NASZ WYWIAD. Waszczykowski: Narracja Grodzkiego ws. Trybunału Konstytucyjnego zostanie wykorzystana przeciwko Polsce

”Marszałek Grodzki chociaż jest lekarzem z wykształcenia, z zawodu, to jednak pełniąc tę funkcję powinien znać polską Konstytucję, która jest najwyższym dokumentem prawnym w Polsce” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl eurodeputowany Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Opozycja w histerii! Grodzki straszy Polexitem i kpi z Trybunału Konstytucyjnego: Z punktu widzenia prawa UE wyrok nie będzie wiążący

-Skandal w TK! Bodnar domaga się, by Trybunał Konstytucyjny pytał o zdanie TSUE! RPO uznaje wyższość dyktatu obcych sądów nad konstytucją?

wPolityce.pl: Tomasz Grodzki powiedział, że „jeżeli TK uzna, że polskie prawo dominuje nad unijnym, wbrew zobowiązaniom traktatowym, to jest początek polexitu”. W jakich kategoriach traktować tego typu wypowiedź?

Witold Waszczykowski: Kolejna fałszywa wypowiedź - fake news - która wprowadza zamęt w opinii Polaków. Marszałek Grodzki chociaż jest lekarzem z wykształcenia, z zawodu, to jednak pełniąc tę funkcję powinien znać polską Konstytucję, która jest najwyższym dokumentem prawnym w Polsce. To po pierwsze, ale nawet nie uciekając się do prawniczych wyjaśnień – przecież logiczne jest, że polska Konstytucja, podobnie jak konstytucje innych krajów, dotyczy całokształtu życia w Polsce, kwestii politycznych, wewnętrznych, polityki zagranicznej, społecznej, religii, rodziny, wychowania itd. Prawo europejskie, które oparte jest tylko na traktatach europejskich, tych kwestii nie obejmuje. Traktaty europejskie obejmują tylko kilka spraw dotyczących kwestii politycznych i ekonomicznych, współpracy państw członkowskich. Siłą rzeczy więc te dokumenty nie mogą być ponad konstytucjami państw europejskich.

Zdaniem Tomasza Grodzkiego z punktu widzenia prawa europejskiego wyrok TK nie będzie wiążący.

Dla nas będzie wiążący, dlatego że dla nas Konstytucja, Trybunał Konstytucyjny to są wykładnie prawa. Stosujemy się wobec Konstytucji i wobec TK. Taka wypowiedź zadziwia mnie z trzeciego powodu, ponieważ jeszcze niedawno pan marszałek popierał różne wystąpienia KOD, nie KOD, gdzie krzyczano: „Konstytucja! Konstytucja!”. Dzisiaj, kiedy my zwracamy się w kierunku tej Konstytucji, okazuje się, że ta Konstytucja jest nazwana „PiS-owską Konstytucją”. Przecież jest to Konstytucja, która funkcjonuje od dwudziestu kilku lat, od 1997 roku i wszyscy jej przestrzegamy, a nie przestrzegamy tylko wybiórczo, jakby chcieli przedstawiciele opozycji.

Czy ta narracja wysuwana przez Tomasza Grodzkiego może zostać wykorzystana przeciwko Polsce, chociażby na forum unijnym?

Oczywiście będzie. Ta totalna opozycja, która ma swoich przedstawicieli, będzie to podnosić. Również politycy europejscy będą to podnosić. Tym bardziej, że marszałek nie ukrywa, że on zamierza przedstawiać Europie alternatywną wizję polskiej dyplomacji i tutaj też ma alternatywną wizję wykładni prawa polskiego. Także oczywiście to będzie z wielką szkodą wykorzystywane przeciwko Polsce.

Dziękuję za rozmowę.