„Jest opcja atomowa z naszej strony, czyli przeniesienia tej debaty na wyższy poziom, czyli nie prawa UE, tylko Konwencji o prawie traktatów. Wtedy można by spróbować nie płacić składki do UE, tylko samemu dysponować tymi własnymi środkami przekazywanymi do UE na zasadach unijnych i znaleźć punkt sporu międzynarodowego w oparciu o konwencję prawa o traktatach, żeby to uzasadnić. To jest bardzo niebezpieczne dla UE, bo inne kraje mogłyby z tej opcji skorzystać” – powiedział w Salonie Dziennikarskim na antenie TVP Info publicysta „Sieci” Stanisław Janecki komentując wyrok TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
To, że my się tu wewnętrznie przekonujemy, że to jest pogwałcenie traktatów, nie ma żadnego znaczenia praktycznego, bo podstawy są jeszcze skromniejsze niż się mówi. Podstawą zasady praworządności jest Art. 2 traktatu o UE, który jest bardzo ogólnikowy – tam tylko pada słowo praworządność. Wszystko inne jest wywiedzione z Art. 19 ust. 2 Traktatu o UE, gdzie chodzi o skuteczną kontrolę sądową w sprawach dotyczących dziedzin objętych prawem Unii
— wyjaśniał Stanisław Janecki odnosząc się do ataku TSUE na Polskę w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN.
I tu jest zabieg absolutnie szarlatanerski: racje do tego bierze się z art. 47 Karty Praw Podstawowych, który mówi o prawie do sądu, a to jest zupełnie co innego niż skuteczna kontrola sądowa i to jest absolutnie sprzeczne z KPP. Art. 51 KPP zakazuje używania zapisów Karty do poszerzania kompetencji UE
— dodał podkreślając, że „to jest wyłącznie polityczne”.
„Jest opcja atomowa”
W jego ocenie możemy lawirować i przenieść Izbę Dyscyplinarną do Izby Karnej, ale nie ma gwarancji, że to będzie skuteczne tym bardziej, że „KRS jest następna w kolejce”.
Jest opcja atomowa z naszej strony, czyli przeniesienia tej debaty na wyższy poziom, czyli nie prawa UE, tylko Konwencji o prawie traktatów. Wtedy można by spróbować nie płacić składki do UE, tylko samemu dysponować tymi własnymi środkami przekazywanymi do UE na zasadach unijnych i znaleźć punkt sporu międzynarodowego w oparciu o konwencję prawa o traktatach, żeby to uzasadnić. To jest bardzo niebezpieczne dla UE, bo inne kraje mogłyby z tej opcji skorzystać
— zauważył publicysta zaznaczając, iż „to byłaby reakcja obronna na sankcje”.
Stoimy przed bardzo poważną decyzją, czy chcemy Europy sfederalizowanej ze stolicami w Berlinie i Brukseli, czy chcemy obecności w UE ze stolicą w Warszawie
— mówił z kolei Marek Grabowski, socjolog z Fundacji Mamy i Taty.
„To jest atak totalny”
Osobiście chciałbym, żebyśmy mieli stolicę w Warszawie
— wyznał.
To jest atak totalny
— ocenił.
Na nasze szczęście nie jest tak, że jest jedno centrum decyzyjne, które jest jednolite
— zauważył historyk Piotr Gursztyn zwracając uwagę na możliwość rozgrywania całej sprawy.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559900-sposob-na-tsue-janecki-sprobowac-nie-placic-skladki-do-ue