Portal wPolityce.pl ustalił, że wśród baronów Lewicy tli się bunt przeciwko Włodzimierzowi Czarzastemu. Politycy Lewicy, którzy wywodzą się jeszcze z SLD i jego satelickich ugrupowań planują przesłać do Włodzimierza Czarzastego żądanie o zwołanie zarządu partii. Zarząd zdecydować ma z kolei o zwołani Rady Krajowej. Ta może podjąć decyzję o zmianie przewodniczącego.
Plan baronów jest prosty: zmusić Włodzimierza Czarzastego do zwołania zarządu, zarząd zwołuje Radę Krajową, a ta usuwa Włodzimierza Czarzastego ze stanowiska i powołuje nowego przewodniczącego. Sytuacja prawna w Lewicy jest podobna do tej, która spowodowała konflikt w Porozumieniu Jarosława Gowina. Zdaniem wielu działaczy Czarzasty pełni swoją funkcję mimo, że jego kadencja skończyła się rzekomo już dwa lata temu. Z naszych ustaleń wynika, że pismo baronów SLD trafi na biurko Włodzimierza Czarzastego w ciągu najbliższych dni.
Mają dość
Zapalnikiem poważnego kryzysu w partii jest wczorajsza decyzja Czarzastego, który zadecydował o zawieszeniu w prawach członka Lewicy Marka Balta - śląskiego barona Lewicy. Balt miał „nie zareagować” na fakt, że dwóch radnych sejmiku województwa śląskiego zagłosowało za absolutorium budżetowym. Władze partii uznały, że to jawne wejście w nieformalną koalicję z Prawem i Sprawiedliwością w sejmiku.
Decyzja wzbudziła wściekłość w lokalnych strukturach. Marek (Balt - red.) nie miał wpływu na decyzję radnych, którzy wykonują swój mandat bez oglądania się na władze partii. Czy Czarzasty będzie tak traktował wszystkich w „terenie”?
– pyta proszący o anonimowość działacz SLD, który reprezentuje tę cześć polityków, którzy nie zgadzają się z aliansem z „Wiosną” Roberta Biedronia.
Biedroń i Trela
Biedroń budzi też kontrowersje wśród innych polityków Lewicy. Nawet nie tyle on, co jego ludzie, którymi Czarzasty może zastąpić krnąbrnych baronów.
Mieliśmy zjeść „Wiosnę”, a tymczasem jej ludzie coraz bardziej panoszą się i to nie tylko w Warszawie, ale także w „terenie”. Sam Biedroń też podkreśla swoją odrębność i prowadzi odrębną politykę
– mówi inny polityk SLD.
Media (w tym najnowszy tygodnik „Newsweek”) informowały już o innych problemach, które rozsadzają Lewicę od środka. Nie wszystkim podoba się fakt, że Czarzasty wsparł Prawo i Sprawiedliwość ws. „Polskiego Ładu”. Głośny już i niemal oficjalny jest konflikt Czarzastego z posłem Tomaszem Trelą, któremu bliżej jest dziś do liberałów z PO niż do lewicowych formułek.
On będzie następny, podobno jest już na niego wydany „wyrok”. Tomasz będzie musiał się zmierzyć z Czarzastym, ale nikt nie wie, jak skończy się dla nich to zderzenie
– mówią nam nasi rozmówcy.
Kolejna sprawa, to polityczna rana, która się nie zabliźniła i grozi gangreną w Lewicy. Chodzi o słynne słowa Czarzastego do senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej. W maju, w „Gazecie Wyborczej” senator ujawniła, że Czarzasty miał powiedzieć do niej, że jeżeli nie przestanie „łazić po mediach”, to on „ją odstrzeli”. Sprawą wciąż żyją tą sprawą. Szczególnie młodsze działaczki są wciąż oburzone i przekonują, że ten konflikt wciąż jest bardzo mocny, a „senator nie odpuści tego upokorzenia”.
O sprawę ewent. powołania nowego przewodniczącego i buntu baronów spytaliśmy Artura Jaskulskiego Rzecznika prasowego Nowej Lewicy.
O piśmie do Włodzimierza Czarzastego nic nie wiem. Takie jeszcze nie wpłynęło. Niedawno odbyła się Rada Krajowa i nikt nie podejmował tematu zmian na stanowisku przewodniczącego. Co do pana Marka Balta, to nie ma ona podwójnego dna. Robimy to co zrobiliśmy w Końskich, czy w Przemyślu, gdzie nasi samorządowcy poparli Prawo i Sprawiedliwość. Jesteśmy konsekwentni
– powiedział Marek Jaskulski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Czy żądanie zwołania zarządu, a następnie Rady Krajowej Lewicy, to początek końca Włodzimierza Czarzastego, jako przewodniczącego partii? Tego wciąż nie wiadomo. Z naszych ustaleń wynika, że Lewica podzieliła się w tej kwestii. Wszyscy pamiętają, że Włodzimierz Czarzasty sprawił, iż SLD wrócił do Sejmu i że to m.in. on wyciągnął partię z niebytu. Z drugiej strony zarzuca się mu wodzowski styl kierowania partią. Jedno jest pewne, do politycznego trzęsienia ziemi w Lewicy może dojść w każdej chwili.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557681-nasz-news-czy-czarzastego-odwolaja-baronowie-sld