Ataki hakerskie to współczesna wojna hybrydowa; nie chcę grać pod dyktando tych, którzy wobec nas ją wypowiedzieli – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki pytany o sprawę wycieku maili m.in. szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka.
Szef rządu podczas wizyty w zakładzie firmy Eko-Okna w Kornicach pod Raciborzem (Śląskie) był pytany przez dziennikarzy m.in., czy w kontekście tzw. afery mailowej szef KPRM powinien podać się do dymisji i czy zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje.
Pan minister Dworczyk wypełnia swoje obowiązki naprawdę w sposób bardzo, bardzo dobry. Niewiele znam osób w swojej drodze życiowej i zawodowej, które jak pan minister Dworczyk byłyby tak naładowane energią, tak nie bałyby się podejmować zadań nawet najtrudniejszych
— odpowiedział premier.
Trudne zadanie
Jak przypomniał, szef KPRM ponad pół roku temu stanął przed trudnym zadaniem przygotowania w ciągu niespełna miesiąca Narodowego Programu Szczepień.
Pan minister Dworczyk zarządził tym procesem i zorganizował ten cały system
— wskazał premier akcentując, że wdrożono rozwiązanie, które w szczycie przetwarzało 5 tys. operacji na sekundę.
Jestem przekonany, że poprzednia władza chyba nie miałaby takiego ministra Dworczyka, który byłby w stanie przeprowadzić tak skutecznie tak fundamentalną dla interesu bezpieczeństwa Polski i dla zdrowia Polaków zmianę systemową
— uznał Morawiecki oceniając, że pytanie o konsekwencje wobec ministra Dworczyka „dotyczy zapewne ataku hakerskiego na Polskę z ostatniego miesiąca”.
Nie ma dnia, w którym nie czytałbym o potężnych atakach hakerskich, o zagrożeniach dla cyberbezpieczeństwa, właściwie we wszystkich krajach świata. Więc trzeba by codziennie czytać o dymisjach, zmianach rządowych. Tak się oczywiście nie dzieje dlatego, że to jest współczesna wojna, a ja nie chcę grać pod dyktando tych, którzy tę wojnę wobec nas wypowiedzieli
— powiedział premier.
Lekcja na przyszłość
Chcemy wyciągać wnioski i lekcje z tych niedoskonałości po naszej stronie, które tutaj się pojawiły: na pewno nasze systemy mogą być jeszcze lepsze
— uznał, przypominając jednocześnie przejęcie przez hakerów w 2012 r. domeny ówczesnego szefa polskiego rządu.
W tym przypadku nie mówimy o domenie polskiego premiera, a o przejęciu kilku tysięcy skrzynek, których większość była na portalu Wirtualnej Polski, ale też na innych portalach
— zauważył.
W związku z tym zalecamy, aby stosować odpowiednie klucze kryptograficzne, odpowiednie zabezpieczenia; taką lekcję wyciągnęliśmy i na pewno będziemy uszczelniać nasze zabezpieczenia
— dodał.
Wojny hybrydowe współczesne właśnie na tym polegają, że zwykle z zagranicy, czasem ze środka kraju, przeprowadzane są ataki, które mają uderzać w newralgiczne miejsca w systemie gospodarczym, społecznym, politycznym. Nie dajmy się naszym dzisiejszym wrogom, bądźmy solidarni, ale także usprawniajmy funkcjonowanie naszych systemów na poziomie prywatnym i na poziomie zawodowym
— zaapelował szef rządu.
Sprawa cyberataków na Polskę zaistniała publicznie na początku czerwca. Szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył wówczas, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na skrzynkę jego i jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały służby. Dworczyk podkreślił, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny”.
W poniedziałek premier odpowiadał też w Kornicach na pytanie, czy podejmie działania w związku z nepotyzmem na Śląsku, gdzie częściowo znajduje się jego poselski okręg wyborczy. Szef rządu skomentował, że czerwcowa uchwała kongresu Prawa i Sprawiedliwości zakazująca rodzinom polityków PiS zasiadania w radach nadzorczych państwowych spółek wzbudza zainteresowanie - szczególnie mediów sprzyjających opozycji.
Tam, gdzie np. w radach nadzorczych są osoby, które zostały powołane, a które nie miały aż takiego poziomu kwalifikacji, jaki mieć powinny, to taki przegląd już ma miejsce i będziemy dokonywać zmian
— zapowiedział.
Ale zachęcam jednocześnie, aby przyjrzeć się samorządom zarządzanym przez PO, PSL, ponieważ ta zmiana powinna dotyczyć całej Polski. My zaczynamy od siebie
— dodał Morawiecki.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558405-ataki-hakerskie-premier-nie-chce-grac-pod-dyktando