Pomiędzy PO a Lewicą wciąż chłodno. Tusk chce "krzyczeć", bo "umiera demokracja". Żukowska dosadnie: W Polsce jest za dużo darcia mordy

Donald Tusk w odpowiedzi na wniesienie do Sejmu przez grupę posłów PiS projektu zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, napisał na Twitterze, że „demokracje umierają w ciszy” i należy „zacząć krzyczeć”. Na słowa byłego premiera w swoim stylu odpowiedziała była rzecznik Lewicy Anna Maria Żukowska.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Demokracje umierają w ciszy, zacznijmy krzyczeć”. Tusk znów atakuje rząd! „Gwałcą Konstytucję, atakują sądy, uderzają w TVN”

W Polsce jest za mało rozmowy, a za dużo darcia mordy

—napisała Żukowska.

Lewica, gdy stało się pewne, że były premier wraca do polskiej polityki, przestrzegała, że doprowadzi to do jeszcze większej polaryzacji w społeczeństwie. Za swój sceptycyzm wobec Tuska była krytykowana m.in. przez Tomasza Lisa. Chłodne relacje między Lewicą a Platformą panują od momentu, gdy środowisko skupione wokół Czarzastego, Biedronia i Zandberga, zdecydowało się na negocjacje z premierem Mateuszem Morawieckim ws. poparcia dla KPO. Jak widać, w relacjach pomiędzy dwoma ugrupowaniami wciąż jest dużo chłodu.

Koncesja dla TVN

W środę grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. W projekcie wskazano m.in., że „koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.

TVN jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji. Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Według Zarządu TVN ten projekt ustawy to próba ograniczenia wolności mediów.

W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów

—oświadczył w czwartek Zarząd TVN.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wiceminister sprawiedliwości odpowiada na histerię opozycji: To nie „lex TVN”, to jest „lex standardy europejskie”

kk/Twitter/PAP