Donald Tusk w wywiadzie dla TVN24 między innymi stwierdził, że śp. Lech Kaczyński przestrzegał go przed swoim bratem. Miał rzekomo mówić, że Jarosław Kaczyński „jest co najmniej eurosceptykiem”. „Powoływanie się na osoby, które dzisiaj nie mogą zabrać głosu i tego sprostować, jest prymitywne. Tym bardziej, że mówimy o bracie jednego z polityków” - komentuje słowa Tuska w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bartosz Kownacki, poseł PiS.

Uważam, że ktoś taki jak Donald Tusk, jeżeli ma ambicje odgrywać ważną rolę w polskiej polityce, to nie powinien jej psuć tak prymitywnym zachowaniem. Mam poważną wątpliwości, czy rozmowa przedstawiona przez Tuska kiedykolwiek miała miejsce

— zaznacza Kownacki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paskudne! Tusk stwierdził, że Lech Kaczyński przestrzegał go przed swoim bratem. „Bardzo chciał ochronić Jarosława…”

CZYTAJ TAKŻE: Jacek Karnowski: Lech Kaczyński nie raz i nie dwa przestrzegał przed fałszem ze strony Tuska. Kolejny raz potwierdza się, że śp. Prezydent miał rację

„Słowa Tuska odbieram jako próbę zaognienia konfliktu”

Słowa Tuska odbieram jako próbę zaognienia konfliktu i próbę stworzenia z PiS-u partii eurosceptycznej i wykorzystanie do tego zmarłej osoby, która dzisiaj nie może odpowiedzieć. To jest tym bardziej haniebne

— dodaje.

Bartosz Kownacki jest zdania, że Donald Tusk swoimi wypowiedziami z jednej strony próbuje sprowokować Jarosława Kaczyńskiego, a z drugiej liczy po prostu na odgrzanie dobrze znanego sporu na linii Donald Tusk - Jarosław Kaczyński.

Po pierwsze sprowokowanie i wymuszenie jakiejś emocjonalnej odpowiedzi, ale z drugiej strony chodzi o spolaryzowanie nastrojów społecznych. Chodzi o to, żeby spolaryzować nastroje na linii Jarosław Kaczyński – Donald Tusk. Donald Tusk chce odgrzać ten stary kotlet i budować na nim swoją pozycję w PO i samej Platformy na scenie politycznej

— mówi Bartosz Kownacki.

To jest tak prymitywne, to na tyle męczy ludzi, że nie sądzę, aby to zadziałało. To pokazuje, że Donald Tusk jest już trochę dinozaurem polskiej polityki. Przez te 7 lat nie było go w polskiej polityce, dużo się przez ten czas zmieniło. Chwyty, które wtedy były skuteczne, dziś już nie będą tak skutkowały

— zaznacza.

not. as