„Najpewniejszym sposobem na zawrócenie z kursu na miękki polexit jest jednak mobilizacja społeczeństwa i opozycyjnych partii, by odsunąć Kaczyńskiego i PiS od władzy” - czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
CZYTAJ TAKŻE:
Dziennikarze „Wyborczej” wzięli pod lupę ostatnie zamieszanie związane z TSUE. Bielecki i Imielski tytułują swój tekst: „UE wstrzymuje PiS, my możemy zatrzymać”.
Jarosław Kaczyński i jego obóz konsekwentnie dążą do separacji Polski od Unii Europejskiej i jej wartości, bo to ogranicza ich władzę
— przekonują autorzy, dodając, że „nawet zamach na praworządność nie skłoni Komisji Europejskiej i państw Wspólnoty do wypowiedzenia wojny rządowi PiS”.
Jak się można było spodziewać, publicyści cieszą się z ostatniego orzeczenia TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
„Nie miejmy jednak złudzeń…”
Dziennikarze są jednak wyraźnie niezadowoleni z faktu, że europejskie elity nie będą dostatecznie atakować polskiego rządu.
Nie miejmy jednak złudzeń, że Bruksela pójdzie na otwartą wojnę z rządem PiS. Nie chce tego ani przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, ani kanclerz Niemiec Angela Merkel czy prezydent Francji
— czytamy.
Nie chcą tego inne państwa, a przecież każde z nich może Warszawę pozwać do TSUE za zamach na praworządność
— dodają publicyści.
Autorzy przedstawiają możliwe scenariusze rozwoju sytuacji.
Będą kolejne skargi KE na Polskę do unijnego Trybunału za niewykonanie decyzji TSUE
— piszą.
Jest też inny scenariusz – że zdegenerowany i słabnący obóz władzy straci hamulce i zacznie rozkradać unijne pieniądze na wzór oligarchii stworzonej przez Viktora Orbana
— stwierdzają.
„Odsunąć Kaczyńskiego i PiS od władzy”
Bielecki i Imielski podkreślają, że „ważne jest to, na ile odporni na naciski władzy będą sędziowie”.
Najpewniejszym sposobem na zawrócenie z kursu na miękki polexit (bo nawet ta władza formalnie opuszczać UE nie chce, skoro z brukselskiej sakiewki płynie rzeka euro) jest jednak mobilizacja społeczeństwa i opozycyjnych partii, by odsunąć Kaczyńskiego i PiS od władzy
— zaznaczają.
Histeria dziennikarzy „Gazety Wyborczej” pokazuje, jak to środowisko jest zdeterminowane, aby liberałowie ponownie przejęli władzę w Polsce. Zrobią i napiszą wszystko, co będzie konieczne, byle tylko przestało rządzić PiS. Nawet jeśli stracą na tym wszyscy Polacy.
mm/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558919-dziennikarze-gw-rozpaczaja-bo-panstwa-ue-nie-atakuja-pis