„Apetyt Kaczyńskiego na media jest bowiem niezaspokojony. Będzie repolonizował i nacjonalizował tak długo, aż wszystkie telewizje, radia czy dzienniki w Polsce będą nie tylko polskie, ale też jego” - pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Agnieszka Kublik, komentując dzisiejsze prace sejmowej komisji kultury i środków przekazu nad ustawą medialną, nazwaną w tekście „lex TVN”.
CZYTAJ TAKŻE:
Kublik: PiS coraz bardziej schodzi na złą drogę
Według dziennikarki „GW”, sprawa ustawy medialnej może skłócić nie tylko koalicjantów w ramach Zjednoczonej Prawicy, ale również Polskę z Zachodem.
W Unii to kolejny przykład, że PiS coraz bardziej schodzi na złą drogę, bo czwarta władza jest fundamentem demokracji. A Stany Zjednoczone mówią wprost o „narastającym autorytaryzmie”
— przekonuje Kublik, cytując Dereka Cholleta, doradcę sekretarza stanu USA, nie dodając jednak, w jakim kontekście padają słowa o „narastającym autorytaryzmie”.
Cytuje również wypowiedzi Cholleta w obronie TVN24, ale nie fragment, w którym amerykański dyplomata podkreśla, że Polska jest silną demokracją.
To bardzo przykre, że doradca sekretarza stanu musi nam przekazywać, że mamy problem z „narastającym autorytaryzmem”. Bo nikt przytomny nie ma złudzeń, jaki jest cel forsowanych przez PiS zmian w ustawie medialnej - zmuszenie amerykańskiego koncernu Discovery, właściciela TVN24, albo do odsprzedaży udziałów w stacji, albo do utemperowania dziennikarzy, by byli mniej krytyczni wobec obecnej władzy
— czytamy w „GW”.
„Apetyt Kaczyńskiego na media”
Agnieszka Kublik przekonuje, że „Amerykanie mają rację”, a problem Polski z „narastającym autorytaryzmem” jest również „narastający”
Apetyt Kaczyńskiego na media jest bowiem niezaspokojony. Będzie repolonizował i nacjonalizował tak długo, aż wszystkie telewizje, radia czy dzienniki w Polsce będą nie tylko polskie, ale też jego
— podkreśla dziennikarka.
Publicystka zastanawia się również, czy PiS będzie dążyć do zrepolonizowania mediów nawet za cenę stosunków z koalicjantami, ale również Amerykanami. Jak przestrzega, „nie ma dla populistów i autokratów straszniejszego wroga niż wolne media”.
Dręczę się, że w walce z wolnymi mediami Kaczyński jest w stanie zostawić za sobą spaloną ziemię, byleby tylko osiągnąć swój krótkowzroczny cel
— podsumowuje.
Fałszywa zbitka „lex TVN”
O tym, jak wolną, niezależną stacją jest TVN, ciekawie pisał swego czasu jej były dziennikarz, silnie sympatyzujący z obecną opozycją Tomasz Lis. Jak wyglądała historia materiału z „niedyspozycją” prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Charkowie?
Wreszcie - powstała zbitka medialna „lex TVN”, choć w całej sprawie nie chodzi wyłącznie o tego jednego nadawcę. O tym jednak Kublik nie raczy wspomnieć. Zapomina również, że Jarosław Kaczyński i PiS nie będą sprawować władzy do końca świata, a media nie będą własnością tego czy innego rządu, będą za to polskie - o to właśnie chodzi w całej sprawie.
aja/GW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560194-ustawa-medialna-i-histeria-gwpis-zostawi-spalona-ziemie