„Każdy z nas postąpił według własnego uznania” - mówi portalowi wPolityce.pl senator Jan Filip Libicki z Koalicji Polskiej - PSL o głosowaniu nad kandydaturą dr. Karola Nawrockiego na prezesa IPN.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zapytaliśmy Jana Filipa Libickiego, dlaczego zdecydował się poprzeć kandydaturę dr. Karola Nawrockiego na prezesa IPN.
Chcę powiedzieć bardzo jasno: moje stanowisko w tej sprawie od wczoraj wisi na moim blogu na portalu Salon 24. Jeśli ktoś chce się dokładnie zapoznać z argumentacją, jaka leży u podstaw mojej decyzji, znajdzie ją tam w siedmiu punktach
— mówi senator.
Po drugie, ja uważam (ale wyraźnie zaznaczam, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia a nie PSL-u), że wynik wyborczy z 2019 roku, który ukształtował dwie różne większości – inną w Sejmie, inną w Senacie – jest wskazaniem wyborców, że w obsadzaniu tych stanowisk, które wymagają zgody obu izb, powinien być konsensus. Wyborcy domagają się porozumienia między Sejmem i Senatem w tych sprawach
— dodaje.
Jeśli jest tak, że Prawo i Sprawiedliwość tego nie rozumie, kilkakrotnie zgłasza kandydatów na RPO bez uzgodnienia i ci kandydaci przegrywają, ale w końcu rozumie, że trzeba wybrać RPO ponad podziałami i godzi się na to, żeby wybrać prof. Wiącka, to ja uważam, że doceniając ten gest powinienem poprzeć pana Nawrockiego. Tym bardziej, że jest już dzisiaj wiceprezesem IPN i gdyby nie został wybrany wybrany na stanowisko prezesa, byłby pełniącym obowiązki prezesa, a więc mielibyśmy dokładnie taką samą sytuację
— stwierdza.
PSL dogadało się z PiS?
Polityk zaprzecza, jakoby miały miejsce jakiekolwiek rozmowy z Prawem i Sprawiedliwością ws. poparcia dla dr. Nawrockiego.
Podkreślam, że to nie oznacza, iż była jakaś rozmowa PSL-u z PiS-em w tej sprawie. Ja o takiej rozmowie nie wiem i w takiej rozmowie udziału nie brałem
— zaznacza senator.
Jan Filip Libicki został także zapytany czy senatorowie Koalicji Polskiej – PSL dyskutowali na temat poparcia kandydatury dr. Nawrockiego.
Sprawa była prosta. We wtorek był klub parlamentarny PSL-Koalicji Polskiej. Ja zapytałem czy w związku z głosowaniem nad kandydaturą na prezesa IPN jest w naszym klubie dyscyplina. Powiedziano mi, że nie ma dyscypliny i możemy się kierować własnym rozeznaniem. Skoro sytuacja tak się przedstawiała, to ja uważam, że na czterech senatorów PSL-Koalicji Polskiej każdy z nich kierował się własnym rozeznaniem – 2 zagłosowało za, 1 był przeciw i 1 się wstrzymał.
— wyjaśnia polityk.
Dlaczego Ujazdowski i Kamiński nie głosowali „za”?
Zapytaliśmy również naszego rozmówcę czy zna powód, dla którego jego koledzy nie zagłosowali za kandydaturą dr. Nawrockiego.
Nie wiem, proszę pytać kolegów senatorów. Ja tylko rozumiem, że jeżeli władze klubu mówią, iż w tej sprawie każdy postępuje według własnego uznania, to każdy z nas postąpił według własnego uznania
— odpowiedział.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559796-tylko-u-nas-dlaczego-libicki-poparl-dr-nawrockiego