Propozycja RPO Adama Bodnara, by TK umorzył wniosek ws. zasady wyższości prawa unijnego nad krajowy jest kuriozalna - oceniła we wtorek posłanka PiS Joanna Lichocka. Z kolei posłanka Lewicy Karolina Pawliczak przekonywała, że rozpatrywany przez TK wniosek służy wyprowadzeniu Polski z UE.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandal w TK! Bodnar domaga się, by Trybunał Konstytucyjny pytał o zdanie TSUE! RPO uznaje wyższość dyktatu obcych sądów nad konstytucją?
We wtorek Trybunał Konstytucyjny (TK) rozpoznawał wniosek premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym, zapisanej w Traktacie o Unii Europejskiej. Posłanki Lichocka i Pawliczak były proszone w TV Republika o ocenę wystąpienia na tej rozprawie rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, który zawnioskował o umorzenie sprawy wniosku premiera przez TK.
Co powiedział RPO?
Jeśli rzeczywiście istnieją jakieś wątpliwości, to należy zadać pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. Taką zasadę Polska i naród polski przyjęły przystępując do Unii i potwierdzając tę decyzję w referendum akcesyjnym
— zaznaczył Bodnar.
Komentując tę sprawę Lichocka oceniła, że Adam Bodnar „na pewno nie może się chlubić mianem państwowca”.
Lichocka nie ma złudzeń
Ponieważ jest to wniosek, które polskie państwo i prawodawstwo polskiego państwa lekceważy. Pan Adam Bodnar jest chyba z tego nurtu politycznego, który przynajmniej od ponad 250 lat jest obecny w polskim życiu publicznym - niestety - czyli takich Polaków, którzy się czują raczej kosmopolitami i mają inne niż polskie obowiązki
— powiedziała posłanka PiS.
Ta propozycja skierowania wniosku do europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który miałby rozstrzygać, czy polska konstytucja czy jakieś regulacje z Brukseli są ważniejsze dla polskich obywateli jest czymś kuriozalnym
— dodała Lichocka, przypominając, że w Polsce konstytucja, będąca głosem suwerena, jest najwyższym prawem.
Lewica murem za Bodnarem
Pozytywnie wniosek RPO oceniła z kolei posłanka Lewicy, która podkreśliła, że RPO szuka wsparcia w instytucjach unijnych, ponieważ polskie instytucje zawodzą.
Niestety, coraz mniej jest niezależnych instytucji
— mówiła Pawliczak, przypominając, że prezes PiS Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów określił prezes TK Julię Przyłębską „odkryciem towarzyskim”.
Pani prezes powinna być niezawisła i stać na straży konstytucji
— dodała posłanka Lewicy.
To jest powolne, niestety, wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej
— oceniła Pawliczak, dodając, że temu celowi służy prowadzone przez rządzących polityków m.in. kwestionowanie instytucji unijnych i prawa UE.
Wniosek premiera do TK został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącego się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego. Jak informował wówczas rzecznik premiera Piotr Müller, wniosek dotyczy kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.
Premier zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE - zarzuty sprowadzają się m.in. do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558546-w-co-gra-bodnar-lichocka-propozycja-rpo-jest-kuriozalna