Czy Władysław Kosiniak-Kamysz sugeruje, że rząd powinien wprowadzić ograniczenia dla niezaszczepionych, z których zwolnione byłyby osoby zaszczepione? Takie wnioski można wyciągnąć czytając jego wpis na Twitterze.
CZYTAJ WIĘCEJ: SONDAŻ. Ponad połowa Polaków chce ograniczeń dla niezaszczepionych. Co ankietowani odpowiedzieli ws. konkretnych restrykcji?
Iść drogą Francji?
Kosiniak-Kamysz podkreśla, że „władza nie może karać zaszczepionych lockdownem”. I o ile, można się z tym zgodzić, to czy rozwiązaniem jest wprowadzenie restrykcji, które dotkną tylko osoby niezaszczepione?
Władza nie może karać zaszczepionych lockdownem. Nikt nie powinien płacić ceny za brak odpowiedzialności antyszczepionkowców. Szczepionki są, każdy wciąż może się zaszczepić. Ale zegar tyka. Czasu mamy coraz mniej!
—czytamy.
Opozycja chce restrykcji
To nie pierwszy w tym tonie głos polityka opozycji. W niedzielę o tym, że Polska powinna zmierzać w kierunku rozwiązań, które przyjęła Francja, mówił w Polsat NEWS Grzegorz Schetyna.
CZYTAJ WIĘCEJ: Restrykcje tylko dla niezaszczepionych? Schetyna: „Nie do uniknięcia”; Fogiel: Będziemy reagować odpowiednio do sytuacji
Również inny z polityków PSL - Marek Sawicki mówił ostatnio, że najlepszą formą zachęty do szczepień będą „przywileje dla zaszczepionych”.
Jestem oczywiście zwolennikiem obowiązku szczepienia, ale tylko wtedy, kiedy pełna procedura medyczna badania szczepionek zostanie zakończona, a jak na razie nie została zakończona. Dlatego wolałbym, żeby rząd i parlament pochyliły się raczej nad tym, aby w przypadku kolejnej fali COVID-19 można było stosować pewnego rodzaju preferencje dla zaszczepionych - jeżeli np. zostanie wprowadzony lockdown, to restrykcje obowiązywałyby wszystkich, ale zaszczepieni mieliby pewne ulgi i preferencje
—mówił kilka dni temu Sawicki.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560219-szef-psl-zaostrza-narracje-na-temat-szczepien-zegar-tyka