Podczas posiedzenia klubu KO Cezary Tomczyk złożył rezygnację z funkcji szefa klubu KO. Na wniosek Donalda Tuska nowym szefem KO został wybrany przez aklamację Borys Budka. „Nie byłem tym zaskoczony, bo wiedziałem, że tak będzie. Nie zauważyłem, żeby Tomczyk miał żal o tę zmianę” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jerzy Borowczak, poseł KO.
CZYTAJ TAKŻE:
Borowczak: Myślę, że Tomczyk będzie szefem naszego sztabu wyborczego
Tomczyk był dobrze przygotowany, miał zapisane na kartce w punktach, co chce powiedzieć. Mówił, że rozumie tę zmianę, nawiązał nawet do sytuacji Kidawy-Błońskiej – że jak trzeba, to trzeba ustąpić. Oczywiście dalej będzie działał. Myślę, że będzie szefem naszego sztabu wyborczego
— zaznacza Jerzy Borowczak.
Zapytany, co podczas tego spotkania mówił Donald Tusk, odpowiada:
Był szczery, jak zawsze. Mówił, że raz nas będzie chwalił, raz ganił. Kto będzie słabo się sprawował, to będzie zamieniany - powiedział, że to dotyczy także jego.
„Nie biłem mu wtedy brawa, bo uważam…”
Jedna z zapowiedzi Tuska nie spodobała się jednak Jerzemu Borowczakowi.
Powiedział o tym, że musi być co najmniej połowa kobiet we władzach klubu. Nie biłem mu wtedy brawa, bo uważam, że mądre kobiety powinny być we władzach klubu, a nie być w prezydium partii czy klubu tylko dlatego, że są kobietami
— podkreśla.
Podczas posiedzenia klubu KO głos zabierał też Borys Budka.
Borys Budka mówił niewiele. Podkreślił, że rozumie Tomczyka, iż rezygnuje z funkcji szefa klubu KO, bo sam zrezygnował wcześniej z funkcji przewodniczącego KO
— relacjonuje poseł KO.
Jerzy Borowczak przyznał też, że podczas posiedzenia klubu KO wystąpiła także Henryka Krzywonos-Strycharska.
Zabrała, ale lepiej, aby nie zabierała. Płakała tak za Tomczykiem, mówiła, że tak fajnie się czuła, gdy on był szefem klubu. Jednak potem też biła brawo i poparła Budkę. Nie bardzo to mnie się podobało
— mówi.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559810-kulisy-posiedzenia-klubu-ko-plakala-za-tomczykiem