Podczas spotkania z dziennikarzami w Kancelarii Premiera szef KPRM Michał Dworczyk przedstawił podsumowanie sprawy włamania na jego skrzynkę mailową.
Na początku minister Dworczyk przeprosił za to, że przed długi czas nie odnosił się do tej sprawy w czasie konferencji prasowych:
Jedno pytanie dziennikarza zostało „obcięte” w sposób zbyt zdecydowany; za to państwa przepraszam -
— mówił Dworczyk.
Przedstawiona przez ministra Dworczyka chronologia zdarzeń wygląda następująco:
8 czerwca - dowiedziałem się, że moja skrzynka mailowa oraz skrzynka mojej żony, a także konto społecznościowe zostało przejęte. Publikacja fałszywego oświadczenia rzekomo mojej żony.
8 czerwca - przejęcie konta poseł Ewy Szymańskiej oraz profilu PiS w Legnicy.
8 czerwca w godzinach wieczornych - poinformowałem ABW o tym, co się zdarzyło; kontakt z FB i z wp.pl w sprawie zablokowania skrzynek oraz profili społecznościowych; likwidacja fałszywych treści. ABW prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Minister Dworczyk podkreślił, że „ta historia zaczyna się oczywiście wcześniej”.
29 września 2020 roku o godz. 14.17 - pierwsze logowanie przy użyciu sieci dostarczonej przez rosyjskiego providera internetowego.
20 kwietnia 2021 roku - włamanie na konto i pocztę prezes Polskiego Radia; pierwszy dokument z mojej skrzynki. Pierwotnie myśleliśmy, że to dokument, który wyciekł ze środowiska białoruskiego.
24 maja 2021 roku - drugie logowanie przy użyciu rosyjskiej sieci.
4 czerwca - publikacja pierwszych materiałów na kanale Poufna Rozmowa.
10 czerwca - na koncie min. Dworczyka wprowadzono dwuetapowy system logowania; mimo to skrzynka została przejęta, został wyłączony autoresponder.
Wieczorem 10 czerwca - wykonaliśmy kopię zapasową i zlikwidowaliśmy zawartość skrzynki.
Minister Dworczyk poinformował także o dziwnych zdarzeniach:
Między 14 a 18 czerwca - żona Agnieszka Dworczyk otrzymywała szereg anonimowych, głuchych telefonów, osoby proponowały konieczność spotkania i ważną rozmowę związaną z mężem; głuche telefony.
22 czerwca pojawiło się anonimowe zgłoszenie pożaru i uwięzienia czwórki dzieci w domu, w którym jeszcze osiem miesięcy temu mieszkałem z rodziną -
— mówił Dworczyk.
I wskazał, że atak na jego skrzynkę zbiega się z licznymi publikacjami w białoruskich mediach o rzekomym zaangażowaniu Polski w inspirację protestów na Białorusi.
Stałem się celem ataku hakerskiego ze względu na moje wieloletnie wsparcie dla opozycji białoruskiej i działania na rzecz przemian demokratycznych; Fundacja, którą założyłem w 2005 roku do dziś prowadzi szeroko zakrojone programy wsparcia. Miałem wieloletni zakaz wjazdu na teren RB i FR, i dlatego to ja zostałem wybrany jako cel -
— oceniał Dworczyk.
Dlaczego minister korzystał z prywatnej skrzynki do celów służbowych?
Korzystając ze skrzynki prywatnej również do celów służbowych; byłem przekonany, że jest ona zabezpieczona. Jesienią pojawiła się informacja o działaniach phishingowych; od tej chwili 12 razy zmieniałem hasło, było to bowiem jedno z zaleceń.
Pytanie: dlaczego korzystałem z prywatnej skrzynki? Sprawy partyjne przenikają się ze sprawami państwowymi. Nie zawsze rozgraniczenie jest możliwe. Nikt nie chciałby chyba, by korespondencję o sprawach partyjnych prowadzić z domeny rządowej.
Pojawiła się też teza o większym bezpieczeństwie domen państwowych, oraz teza, że gdyby wykorzystywano skrzynki państwowe, nie doszłoby do takiej sytuacji. Eksperci NATO, cytowani przez polskie media, mówią jednak jasno: używanie skrzynki prywatnej jest dopuszczalne, pod warunkiem, że jest ona dobrze zabezpieczona. Potrzeba zapewnienia szybkiego obiegu informacji jest nadrzędna. Jeśli prawdziwy specjalista chce kogoś zhakować, to go zhakuje.
Są trzy kategorie dokumentów publikowanych: po pierwsze fałszywe, po drugie zmanipulowane, po trzecie fałszywe. Przyjęliśmy strategię, by nie odnosić się do pojedynczych informacji, ponieważ o to chodzi atakującym. Chcą oni wykreować chaos, stale ożywiać temat -
- podkreślił Dworczyk.
Dworczyk przypomniał, że 11 posłów poddanych skutecznemu atakowi, a ich skrzynki sejmowe - a więc oficjalne - zostały złamane. Chodzi o posłów z różnych klubów i kół.
Dworczyk pokreślił, że wyciągnął wnioski. Pokazał dziennikarzom klucz, za pomocą którego loguje się do poczty za pomocą klucza.
Tego rodzaju ataki nie dotyczą tylko Polski, ale dotyczą takich krajów jak Wielka Brytania, Francja, Stany Zjednoczone.
Moje maile dotyczyły spraw publicznych, ale nie było tam informacji niejawnych. Ich wymiana następuje w obiegu papierowym -
— mówi Dworczyk, dodając, że wyraził gotowość podania się do dymisji:
Przekazałem premierowi możliwość złożenia rezygnacji; premier stwierdził, że nie utracił do mnie zaufania, a taka decyzja byłaby realizacją celów atakującego.
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558332-szef-kprm-o-dziwnych-zdarzeniach-poprzedzajacych-afere