Poprzez Polski Ład chcemy podnieść poziom życia w kraju do średniej unijnej – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że więcej pieniędzy może popłynąć do samorządów, które nie zdołały w ostatnich latach nadrobić zaległości infrastrukturalnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Naprawa finansów po „niefrasobliwych poprzednikach”. Premier: Po I półroczu, mamy nadwyżkę przekraczającą 25 mld zł
Wsparcie w ramach Polskiego Ładu
Premier Mateusz Morawiecki był gościem wieczornego programu Głos Dnia w TVP3 Kielce. Szef rządu mówiąc o programie Polski Ład, wskazał, że samorządy z mniejszym PKB mogą liczyć na większe wsparcie w ramach Polskiego Ładu.
Powiaty województwa świętokrzyskiego powinny otrzymać ponad proporcjonalnie środki, ponieważ w przeliczeniu na głowę mieszkańca, tutaj ludzie zarabiają mniej
— mówił szef rządu.
Zwracał uwagę, że bogate i duże miasta zdołały w ostatnich latach zbudować bardzo dobrą infrastrukturę i lepsze warunki do życia mieszkańców. Natomiast powiaty i gminy były w trudniejszym położeniu.
W powiatach takich jak konecki, czy jędrzejowski, kielecki działo się bardzo różnie, zwykle brakowało tych pieniędzy na rozwój dróg, remont szkół, na modernizację szpitali, na sieci wodociągowe, kanalizacyjne. Program Polski Ład to podniesienie standardu życia, to jest ten awans cywilizacyjny dla województwa świętokrzyskiego
— zaznaczył premier.
Szef rządu zaprzeczył jednocześnie, że wdrażanie „Polskiego Ładu” i planowana zmiana systemu podatkowego będzie się wiązać z większym obciążeniem finansowym przedsiębiorców. Jak mówił taki „nieprawdziwy schemat próbują wrysować w umysły Polaków” oponenci Zjednoczonej Prawicy.
Otóż cała reforma podatkowa polega na tym, że dokonujemy rewolucyjnego podniesienia kwoty wolnej od podatku - to po pierwsze, do 30 tys. złotych, czyli poziomu wyższego nominalnie nawet niż we Francji, we Włoszech, Hiszpanii, czy w Danii
— podkreślił premier.
Jednocześnie wskazywał, że w tamtych krajach nie można odpisywać składki zdrowotnej od podatku.
To właśnie ten odpis zapewniał brak progresywnego systemu finansowego. Regresywny, czyli bardzo niesprawiedliwy system. My go nieco zmieniamy, a jednocześnie dla tych przedsiębiorców, mamy najlepsze warunki do gospodarowania w regionie lub jedne z najlepszych. Dopiero teraz, po tej zmianie, przedsiębiorca będzie mniej więcej tak samo opodatkowany daninami jak np. w Republice Czeskiej i cały czas niżej będzie opodatkowany niż na Węgrzech
— mówił Morawiecki.
Szef rządu był pytany czy Polsce grozi utrata unijnych pieniędzy oraz czy zagrożona jest realizacja Krajowego Planu Odbudowy.
Ani nie grozi nam utrata unijnych pieniędzy, ani też nie jest zagrożony Krajowy Program Odbudowy
— odparł premier.
Ruszyliśmy już z Polskim Ładem, z Programem Odbudowy, w oparciu o specjalny montaż linii finansowo-kredytowej pod realizację projektów samorządowych według różnych priorytetów: budowa i modernizacja dróg, budowa i modernizacja szpitali, sieci wodociągowych, kanalizacyjnych. Czyli Polska się na szczęście tak wzbogaciła, że dla nas, dzisiaj Krajowy Program Odbudowy jest bardzo ważny, jest czymś, co mogłoby znacznie nam pomóc, ale jednocześnie, czy nastąpi to miesiąc później, trzy miesiące później, czy miesiąc wcześniej. Nie ma to takiego znaczenia
— powiedział szef rządu.
Premier przestrzega przed IV falą pandemii
Jeżeli dojdzie do takiej liczby zakażeń na skutek tego, że osoby się nie szczepią, że trzeba będzie dokonać pewnych zmian w regułach gospodarczych, to będziemy musieli tego dokonać – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zaznaczył, że rząd nie rozważa wprowadzenia obowiązku szczepień przeciw COVID-19, a takie rozwiązanie byłoby ostatecznością.
Premier Mateusz Morawiecki w TVP3 Kielce podkreślił, że rząd prowadzi różne działania, aby zachęcić Polaków do szczepień przeciw COVID-19.
To są wszystkie możliwe konkursy, bonusy, loterie. I rzeczywiście trochę więcej Polaków ruszyło do szczepień. A wierzę też, że jak w sierpniu Polacy zaczną wracać z wakacji, to także zachęceni przykładem innych państw, ruszą do szczepień
— powiedział premier.
Pytany, czy rząd rozważa wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19 wyraził nadzieję, że „do takiej ostateczności nie dojdzie”. Wskazał jednak, że m.in. Francja i kilka innych krajów ordynują szczepienia nie tylko dla służby zdrowia, ale też wielu innych grup.
My obecnie takiego założenia nie mamy, ale jednocześnie przypominamy, że jeżeli dojdzie do takiej liczby zakażeń na skutek tego, że osoby się nie szczepią, że trzeba będzie dokonać pewnych zmian w regułach gospodarczych, to będziemy musieli tego dokonać. Na dzień dzisiejszy jestem umiarkowanym optymistą, ale przestrzegam przed czwartą falą, która może nadejść
— dodał premier.
Szef rządu ocenił, że jak dotąd Polska osiągnęła wysoki poziom zaszczepienia całego społeczeństwa, „ale byłoby znakomicie, gdyby jeszcze kilka milionów osób niezdecydowanych poszło do szczepienia”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559275-premier-ostrzega-przed-iv-fala-bedzie-obowiazek-szczepien