Marta Lempart znów się odgraża. Nieco już zapomniana, przez zajęte Donaldem Tuskiem media, liderka „Strajku Kobiet” zapowiada masowe protesty. Buńczucznie odpowiada też na informacje dotyczące faktu, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała przeciwko niej akt oskarżenia do sądu.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Jest akt oskarżenia przeciwko Marcie Lempart. Liderce „Strajku Kobiet” grozi nawet 8 lat więzienia
Oni to wiedzą i my to wiemy, że przed nami fala kolejnych protestów. Prawdopodobnie szykują coś, co wywoła olbrzymi społeczny sprzeciw
– zapowiada w „Gazecie Wyborczej” liderka Strajku Kobiet, która jest osobą o statusie oskarżonej.
Odwrócenie uwagi?
Zdaniem liderki „Strajku Kobiet” sam akt oskarżenia warszawskiej prokuratury, to rzekomo próba odwrócenia uwagi od powrotu Donalda Tuska i nie tylko.
Akt oskarżenia wobec nas to ordynarna wrzutka, która ma odciągnąć uwagę opinii publicznej od próby nacjonalizacji TVN, od powrotu Donalda Tuska i tego, że Węgry dostają łomot w UE w sprawie Funduszu Odbudowy, a Polska jest następna w kolejce do zabrania jej tych pieniędzy
– przekonuje Marta Lempart.
Wizyta w prokuraturze
Marta Lempart próbowała tez przekonać czytelników gazety Michnika, że nawet prokurator, która ją przesłuchiwała była „ukrytą” zwolenniczką ulicznych zadym organizowanych przez „Strajk Kobiet”.
Moja była bardzo krótka, do niczego się nie przyznałam, odmówiłam składania wyjaśnień, co oczywiście rekomenduję i polecam. Pani prokurator próbowała się ze mną zaprzyjaźniać, pytała „Kiedy następne protesty, pani Marto?”
– przechwalała się Marta Lempart.
Groźby
Marta Lempart nawet nie ukrywa, że chce wziąć odwet na tych, którzy zgodnie z prawem ocenili jej awanturniczą działalność
Co chciałaby pani powiedzieć prokuratorowi Ziobrze?
– pyta dziennikarz „GW”.
Panu prokuratorowi Zbigniewowi Z.? Że będzie siedział. On, nie ja. (…). Mam 70 spraw o wykroczenia, niemal wszystkie państwo PiS ze mną przegrywa. Państwo PiS z nami przegrywa i przegra, nie tylko w sądach
– odpowiedziała Marta Lempart.
Liderka „Strajku Kobiet” jest w fatalnej sytuacji. Jej ruch ledwie zipie, nieco znudzone media zdają się zajmować czymś zupełnie innym, a sam „Strajk Kobiet” jest już jedynie cieniem samego siebie. Potwierdza to niska frekwencja na rachitycznych pikietach i protestach „Strajku”. Pewnie dlatego Lempart „podpina się” pod inne, „modniejsze” imprezy. Broni więc Bartosza Kramka, wspierała protesty ratowników medycznych i zajmuje się „klimatem”. tyle zostało z jej bojowych okrzyków.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558321-lempart-zaklina-rzeczywistosc-i-straszy-ziobre-wiezieniem