Małgorzata Gersdorf próbuje jątrzyć w sprawie wyroku TSUE dot. Izby Dyscyplinarnej SN. Była I prezes Sądu Najwyższego w krytycznym tonie skomentowała słowa premiera o konieczności reformy Izby Dyscyplinarnej, a także wezwała Małgorzatę Manowską do wykonania wyroku TSUE. Czy Gersdorf zapomniała, że jej kadencja już się skończyła?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reforma Izby Dyscyplinarnej SN przesądzona? Terlecki: „To jest dobra koncepcja”; „Jest gotowa”. Znamy przybliżony termin!
Premier Mateusz Morawiecki mówił w czwartek, że z „jesteśmy w takiej sytuacji, kiedy może i należałoby dokonać przeglądu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego”.
A to dlatego, że ta Izba na pewno nie spełniła wszystkich oczekiwań, również moich, również naszych, naszej formacji. Zdajemy sobie sprawę – jako społeczeństwo polskie myślę 80 jak nie 90 proc. - że sędziowie byli w dużym stopniu bezkarni do niedawna. I właściwie nie widziałem jakiejś wielkiej zmiany względem tego, jak sytuacja wyglądała wcześniej
— powiedział szef rządu.
Morawiecki podkreślił, że uważa, iż „w ramach Rady Ministrów będziemy mieli też jakieś pomysły na ten temat, tak żeby również i wobec Komisji Europejskiej i wobec tych wyroków, które zapadły - nie umniejszając w niczym pierwszeństwa polskiej konstytucji przed prawem unijnym, tam, gdzie ono nie ma swojej wyłączności (…) - przystąpić do pewnego remontu systemu, pewnej reformy, która nadal jest potrzebna”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Morawiecki: Izba Dyscyplinarna SN nie spełnia naszych oczekiwań. Sądzę, że można przyjrzeć się jej funkcjonowaniu
„Izba Dyscyplinarna jest cała nie do przyjęcia”
Była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf skomentowała w TVN24 słowa premiera. Jak można było się spodziewać wypowiedziała się o nich w krytycznym tonie.
Pytana, czy stanowisko szefa rządu może wskazywać, że zmieni się funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej i te kwestie, którym przeciwna jest Unia Europejska, oceniła, że „to takie wpół drogi pójście”.
Chyba nie o to chodzi w wyroku unijnym. Izba Dyscyplinarna jest cała nie do przyjęcia z punktu widzenia pryncypiów, reguł państwa praworządnego, ponieważ sędziowie zostali wybrani do tej izby przez Krajową Radę Sądownictwa, która także jest dotknięta wadami prawnymi
— powiedziała Gersdorf.
To całe zło, które nas spotyka, o czym Sąd Najwyższy swego czasu pod moim kierownictwem alarmował, zaczęło się od destrukcji Trybunału Konstytucyjnego. Stracił swoją wiarygodność i właściwie nie można już pytać go o cokolwiek, ponieważ zawsze te orzeczenia są dotknięte wadą politycznych orzeczeń
— stwierdziła, dodając, że przez to TK ma mało spraw, gdyż „sądy nie pytają Trybunału Konstytucyjnego o różne sprawy, o które można by pytać”.
„Należy wykonać to orzeczenie”
Gersdorf skomentowała również wypowiedź obecnej I prezes SN Małgorzaty Manowskiej, która po wyroku TSUE z 15 lipca zawiesiła wykonywanie zarządzonych przez TSUE środków tymczasowych. 22 lipca Manowska w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedziała, że „cały czas zastanawia się, jakie podjąć dalsze kroki”. Dodała, że „czeka na informacje od premiera”.
Jak oceniła Gersdorf, „ta wypowiedź jest co najmniej niewłaściwa”. Zaznaczyła, że „mamy trójpodział władzy i na razie go nikt nie zmienił”.
Nie ma się co się oglądać na premiera, parlament, tylko Sąd Najwyższy ma realizować to, co należy do jego kompetencji
— mówiła.
Zaznaczyła, „że należy wykonać to orzeczenie” TSUE.
Gersdorf zapytana, czy Sąd Najwyższy powinien zawiesić działanie Izby Dyscyplinarnej, stwierdziła, że I prezes SN powinien wydać takie zarządzenie. Podkreśliła, że „może jeszcze bardziej kompetentny - ponieważ ta Izba Dyscyplinarna jest sądem w sądzie - byłby prezes Izby Dyscyplinarnej, który powinien zawiesić funkcjonowanie i działanie tej izby”.
mm/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559889-gersdorf-nalezy-wykonac-orzeczenie-tsue