„Nie widzę, żeby wolność mediów i wolność słowa w Polsce były w jakikolwiek sposób zagrożone” - podkreślił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Kosma Złotowski. Europoseł PiS, w przeszłości dziennikarz, skomentował ostry głos Very Jourovej i gorączkowy pomysł Roberta Biedronia wokół nowego projektu ustawy medialnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Musiała zabrać głos? Jourova broni TVN24 i krytykuje projekt medialny: „Kolejny niepokojący sygnał dla wolności i pluralizmu mediów”
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Wiceszef MSZ zapytany o głosy Jourovej i Mosbacher: Warto bazować na faktach, a nie emocjach i propagandzie
Jourova straszy, Biedroń chce „pilnej debaty”
W obronie TVN i przeciwko nowemu projektowi ustawy medialnej w Polsce stanęła już wiceszefowa KE Vera Jourova, która w gorączkowych słowach pisała na Twitterze o „kolejnym niepokojącym sygnale dla wolności i pluralizmu mediów w kraju”.
Europoseł Robert Biedroń postanowił iść jeszcze dalej i złożył na ręce przewodniczącego Parlamentu Europejskiego pismo w sprawie… pilnej debaty w sprawie wolności mediów w Polsce. „Europa musi się dowiedzieć o tym, co dzieje się w Polsce” - straszył polityk Lewicy.
Europoseł PiS: Nie widzę, żeby wolność mediów była zagrożona
O europejskie reakcje ze strony wysokiej przedstawicielki Brukseli, a także o odezwę Roberta Biedronia ws. pilnej debaty w PE zapytaliśmy jednego z europosłów Prawa i Sprawiedliwości, który w przeszłości zajmował się dziennikarstwem.
Nie widzę, żeby wolność mediów i wolność słowa w Polsce były w jakikolwiek sposób zagrożone. W naszym kraju głoszone są publicznie przecież różne opinie, a na przykład w niemieckiej przestrzeni wszystkie opinie są mniej więcej takie same
— odpowiedział portalowi wPolityce.pl Kosma Złotowski.
Jak europoseł skomentował słowa wiceszefowej KE, która zabrała głos w sprawie… poselskiego projektu?
To charakterystyczne nastawienie pani Very Jourovej, która uważa, że Polska to dziki kraj dzikich ludzi, w którym tępi się wszelką inność, wszelką wolność i w ogóle tępi się wszystko to, co chciałaby promować pani Jourova
— stwierdził nasz rozmówca. Padło również zaproszenie.
Oczywiście się myli i dobrze by było, żeby przyjechała do Polski, na przykład w wakacje i zobaczyła, jak jest w rzeczywistości
— dodał europoseł.
Czy odezwa Biedronia odniesie skutek i na forum Parlamentu Europejskiego odbędzie się kolejna debata, która - jak można się spodziewać - stanie się kolejnym już polem do „grillowania” Polski?
Taka jest atmosfera i większość ku temu, żeby tego rodzaju debaty przeprowadzać, a podczas nich atakować polski rząd. Z jakiego powodu? Przede wszystkim dlatego, że mieści się w mainstreamie
— podkreślił Kosma Złotowski.
Albo mamy demokrację i polega ona na tym, że obywatele wybierają, albo tej demokracji nie mamy i wtedy ludzie wybierają między tym, co się im do wyboru podaje, a wybór ten jest ograniczony. I tak „demokrację” widzi pan Biedroń i tak „demokrację” widzi pani Jourova
— spuentował europoseł PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Porozumienie pracuje nad poprawkami do ustawy medialnej. Znamy cel i motywy! „Nie mówilibyśmy tutaj o USA”
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558385-tylko-u-nas-zlotowski-odpowiada-jourovej-i-biedroniowi