„Nie jestem od tego, żeby oceniać to, co robi KO, natomiast wiem jedno – my na spotkania z ludźmi idziemy z wyciągniętą dłonią, otwarta głową i sercem na dłoni” - mówi poseł Mirosław Suchoń w rozmowie portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Czy Polska 2050 Szymona Hołowni bierze pod uwagę wejście w ścisły sojusz z Koalicją Obywatelską? Dadzą się Państwo podporządkować Donaldowi Tuskowi jako liderowi opozycji?
Mirosław Suchoń, Polska 2050: W ogóle czegoś takiego nie rozważamy, próby wciskania nas w jakiś sojusz z KO są absolutnie nieuprawnione. Spotykamy się z Polakami w całym kraju, prowadzimy teraz wakacyjną akcję „Poznajmy się”. Słyszymy od ludzi, z którymi rozmawiamy, żebyśmy pracowali nad programem., pokazywali swoje dobre pomysły.
Ostatnio miała miejsce taka dość zabawna scena, gdy Borys Budka oferował Szymonowi Hołowni stanowisko wiceszefa KO. Może jednak coś jest w tej sprawie na rzeczy?
(śmiech). To można traktować wyłącznie jako żart ze strony Borysa Budki, zresztą szczerze mówiąc niezbyt udany. Natomiast my robimy swoje, to można zobaczyć także w mediach społecznościowych. Odwiedzamy wiele miast w całej Polsce, na przykład w niedzielę byliśmy w Katowicach, w Żorach.
Czy podczas tych spotkań Państwa wyborcy sygnalizują, że jednak lepiej byłoby, aby Polska 2050 szła własną drogą, a nie wspólnie z KO?
Nie, nasi wyborcy przede wszystkim mówią o tym, że mają dość wojny między dwoma wielkimi ugrupowaniami. Chcą, aby wreszcie politycy zaczęli robić rzeczy, które są ważne dla zwykłych ludzi, a nie dla polityków. Przekonują nas, że drogą w tym kierunku jest właśnie budowanie silnej Polski 2050, a nie oglądanie się na to, co robią ludzie, którzy uczestniczą w sporze politycznym w Polsce od 20 lat i nie mogą dojść do porozumienia.
Szymon Hołownia w tekście dla „Rzeczpospolitej” napisał między innymi: ”To nie ośmiu gwiazdek w wersji sauté potrzebuje dziś Polska, lecz tego, byśmy nie przegapili węzłowego momentu w jej dziejach”. Z kolei Donald Tusk po powrocie do polskiej polityki używa dość konfrontacyjnej retoryki wobec PiS. Czy dla Polski 2050 takie zachowanie to dobra droga do przekonania do siebie wyborców?
Nie jestem od tego, żeby oceniać to, co robi KO, natomiast wiem jedno – my na spotkania z ludźmi idziemy z wyciągniętą dłonią, otwarta głową i sercem na dłoni. Uważamy, że jeżeli chcemy zbudować państwo, które zajmuje się rozwiązywaniem problemów obywateli, które buduje lepszą przyszłość, to trzeba iść z ręką wyciągnięta do zgody, a nie z wojenną retoryką.
Czyli krótki mówiąc twarde podejście anty-PiS Pana zdaniem jest błędem?
W naszej optyce i rozmowie z wyborcami takiego twardego podejścia, które część sceny politycznej reprezentuje, nie będzie. Natomiast oczywiście będziemy za każdym razem piętnować wszystkie złe rzeczy, które się dzieją. Chodzi m.in. o ocenę ustaw kierowanych do parlamentu czy działań podejmowanych przez poszczególnych ministrów. Nie ma to jednak nic wspólnego z jakąś wojenną retoryką.
Not. AS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/560143-nasz-wywiad-suchon-nie-rozwazamy-sojuszu-z-ko