„Po raz pierwszy w najnowszej historii Polski władza tak ewidentnie łamała prawo. W PiS-ie narasta świadomość, że to nie pozostanie bezkarne. Że naturalną konsekwencją utraty władzy będzie odpowiedzialność polityczna, ale w wielu przypadkach także karna” - powiedział Donald Tusk w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Bartosz T. Wieliński, który przeprowadził wywiad z Tuskiem, zasugerował, że „niespełna tydzień” po powrocie polityka do Polski „PiS bierze się za TVN i szykuje ustawę, która ma pozbawić stację koncesji”. Zapytał byłego premiera, czy to przypadek.
To akurat zbieg okoliczności, ale tylko ci, którzy oszukiwali samych siebie przez ostatnie kilka lat znaną tezą, że może PiS nie jest doskonały, ale przecież nie jest tak źle, mogli twierdzić, że do ataku na TVN nigdy nie dojdzie
— stwierdził lider PO.
Na początku był gwałt na konstytucji, potem przejęcie Trybunału Konstytucyjnego, atak na sądy – to konsekwentny marsz, by zagarnąć wszystko, co jest niezależne od pisowskiego komitetu centralnego
— dodał.
Donald Tusk mówił, że „wnikliwie” obserwował „rozwój autorytaryzmów budowanych na bazie demokratycznych wyborów”. Zaznaczył, że „taki model mamy na Węgrzech, a Kaczyński nigdy nie ukrywał fascynacji Orbanem”.
Wie, że podobnie jak jego mistrz, by zdławić wolność, musi atakować jej wszystkie bastiony. Dopóki w Polsce istnieją niezależne instytucje, tak długo on nie będzie spokojnie spał
— podkreślił.
Pełniący obowiązków przewodniczącego PO zaznaczył, że wiele osób w PiS-ie „wie, że naprawdę przesadzili”.
Po raz pierwszy w najnowszej historii Polski władza tak ewidentnie łamała prawo. W PiS-ie narasta świadomość, że to nie pozostanie bezkarne. Że naturalną konsekwencją utraty władzy będzie odpowiedzialność polityczna, ale w wielu przypadkach także karna
— powiedział.
Tusk o TVP: „Tam nie ma w ogóle dziennikarstwa”
Dziennikarz prowadzący rozmowę mówił, że „telewizja publiczna nieustannie przedstawia” Tuska, „jako zdrajcę, szkodnika, ciągle przytaczają słowa ‘fur Deutschland’”. Zapytał swojego rozmówcę jak „to znosi”.
Rozmawiamy w Gdańsku, mieście, gdzie zamordowano prezydenta Pawła Adamowicza, więc wiemy, jakie konsekwencje ma tego typu szczucie. Te ataki podnoszą nie tylko temperaturę sporu politycznego, ale także emocje zwykłych ludzi. Także u tych nieobliczalnych
— stwierdził Tusk.
Bartosz T. Wieliński pytał lidera PO, czy należy zlikwidować media publiczne.
Faktem jest, że tam nie ma w ogóle dziennikarstwa. To, co Kaczyński zrobił nie tylko z telewizją publiczną, z Polskim Radiem, ale też choćby z IPN-em, że nie wspomnę o tak niebezpiecznych w niewłaściwych rękach instytucjach jak CBA, woła o pomstę do nieba.
— powiedział były premier, dodając, że „nie możemy myśleć w kategoriach: tę instytucję PiS zaraził wirusem, a później podporządkował, więc do likwidacji, bo dojdziemy do absurdu”.
Publicysta „Gazety Wyborczej” mówił, że „w ciągu trzech lat ujawniono kilkanaście potężnych afer, od korupcji w KNF przez dwie wieże Kaczyńskiego po respiratory kupione przez rząd u handlarza bronią”. Zaznaczył również, że „te skandale powinny poruszyć każdego”, „a PiS je przetrwał”.
To nie jest tak, że Polacy akceptują zło, które robi PiS. Bardzo wielu Polaków je po prostu wypiera. Na skutek pędu cywilizacyjnego ludzie zostali wyrwani ze swoich kolein. Bardzo wielu albo nie rozumie zachodzących zmian, albo się ich obawia
— stwierdził Donald Tusk.
Były przewodniczący Rady Europejskiej powiedział, że „u nas doszło do niespotykanej syntezy interesów władzy i Kościoła”.
Ludzie wierzący w Polsce nie są winni temu, że Kościół jako instytucja bankrutuje moralnie naszych oczach. Powodem są grzech przeszłości, a nawet zbrodnie. (…) W Kościele dzieje się zło i sam Kościół jako instytucja stał się tak bardzo odpychający…
— zaznaczył.
PiS partią prorosyjską?
Tusk mówił także o „prorosyjskości PiS-u”.
Raptem kilka dni temu Kaczyński podpisał międzynarodówkę proputinowską, czyli umowę z kilkunastoma partiami – w tym z Fideszem Orbana, ze Zjednoczeniem Narodowym pani Le Pen, z włoską Ligą – które wcielają w życie koncepcję Putina, by dezorganizować świat Zachodu
— podkreślił.
Zresztą cała polityka PiS-u, również wewnętrzna, to przykład dość wiernego odwzorowania tej rosyjskiej strategii – wystarczy spojrzeć na stosunek do mniejszości, do Unii, do wolnych mediów, do organizacji pozarządowych
— dodał.
Były premier uważa, że „jeszcze kilka lat z Kaczyńskim u władzy doprowadzi do tego, że Polska będzie samotna”.
Po mojej decyzji o powrocie rozmawiałem z wieloma zagranicznymi politykami. Nikt z nich nie miał wątpliwości, że jeśli Polska wypadnie z europejskiej rodziny, to będzie miało fatalny wpływ na cały kontynent
— mówił Tusk.
Znamienne jest, że Donald Tusk zaraz po swoim powrocie grozi PiS odpowiedzialnością karną. Buta i arogancja byłego premiera weszła zdecydowanie na wyższy poziom. Uwagę zwracają także jego oskarżenia o rzekomą prorosyjskość PiS. Czyżby lider PO zapomniał już o pamiętnym spotkaniu z Putinem w Sopocie oraz uściskach w Smoleńsku?
mm/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558160-tusk-w-gw-grozi-politykom-pis-ze-pojda-do-wiezienia