowy między Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum PGZ-Miecznik na budowę trzech fregat dla polskiej Marynarki Wojennej.
Do końca listopada Konsorcjum ma przygotować „trzy projekty koncepcyjne”. Według ministra nie później niż na przełomie lat 2021/22 zostanie wybrana koncepcja najlepsza pod względem wymagań wojska i kosztów. Szef MON podkreślił, że wyboru dokona „jednostka sformowana wedle nowej procedury pozyskiwania sprzętu wojskowego”.
Po wyborze projektu Konsorcjum ma przystąpić do prac nad projektem technicznym i do budowy pierwszego okrętu.
Chcemy, aby pierwszy okręt został zwodowany za cztery lata. To ambitny cel, ale możliwy do zrealizowania
— ocenił Błaszczak.
Z dynamiką, którą odznaczają się czołgi Abrams, pokonujemy rafy, przeszkody związane z wyposażaniem Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt
— powiedział minister.
Zaapelował do „pasjonatów polskiej Marynarki Wojennej”, by pilnowali podanych przezeń terminów.
Pilnujcie tego projektu, bo presja społeczna jest niezwykle ważnym argumentem, który pomaga w przełamywaniu barier
— powiedział minister.
Dotrzymanie terminów zadeklarował prezes PGZ Sebastian Chwałek.
Dziś podpisaliśmy największą jednorazową umowę w historii polskiej zbrojeniówki, umowę na opracowanie, wybudowanie trzech okrętów klasy fregaty na potrzeby polskiej Marynarki Wojennej
— powiedział.
Przypomniał, że okręty zostaną wybudowane w polskich stoczniach z udziałem spółek – także prywatnych – wchodzących w skład konsorcjum. Podkreślił, że łącznie z poddostawcami w projekcie wezmą udział setki firm.
Postaramy się przygotować takie uzbrojenie dla polskiej Marynarki Wojennej, że będziemy mieli się czym szczycić nie tylko w ramach basenu Morza Bałtyckiego, ale na i oceanach świata
— dodał Chwałek.
Wielozadaniowe fregaty mają zostać zbudowane w polskich stoczniach we współpracy z partnerem zagranicznym.
Przełom w modernizacji
Kontrakt na dostawę dla wojska trzech fregat typu Miecznik, to decyzja przełomowa dla modernizacji technicznej sił zbrojnych, odwrócenie trendu degradacji Marynarki Wojennej – powiedział PAP szef BBN Paweł Soloch.
Podkreślił zaangażowanie prezydenta Andrzeja Dudy w starania o odbudowę potencjału morskiego. Szef BBN odniósł się do podpisania we wtorek umowy między Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum PGZ-Miecznik na budowę trzech fregat dla Marynarki Wojennej RP.
W naszym położeniu Marynarka Wojenna jest jednym z kluczowych elementów odstraszania i odpowiedzi na zagrożenia hybrydowe, poniżej progu wojny, czy na groźbę konfliktu o niepełnej stali. Tym bardziej, że w ostatnich latach sytuacja bezpieczeństwa na Bałtyku destabilizuje się
— powiedział szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Już dziś mamy do czynienia ze stałym rozwojem rosyjskiego potencjału morskiego, który dodatkowo zostanie zintensyfikowany w związku z uruchomieniem gazociągu Nord Stream 2
— przypomniał.
Pozyskanie fregat rakietowych to w ostatnim czasie jedna z najbardziej przełomowych decyzji modernizacyjnych, ponieważ odwraca trend systematycznej degradacji Marynarki Wojennej, z jakim mieliśmy do czynienia od trzech dekad. Sukcesem jest również coraz większa społeczna świadomość znaczenia Marynarki Wojennej i sił morskich dla bezpieczeństwa państwa
— dodał.
Istotne znaczenie zaangażowania prezydenta Dudy
Według niego „ta decyzja to efekt zabiegów wielu niezależnych ekspertów, środowiska morskiego, ale także prezydenta Andrzeja Dudy, który od czasu pierwszej kadencji zaangażował się z promowanie spraw morskich”.
Z inicjatywy prezydenta w 2017 r. powstał pierwszy w Polsce oficjalny dokument zawierający plan rozwoju i wykorzystania sił morskich: przygotowana przez BBN w 2017 r. Strategiczna Koncepcja Bezpieczeństwa Morskiego RP
— zaznaczył.
Soloch zwrócił uwagę, że „z inicjatywy prezydenta kwestie morskie zostały też po raz pierwszy ujęte w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP, zatwierdzonej w 2020 roku”.
Dodał, że „w międzyczasie prezydent często postulował potrzebę odbudowy marynarki oraz proponował kilka modeli finansowania, opierających się również na finansowaniu w ramach specustawy”.
Do tych koncepcji udało się przekonać rząd, czego efektem jest powołanie konsorcjum i realne uruchomienie programu budowy fregat Miecznik
— powiedział Soloch.
Wyraził satysfakcję, że „mamy do czynienia z programem modernizacyjnym, który potencjalnie związany jest z transferem do Polski nowoczesnych technologii i angażuje polski przemysł zbrojeniowy oraz polskie stocznie - zarówno państwowe, jak i prywatne”.
O takiej konieczności prezydent mówił chociażby podczas wizyty niedawnej w stoczni Remontowa Shipbuilding S.A. w Gdańsku, która będzie zaangażowana w projekt
— zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że program budowy fregat ma nie tylko wymiar militarny, ale i gospodarczy.
Mówimy o obronie terytorium państwa, ale widzimy także rolę Marynarki Wojennej we współpracy sojuszniczej. Możemy się spodziewać, że NATO będzie kłaść coraz większy nacisk na działania o charakterze morskim, a udział w nich realnie przełoży się na wzmocnienie pozycji Polski w Sojuszu. Mówimy także o zadaniach związanych z ochroną szlaków i transportów morskich oraz ochroną infrastruktury energetycznej jak gazo- i naftoporty czy morskie farmy wiatrowe
— zaznaczył Soloch.
Prezydent będzie przyglądał się postępom w realizacji programu budowy fregat
— zapowiedział.
Liczymy na szybkie przygotowanie szczegółowej koncepcji oraz wyłonienie zagranicznego partnera odpowiedzialnego za współpracę przy programie. Oczywiście prezydent oczekuje także kontynuacji prac nad programem Orka, dotyczącym budowy okrętów podwodnych
— zastrzegł.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560239-fregaty-dla-marynarki-wojennej-szef-mon-to-znaczna-sila