„Sygnałów mamy bardzo wiele, różnych, sprzecznych plus ta informacja, że pan Donald Tusk udaje się na tygodniowy urlop jest dość symptomatyczna. Wynika z niej – tak to interpretuję – że ten powrót był przygotowany w sensie przejęcia władzy w Platformie Obywatelskiej, natomiast nie był przygotowany w sensie przemyślenia, w jaki sposób ten powrót miałby być skonsumowany” – powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Waldemar Paruch.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Podsumowując ostatnie cztery dni po powrocie Donalda Tuska. Czy w Pana ocenie spełnił on oczekiwania opozycji co do swojego powrotu?
Prof. Waldemar Paruch: Tego to my nie wiemy w ciągu tych kilkudziesięciu godzin od sobotniej konwencji, posiedzenia Rady Krajowej. Obecnie trudno to ocenić. Natomiast na pewno były olbrzymie oczekiwania, że dojdzie do błyskawicznej zmiany. Taka zmiana jest oczywiście niemożliwa. Jeżeli ktoś myślał o takiej zmianie, to jest w ogóle niewykonalne.
Jakie będą efekty powrotu Donalda Tuska? Tego nie wiemy. Symptomatyczne jest zwiększenie Szymona Hołowni, bo to prawdopodobnie pierwszy problem, jaki będzie usiłował Donald Tusk rozwiązać. To także brak jakichś jasnych wypowiedzi liderów PSL, czy rezygnują z pomysłu budowy centrum politycznego, niezależnego od PO. Prawo i Sprawiedliwość nie dało się sprowokować bardzo ostremu wystąpieniu Donalda Tuska w sobotę, z którego zaczął się później wycofywać w wywiadach po tym niefortunnym pobycie w Szczecinie.
Także na razie sygnałów mamy bardzo wiele, różnych, sprzecznych plus ta informacja, że pan Donald Tusk udaje się na tygodniowy urlop jest dość symptomatyczna. Wynika z niej – tak to interpretuję – że ten powrót był przygotowany w sensie przejęcia władzy w Platformie Obywatelskiej, natomiast nie był przygotowany w sensie przemyślenia, w jaki sposób ten powrót miałby być skonsumowany. Prawdopodobnie też jakimś zaskoczeniem dla Donalda Tuska i jego otoczenia – bo należy też mówić o otoczeniu Donalda Tuska, bo ono prawdopodobnie wróci z Donaldem Tuskiem, a to zasadnicza zmiana już w Platformie – to jest reakcja Rafała Trzaskowskiego, który entuzjastycznie zmiany nie poparł, generalnie milczy również w tej materii, także widać, że Platforma weszła w jakiś zakręt. Jak z tego zakrętu wyjdzie w ciągu najbliższych tygodni to musimy poczekać, bo na razie bardzo trudno byłoby formułować jednoznaczne prognozy na najbliższe tygodnie.
Powiedział Pan Profesor o sprzecznych sygnałach. Takie wydają się płynąć jeśli chodzi o to, czy w PO obowiązuje jeszcze doktryna Neumanna. Można odnieść wrażenie, że PO ma w tej chwili problem z tą doktryną i chciałaby z niej zrezygnować, a z drugiej strony zrobiono składkę na kaucję za Sławomira Nowaka, co pokazuje, że jednak doktryna ma się dobrze. Jak Pan to ocenia?
Moim zdaniem żadnego wycofywania się z doktryny Neumanna nie ma. Sytuacja Sławomira Nowaka jest bardzo trudna i ta konferencja prokuratora okręgowego i informacje, które przekazuje opinii publicznej prokurator generalny minister Zbigniew Ziobro spowodowała, że Tusk nie mógł inaczej zareagować. Zaczął się powoli dystansować do swojego bliskiego współpracownika. Ale pamiętajmy, że te zarzuty, które przeciekają do mediów, wiele wskazuje na to, że dotyczą i czasu funkcjonowania w biznesie i w polityce Sławomira Nowaka tak w Polsce, jak i na Ukrainie i jest wysoce prawdopodobne, że może się pojawić wątek wiedzy Donalda Tuska na ten temat. Pytanie będzie takie, czy prokuratura, a w konsekwencji sąd przesłuchają byłego premiera, ponieważ pamiętajmy, że mówimy o wydatkowaniu pieniędzy unijnych na Ukrainie, więc pytanie, w jaki sposób to właśnie Sławomir Nowak miał się tymi pieniędzmi na Ukrainie zajmować? Jak wyglądał ten proces decyzyjny? Warto byłoby ten proces decyzyjny odtworzyć, komu, jakiemu układowi politycznemu Sławomir Nowak zawdzięczał swoją pozycję na Ukrainie. Przecież to nie chodziło o żadne kompetencje, bo w zakresie zarządzania drogami, poza tym, że był w Polsce ministrem infrastruktury, Sławomir Nowak z nich nie zasłynął. Politycy raczej rzadko kiedy stają się ekspertami, którzy podejmują potem decyzje w takim segmencie nie tylko politycznym. To będą ciekawe pytania, na które prawdopodobnie w ciągu najbliższych miesięcy będziemy słyszeć różne wypowiedzi przestrzeni publicznej i medialnej.
Na ile sprawa Sławomira Nowaka będzie rzutowała na sytuację Platformy Obywatelskiej? Czy istnieje możliwość, że skomplikuje ona plany Donalda Tuska podbicia PO w sondażach?
Może skomplikować, w zależności od tego, jaką będzie miała dynamikę. Tego dzisiaj nie wiemy, więc znacznie trudniej będzie Platformie Obywatelskiej pod nowym szefostwem Donalda Tuska odzyskiwać wyborców, którzy wyrażają skłonność głosowania na Szymona Hołownię. Chyba że sam Szymon Hołownia zostanie złamany za pomocą różnego rodzaju nieformalnych działań, które być może zostaną podjęte, czy też nacisku medialnego, bo tego też bym nie lekceważył takiego nacisku, że trzeba budować zjednoczoną opozycję wokół Donalda Tuska, bo tylko ona jest w stanie pokonać Prawo i Sprawiedliwość czyli takie przeinterpretowywanie trochę fałszywe sukcesu w wyborach na prezydenta miasta Rzeszów.
Musimy poczekać na rozwój wydarzeń i trudno także oczekiwać, że przeciągnie na stronę PO osoby niezdecydowane, natomiast nie przeceniałbym sprawy Nowaka dla żelaznego elektoratu PO – on zdaje się być bardzo wierny i Donaldowi Tuskowi i Platformie Obywatelskiej.
Czy Donald Tusk obawia się tego, co Sławomir Nowak może zeznać? Czy widać w postawie Donalda Tuska jakiekolwiek obawy pod tym względem?
Myślę, że nie tyle zeznań Sławomira Nowaka będzie się obawiał, ale prawdopodobnie nie wie, jakie materiały posiada prokuratura, bo informacje, które są przekazywane do mediów, to wszystko są materiały dość obfite, uzyskiwane z przeglądu poczty elektronicznej, z przeglądu komunikatorów. Kluczowe są właśnie te materiały, które prokuratura zgromadziła, ale systematycznie będziemy się o nich dowiadywali. Dlaczego? Ponieważ milczenie prokuratury byłoby zachowaniem niekoniecznie dobrym z racji tego, że padają oskarżenia, że sprawa Sławomira Nowaka ma charakter polityczny. Jeżeli prokuratura nie będzie upubliczniała – oczywiście bez negatywnych konsekwencji dla śledztwa – to ta opinia, że jest to postępowanie polityczne, może się upowszechnić.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557798-wywiad-prof-paruch-powrot-tuska-nie-byl-przygotowany