Najważniejszym aktem prawnym w Polsce jest konstytucja, a umowy międzynarodowe są drugim aktem w hierarchii źródeł prawa - zaznaczył w piątek w TVP Info wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Wyższość Konstytucji RP nad prawem unijnym
Najważniejszym aktem prawnym dla obywateli państwa polskiego jest Konstytucja Rzeczypospolitej, a umowy międzynarodowe są drugim aktem w hierarchii źródeł prawa podyktowanych polską konstytucją
— zaznaczył wiceminister.
Równocześnie zauważył, że „próba narzucenia wzorca postępowania przez organy UE, czy to poprzez parlament, czy to komisję, czy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest horrendalną bzdurą”.
Jego zdaniem, to również próba wytworzenia precedensu, że TSUE może „wyinterpretowywać z zasad bardzo nieprecyzyjnych kolejne prerogatywy Unii Europejskiej”, w których dominuje nad państwami członkowskimi. Zaznaczył, że nie ma dwóch identycznych systemów wymiaru sprawiedliwości Unii Europejskiej.
(…) na podstawie jakich przepisów traktatowych możemy stwierdzić, że pewien wzorzec postępowania w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości w państwie członkowskim ma być konkretnie modelowany? No nie ma takich przepisów
— stwierdził Rzymkowski.
Rezolucja ws. edukacji seksualnej
Odniósł się również do rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej kwestii edukacji seksualnej.
Uważam, że w tych sprawach parlament czy Komisja Europejska nie powinny zabierać głosu. Kwestie dotyczące modelu wychowania, programów nauczania w państwach członkowskich należą wyłącznie do kompetencji państw członkowskich. Unia Europejska nie jest unią edukacyjną, tzn. nie ma w swoich kompetencjach kwestii dotyczących nauczania na poziomie podstawowym
— powiedział.
Traktuję to jako takie zakusy wprowadzenia ideologii do szkół i na to zgodzić absolutnie się nie możemy
— dodał.
Rzymkowski: Trzaskowski nie zna się na prawie
Wiceminister, poproszony o komentarz dotyczący tego, że „Rafał Trzaskowski jest zaniepokojony tym, że jeżeli polski Trybunał (Konstytucyjny - PAP) będzie orzekał tak, jak orzeka, to rozpadnie się Unia Europejska”, stwierdził, że prezydent Warszawy „nie powinien zabierać głosu w tematach, o których nie ma zielonego pojęcia”.
Rafał Trzaskowski, z tego co wiem, jest (…) politologiem. Na prawie absolutnie się nie zna. Tak jak ja nie znam się na medycynie i nie chcę zabierać głosu w tej dziedzinie, a znam się na prawie, tak życzyłbym sobie, by osoby niekompetentne nie zabierały głosu w tematach, na które nie mają absolutnie zielonego pojęcia
—- odpowiedział Rzymkowski.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w czwartek wieczorem w Polsat News wyraził nadzieję, że „PiS pójdzie po rozum do głowy” i uzna czwartkowe orzeczenie TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. Przekonywał też, że bez zasady nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym państw członkowskich Unia nie byłaby w stanie funkcjonować. Przyznał też, że martwi go orzeczenie TK.
Martwię się, dlatego, że mamy pierwszy krok, który świadczyłby o tym, że ten pseudo Trybunał Konstytucyjny chce podważać ideę nadrzędności prawa Unii Europejskiej
— stwierdził.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości uznał w czwartek, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia obowiązywania tych przepisów. Chodzi przede wszystkim o działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która rozpoczęła działalność na mocy zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym z 2017 r. W środę również Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis Traktatu o Unii Europejskiej, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558866-wyroki-tsue-rzymkowski-to-horrendalna-bzdura