Po powrocie Donalda Tuska spodziewałem się pozytywnego przesłania, apelu o zgodę narodową. Niestety naciska jeszcze bardziej na pedał agresji, podziału - powiedział w piątek w Polskim Radiu 24 poseł PiS, szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast.
Można było się spodziewać, że powrót (Donalda Tuska - PAP) będzie wiązał się z brutalizacją debaty publicznej
— stwierdził Ast.
Dodał, że spodziewał się zdecydowanie więcej, czyli „pozytywnego przesłania, jakiegoś programu i apelu o zgodę narodową”.
Niestety Donald Tusk jeszcze bardziej naciska pedał agresji, podziału. Jest to bardzo przykre
— podsumował.
Na antenie poruszono też kwestię przyjętej na sobotnim kongresie PiS uchwały antysitwowej. Ast zwrócił uwagę, że zatrudnianie rodzin czołowych polityków nie miało powszechnego charakteru.
Pan premier Jarosław Kaczyński w wystąpieniu zwrócił uwagę na zagrożenia, które ewidentnie mogą zablokować nam mimo ewidentnych sukcesów Zjednoczonej Prawicy drogę do zwycięstwa w wyborach w 2023 roku. Lepiej dmuchać na zimne, zapobiegać niż przymykać oko na ewentualne patologie, które występują. Rzeczywiście kwestia nepotyzmu nie jest odbierana przez opinię publiczna w sposób pozytywny, stąd ta uchwała sanacyjna. Aczkolwiek to zatrudnianie członków rodzin czołowych polityków, polityków zasiadających w Sejmie nie miało jakiegoś powszechnego charakteru
— powiedział.
Nie mniej te przypadki nagłaśniane przez media z całą pewnością nie przysparzały Prawu i Sprawiedliwości zwolenników, stąd ta uchwała sanacyjna podjęta na kongresie
— dodał.
Problem nepotyzmu
Zaznaczył, że kwestie zatrudniania bliskich osób na wysokich stanowiskach w spółkach państwowych trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Nie trafia się do zarządu spółki, rady nadzorczej bez wymaganych kwalifikacji. To nie jest już dzisiaj możliwe (…) Rzeczywiście często jest też tak, że kariery zawodowe w małżeństwach polityków biegną zupełnie równolegle, ale przecież nie są związane na przykład z jakimiś rekomendacjami jednego lub drugiego małżonka, który funkcjonuje od lat w polityce
— powiedział.
Każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie
— podkreślił.
Podczas sobotniego kongresu PiS przyjęto uchwałę, która przewiduje, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych państwowych spółek. Zakaz dotyczy też zatrudniania w spółkach SP członków najbliższej rodziny posłów i senatorów PiS. W uchwale zaznaczono, że zakazy nie obejmują osób, które zostały „zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.
Ast zapytany natomiast o zapowiedź reformy organizacyjnej PiS wyjaśnił, że chodzi o zdynamizowanie struktur partyjnych.
Na początek pilotaż w kilku okręgach. Trzeba sprawdzić czy to słuszna koncepcja, czy partia będzie działała sprawniej. Trzeba podkreślić, że podstawową jednostką organizacyjną pozostaje organizacja na poziomie powiatów czy komitetów gminnych. Tutaj chodziło o zdynamizowanie działalności struktur i jednocześnie uniknięcie napięć, konfliktów, które często w ramach wewnętrznej rywalizacji występują
— powiedział.
W których województwach ten pilotaż zostanie przeprowadzony - jak zaznaczył poseł - zależy od decyzji władz partii.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557999-ast-tusk-jeszcze-bardziej-naciska-na-pedal-agresji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.