Były sędzia Trybunału Konstytucyjnego i były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej w latach 2014-2019 Wojciech Hermeliński, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” odniósł się do nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego. Hermeliński, gdy był sędzią TK, orzekał w sprawie reprywatyzacji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prowadzący rozmowę zwrócili uwagę, że nowelizacja „wywołała konflikt dyplomatyczny z USA i Izraelem”. Dodali, iż „PiS i opozycja tłumaczą, że regulacje są realizacją wyroku TK z maja 2015 r.”. Dziennikarze zapytali Hermelińskiego „czy rzeczywiście ustawa realizuje ten wyrok i intencje, które wówczas przyświecały Trybunałowi”.
Nie widzę odejścia od istoty naszego wyroku. Uznaliśmy, że fragment przepisu jest niekonstytucyjny i ustawodawca miał to naprawić. Choć projekt noweli jest szerszy niż trybunał orzekał
— powiedział były sędzia TK.
Wojciech Hermeliński odniósł się także do terminów zawartych w noweli – 10 i 30 lat. Jak wskazali dziennikarze „DGP”, pierwszy termin zakłada, że „nie będzie można uchylić żadnej decyzji administracyjnej, która została wydana z rażącym naruszeniem prawa”. Drugi stanowi, że „z mocy prawa umorzone mają być wszystkie postępowania administracyjne, jeśli od wydania decyzji upłynęło 30 lat”. Osiecki i Żółciak zapytali byłego przewodniczącego PKW co uważa na temat takiej propozycji.
Jeśli chodzi o terminy, to TK powiedział, że ustawodawca musi ten termin wyważyć. Trybunał nie miał tytułu, żeby wskazywać, ile to ma być lat. Nie wypowiadał się też na temat toczących się już postępowań i tego, co dalej z nimi zrobić
— wskazał.
Choć w ustawie widzę dwie rzeczy, które mogą budzić wątpliwości. Art. 2 ust. 1 ustawy mówi, że do postępowań, które toczą się – przed wejściem w życie ustawy – stosuje się przepisy nowe. Tak się często czyni, to jest tzw. przechwycenie w locie. Nie jest to najszczęśliwsze dla osób, które mają wdrożone postępowania administracyjne.
— dodał Hermeliński.
Zwrócił także uwagę na drugą wątpliwość.
Jest też ust. 2 tego artykułu dotyczący automatycznych umorzeń spraw, które mają ponad 30 lat. Uważam, że jest tu bardzo prawdopodobne naruszenie konstytucji
— zauważył.
Skąd zaniepokojenie środowisk żydowskich?
Były sędzia TK został zapytany, czy „terminy 10 i 30 lat są racjonalne”.
Co do tych 30 lat to projektodawcy stosują podobieństwo z kodeksu cywilnego, gdzie mówi się o zasiedzeniu. Po 30 latach nawet w złej wierze uzyskuje się zasiedzenie. Dlatego zgodziłbym się z tym terminem
— odpowiedział.
Natomiast termin 10 lat to dosyć krótko. Trzeba mieć na uwadze, że co prawda minęło wiele lat od decyzji władz komunistycznych, ale są różne sytuacje życiowe
— dodał.
Dziennikarze dopytywali, dlaczego według Hermelińskiego środowiska żydowskie są zaniepokojone.
Odnoszę wrażenie, że to wynika z nieznajomości i naszego ustawodawstwa, i tej noweli
— stwierdził.
Prowadzący rozmowę zapytali, czy były przewodniczący PKW uważa, że „nie ma powodu do takiej burzy”.
Aż do takiej nie. Środowiskom żydowskim chodzi chyba nie o to, że nie mogą domagać się poszczególnych jednostek majątkowych, tylko o tzw. mienie bezspadkowe, które – jak twierdzą i jak ja to rozumiem – gdzieś pozostało i zostało przejęte przez Skarb Państwa
— mówił Hermeliński.
Rozumiem, że w związku z Holokaustem i wymordowaniem większości właścicieli tych nieruchomości nie było spadkobierców i nie miał się kto o to upomnieć. Teraz wyodrębnienie tego majątku byłoby dosyć trudne, bo część tego majątku, podobnie jak część majątku osób narodowości polskiej, które się nie zgłosiły po ten majątek, też przeszła na rzecz państwowych osób prawnych lub samorządu
— dodał.
„Tam nie pojawia się wątek odszkodowań dla Żydów”
Były sędzia TK był również pytany, czy według niego „roszczenia dotyczące mienia bezspadkowego są bezpodstawne”.
One są w stanie prawnym bardzo trudne do udowodnienia i wyodrębnienia, by następnie zwrócić je gminom. Jest przecież komisja powołana na wzór tej, która zwracała nieruchomości Kościołowi katolickiemu, która ma na celu zwrot nieruchomości gminom żydowskim
— wskazał.
Hermeliński potwierdził słowa dziennikarzy, że „ani orzeczenie TK z 2015 r., ani nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego nie mają związku ze sprawą tzw. mienia bezspadkowego.
Gdy orzekaliśmy, nawet nie przyszło nam do głowy, że tego rodzaju problem może powstać. Koncentrowaliśmy się na dekrecie o przejęciu gruntów warszawskich i na jednym fragmencie artykułu k.p.a. Nie braliśmy pod uwagę tego rodzaju następstw. Tam nie pojawia się wątek odszkodowań dla Żydów. Ta ustawa w ogóle nie dotyczy takich roszczeń. Dotyczy k.p.a., a on się stosuje do wszystkich postępowań reprywatyzacyjnych
— zaznaczył.
mm/”Dziennik Gazeta Prawna”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557815-nowelizacja-kpa-powodem-do-obaw-byly-sedzia-tk-odpowiada