Wytrwałość ma sens; długo broniliśmy niezależności urzędu RPO przed zakusami PiS - powiedział w środę PAP senator KO Bogdan Klich. Według niego nowy RPO prof. Marcin Wiącek złożył kilka istotnych deklaracji, ws. m.in. pomocy dla osób zatrzymanych w czasie pokojowych demonstracji.
Senat wyraził się środę zgodę na powołanie prof. Marcina Wiącka na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Za powołaniem prof. Wiącka zagłosowało w środę 93 senatorów, nikt nie był przeciw. Pięcioro senatorów wstrzymało się od głosu.
Nowego RPO, następcę Adama Bodnara, który ten urząd pełnił od 2015 r., udało się wybrać dopiero za szóstym razem.
Można powiedzieć, że wytrwałość ma sens. Długo broniliśmy niezależności urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich przed zakusami PiS-u
— powiedział PAP senator Klich.
Dodał, że do Senatu trzykrotnie trafiły kandydatury na RPO „niemożliwe do przyjęcia”.
PiS próbował zrobić skok także na tę instytucję, ale w pewnym momencie zrobił krok do tyłu i prof. Wiącek słusznie otrzymał poparcie w Senacie
— powiedział senator KO.
On sam również - jak dodał - głosował „za” w tej sprawie.
Poparłem tę kandydaturę z przekonaniem, ale też z takim przeświadczeniem o tym, że nowemu Rzecznikowi trzeba będzie patrzeć na ręce i trzeba będzie go rozliczać z jego działalności
— zaznaczył Klich.
Według niego, prof. Wiącek zadeklarował wiele działań z jego punktu widzenia słusznych.
W pewnych sprawach się z nim nie zgadzam, natomiast generalnie przewaga tych pierwszych nad tymi drugimi jest wyraźna i mam nadzieję, że prof. Wiącek dobrze się wpisze w tę dynastię Rzeczników Praw Obywatelskich, którzy od 1988 roku strzegą wolności w naszym kraju, aczkolwiek będzie miał ekstremalnie trudną sytuację, tak jak Adam Bodnar
— stwierdził senator Koalicji Obywatelskiej.
Według niego łamanie wolności w Polsce jest nagminne i to nie tylko w sytuacjach, kiedy jest złe prawo, ale także gdy prawo jest dobre, tylko źle stosowane.
Za szczególnie istotną Klich uznał deklarację prof. Wiącka, że będzie, wraz ze swoimi współpracownikami, pomagał osobom zatrzymywanym podczas pokojowych demonstracji.
Bardzo ważną deklaracją jest też to, że będzie występował z inicjatywami, które miałyby systemowo zmieniać prawo po to, żeby ono było dostosowane do konstytucji i do tych zasad, które gwarantują wolności i prawa obywatelskie
— dodał senator KO.
Nowego Rzecznika Praw Obywatelskich udało się wybrać dopiero za szóstym razem. Dwukrotnie jedyną kandydatką na ten urząd była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, zgłoszona wspólnie przez KO, Lewicę i Polskę 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym i piątym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objęli - powołani na to stanowisko przez Sejm: najpierw poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, a później - senator niezależna Lidia Staroń. Za piątym razem kandydatem, obok Lidii Staroń był też prof. Wiącek.
Komentarz senator Koc
Zabierając głos w Senacie prof. Marcin Wiącek mówił w sposób umiarkowany, niewywołujący kontrowersji, to może wskazywać, że będzie skupiał się na obronie praw obywateli, a nie na walce politycznej - powiedziała w środę senator PiS Maria Koc.
Senat w środę w głosowaniu wyraził zgodę na powołanie prof. Wiącka na 5-letnią kadencję RPO. Obejmie on stanowisko po złożeniu ślubowania.
Senator Koc powiedziała dziennikarzom, że zabierając głos w Senacie prof. Wiącek mówił w sposób umiarkowany, który nie wywoływał kontrowersji. To - dodała - może wskazywać że będzie Rzecznikiem skupiającym się na obronie praw obywateli, pomocy prawnej dla nich, a nie będzie zajmował się walką polityczną.
Upolitycznienie urzędu RPO jakie miało miejsce za Adama Bodnara uważam za bardzo szkodliwe i niepotrzebne. I mam nadzieję, że teraz już tak nie będzie, że prof. Marcin Wiącek będzie w sposób stanowczy, merytoryczny, kompetentny ten urząd sprawował, ale bez jakiś niepotrzebnych emocji, bez niepotrzebnej walki politycznej
— powiedziała Koc.
Morawska-Stanecka: Głosowanie w Senacie sukcesem
Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka jako sukces określiła środowe głosowanie w Senacie, który potwierdził wybór prof. Marcina Wiącka na Rzecznika Praw Obywatelskich. Przyznała zarazem, że nie jest on jej „Rzecznikiem marzeń”. To „Rzecznik kompromisu” - uważa senator Lewicy.
Senat wyraził się środę zgodę na powołanie prof. Wiącka na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Za powołaniem prof. Wiącka zagłosowało 93 senatorów, nikt nie był przeciw, zaś pięcioro senatorów wstrzymało się od głosu.
„Za” głosowała m.in. Morawska-Stanecka, która środową decyzję izby uznała za sukces.
Wreszcie udało się wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich. Może to dla wielu nie jest Rzecznik marzeń, ale zobaczymy, wszystko się dopiero okaże, ale ja zagłosowałam „za” z pełną odpowiedzialnością
— podkreśliła senator Lewicy.
Przyznała, że dla niej również prof. Wiącek nie jest „Rzecznikiem marzeń”.
To jest Rzecznik kompromisu. Dla mnie rzeczniczką marzeń byłaby pani Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, ale stało się, jak się stało. Mam nadzieję, że ten Rzecznik również się sprawdzi i nasi obywatele będą zadowoleni
— zaznaczyła Morawska-Stanecka.
Zwróciła uwagę na bardzo dobre przygotowanie prof. Wiącka i jego determinację, by objąć urząd RPO.
Widać, że zależy mu na tym, żeby faktycznie bronić praw obywateli. Mam nadzieję, że nasi obywatele nie będą musieli mieć do nas pretensji o to, że go wybraliśmy
— dodała wicemarszałek Senatu.
Pytana, jakie ma zastrzeżenia do prof. Wiącka, odparła, że po prostu go nie zna.
Kwiatkowski: Silny mandat dla Wiącka
Prof. Marcin Wiącek otrzymał bardzo silny mandat do sprawowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich; to doskonała sytuacja, by dobrze wykonywać swoje obowiązki ponad podziałami politycznymi - powiedział w środę PAP senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski.
Senat wyraził się środę zgodę na powołanie prof. Marcina Wiącka na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Za powołaniem prof. Wiącka zagłosowało w środę 93 senatorów, nikt nie był przeciw. Pięcioro senatorów wstrzymało się od głosu.
Senator Kwiatkowski (Koło Senatorów Niezależnych) podkreślił w rozmowie z PAP, że prof. Wiącek otrzymał bardzo silny mandat od parlamentu.
Ponad 90 senatorów głosujących +za+ ze wszystkich klubów i kół senackich, bez głosu sprzeciwu, przy kilku wstrzymujących to naprawdę doskonała sytuacja do tego, żeby dobrze wykonywać swoje obowiązki ponad podziałami politycznymi
— ocenił senator.
Jego samego - jak dodał - przekonało kilka odpowiedzi, których prof. Wiącek udzielił w Senacie.
Wszyscy jesteśmy uwrażliwieni na sprawy związane z wolnością mediów - w sprawie wniosku byłego Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego grupy kilkudziesięciu tytułów prasy regionalnej (chodzi o tytuły przejętego przez PKN Orlen wydawnictwa Polska Press - PAP), stwierdził, że go nie wycofa, czyli tę decyzję podejmie niezawisły sąd
— wskazał Kwiatkowski.
Według niego poprzedni kandydaci na RPO nie chcieli odpowiadać na pytania w tej sprawie.
Prof. Wiącek pokazał także jak ma głęboką wiedzę funkcjonowania urzędu i spraw, którymi urząd się zajmuje i wykazał się pewną taką wstrzemięźliwością, taktownością, zrozumieniem tego, że Rzecznik Praw Obywatelskich ze swej natury musi łączyć obywateli, a czasami potrafić wejść w spór z władzą tam, gdzie o tych obywateli trzeba się upomnieć
— zaznaczył senator.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559552-totalna-opozycja-gra-wyborem-wiacka-senator-koc-odpowiada