„KE składając jakieś wnioski do TSUE jest pośrednikiem, który przekazuje opinie polskiej opozycji. Mamy pod tym względem trudną sytuację” - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Jarosław Sellin, wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jarosław Sellin powiedział, że ”KE składając jakieś wnioski do TSUE jest pośrednikiem, który przekazuje opinie polskiej opozycji”.
Mamy pod tym względem trudną sytuację. Analizujemy ostatni wyrok TSUE także w kontekście wyroku TK
— dodał.
Podkreślił, że „TK wyraźnie orzekł, że najwyższym prawem obowiązującym w Polsce jest konstytucja, zwłaszcza w tych obszarach prawnych, w których nie przekazaliśmy kompetencji”.
Nikt w UE nie przekazał kompetencji strukturom UE, a takim wymiarem jest na przykład organizowanie wymiaru sprawiedliwości
— przypomniał.
W jego ocenie jeśli chodzi i Izbę Dyscyplinarną i powoływanie sędziów, to TSUE nie jest konsekwentny.
W sposób wręcz partyjny w dwóch krajach UE nominuje się tego typu sędziów. U nas tak nie jest. U nas jest jednak pośrednictwo sędziowskie i nie rozumiemy, dlaczego TSUE pod tym względem ma zastrzeżenia do Polski a nie ma do wielu innych krajów UE, albo na przykład Hiszpanii, która ma zupełnie podobny system do funkcjonującego w Polsce. Jest to jednak dzielenie krajów na lepsze i gorsze.
Podkreślał, że „cała ta walka jest o to, żeby sędziowie byli kompletnie bezkarni, jeżeli dokonują jakichś uchybień”.
„W Polsce nikt nie jest dyskryminowany”
Odnosząc się do wszczęcia przez KE postępowania przeciwko Polsce w sprawie tzw. stref wolnych od LGBT, Jarosław Sellin powiedział:
Przede wszystkim te zarzuty opierają się na fałszywych przesłankach. W Polsce nikt nie jest dyskryminowany, w żadnej sprawie, zwłaszcza z powodu tego, że jest reprezentantem tzw. mniejszości seksualnej, więc nie ma żadnej dyskryminacji w Polsce w tej materii. Są fałszywe informacje organizowane w ramach tzw. happeningu przez jednego z aktywistów tego środowiska, który ustawiał jakieś tablice przy wjeździe do polskich miast czy miasteczek z napisem „strefa wolna od LGBT”. Niestety wielu te obrazy widziało i wielu polityków na Zachodzie uwierzyło, że to jest prawda.
Niestety czasami tak jest, że nawet jak się tłumaczy, jak się wyjaśnia, nawet jak się udowadnia, to tak się chce myśleć o Polsce jako o kraju tzw. homofobicznym, że się nie przyjmuje faktów do wiadomości. To jest problem, że bardzo wielu polityków lewicowo-liberalnych nie przyjmuje faktów do wiadomości. Oni chcą tym stereotypem żyć, stereotypem Polski jako kraju nieprzychylnego temu środowisku
— dodał.
Sellin: Nowelizacja ustawy medialnej to nie jest wprowadzanie nowego prawa
Odnosząc się do projektu nowelizacji ustawy medialnej, określanej przez środowiska lewicowo-liberalne jako „lex TVN”, Sellin powiedział:
Przede wszystkim obowiązuje zasada w państwach UE, że jest wolny przepływ kapitału i osób wewnątrz UE i tutaj ograniczeń kapitałowych nie ma, ale jeśli chodzi o kraje spoza UE, to ograniczenie jest i ono jest podobne we wszystkich krajach UE. W mediach państwa spoza UE nie mogą mieć większości udziału kapitałowego, ale czasami się to prawo obchodzi, na przykład powołując jakąś spółkę-słup wewnątrz UE i udowadnia się, że jest to spółka europejska i ona wtedy ma pełną możliwość objęcia udziałów.
To jest inicjatywa poselska, która ma doprecyzować już obowiązujące prawo. To nie jest wprowadzanie nowego prawa
— skonstatował.
aw/Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559157-sellin-ke-posrednikiem-ktory-przekazuje-opinie-opozycji