„Lewica patrzy na Donalda Tuska z naturalnych względów w sposób podejrzliwy. Nie kryje tego, że pewnych przewin z przeszłości mu nie zapomniała i nie wybaczyła” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl politolog, dr Bartosz Rydliński.
CZYTAJ TAKŻE:
Platforma Obywatelska, Lewica i rachunki krzywd
Jak ułożą się relacje między Platformą Obywatelską a Lewicą po powrocie Donalda Tuska? Po stronie Lewicy można dostrzec pewien sceptycyzm wobec nowego-starego lidera PO. O ewentualną współpracę między Platformą a Lewicą zapytaliśmy politologa z UKSW, dr. Bartosza Rydlińskiego.
Relacje między PO a Lewicą są bardzo problematyczne ze względu na rachunki krzywd. Z jednej strony Donald Tusk wprowadzał reformy, które były niezwykle antypracownicze, jak chociażby podwyżka wieku emerytalnego. A z drugiej strony Tusk przez lata „podszczypywał”, niszczył lewicę, podkradając popularnych polityków takich jak Bartosz Arłukowicz, Danuta Huebner czy Dariusz Rosati
— wskazał nasz rozmówca.
W związku z tym lewica patrzy na Donalda Tuska z naturalnych względów w sposób podejrzliwy. Nie kryje tego, że pewnych przewin z przeszłości mu nie zapomniała i nie wybaczyła
— ocenił dr Rydliński.
Krzyk czy dialog?
Zapytaliśmy również o wypowiedź byłej rzeczniczki Lewicy, Anny-Marii Żukowskiej, która w odpowiedzi na apel Donalda Tuska o tym, że „demokracje umierają w ciszy”, dlatego „trzeba krzyczeć”, stwierdziła, że w polskiej polityce jest już za dużo krzyku, a za mało rozmowy.
Posłance Annie Marii Żukowskiej chodziło nade wszystko o brak dialogu, rozmowy na partnerskich zasadach z Platformą Obywatelską i innymi partiami opozycyjnymi, również Lewicą. Ale pamiętajmy, że gdy w czasie rządów Donalda Tuska Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wchodziła do redakcji tygodnika „Wprost”. Wtedy zarówno parlamentarzyści Lewicy, jak i Prawa i Sprawiedliwości podnosili larum, krzyczeli. Pytanie, czy wtedy tych krzyków Donald Tusk nie słyszał
— odpowiedział politolog
Rydliński: Współpracując z PO, Lewica musi się wykazać pewną niepodległością
Czy mimo wszelkich różnic i zadrażnień z przeszłości jest szansa na współpracę pomiędzy Lewicą a Platformą Obywatelską? Wielu polityków opozycji niejednokrotnie wskazywała na potrzebę zjednoczenia ugrupowań opozycyjnych.
Zjednoczenie opozycji w jakimś sensie się udało w 2019 r. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego doszło do tego szerokiego porozumienia, od Nowoczesnej do Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Koalicja Europejska przegrała tamte wybory
— przypomniał dr Bartosz Rydliński.
Na pewno jednak Lewica nie może zamykać się w stu procentach na współpracę z PO w tych dziedzinach, w których poglądy tych ugrupowań są zbieżne: m.in. politykę europejską czy praworządność. Na tych polach zapewne Lewica będzie chciała współpracować z Platformą. Musi jednak mieć świadomość, że zbyt bliskie relacje, bliskie konszachty z Donaldem Tuskiem mogą zakończyć się „rozpuszczeniem” Lewicy w Platformie Obywatelskiej czy Koalicji Obywatelskiej. Dlatego myśląc o współpracy, Lewica powinna wykazać się pewną niepodległością organizacyjną czy ideową
— podkreślił ekspert.
Rozm. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558107-tylko-u-nas-jak-uloza-sie-relacje-miedzy-po-a-lewica