Donald Tusk, przez ponad 1,5 godziny odpowiadał na pytania dziennikarzy, nie szczędząc przy tym złośliwości i krytyki w kierunki PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Na sam koniec pytania zadał dziennikarz TVP Info, który zapytał byłego premiera o pracę syna polityka – Michała Tuska. To wywołało prawdziwą furię polityka PO.
CZYTAJ TAKŻE:
Poparcie dla 500 plus?
Kiedy ponad 1,5 godzinna konferencja Donalda Tuska miała już się kończyć, ostatnie pytanie zadał dziennikarz TVP Info Michał Dudzik. Tusk miał już nie odpowiadać na więcej pytań, kiedy dziennikarz chciał zabrać głos, Tusk stwierdził: „Bez TVP Info nie ma konferencji”.
Dziennikarz Telewizji Polskiej nawiązał do słów prof. Andrzeja Rzońcy, który krytykował 500 plus. Reporter powiedział, że „Tusk wycofuje się z tych słów i twierdzi, że świadczenie nie powinno być zlikwidowane. Zapytał też, czy prof. Rzońca pozostanie doradcą PO.
Tusk chcąc zadrwić z dziennikarza, poprosił o powtórzenie pytania mówiąc, że „wycofał się ze słów prof. Rzońcy”.
Moje nazwisko Donald Tusk. Jestem skromnym magistrem, gdzie mi tam do profesora. Nie mam prawa wycofywać się z jego słów
— powiedział.
Dodał, że prof. Rzońca nie jest jego doradcą. Kiedy dziennikarz odpowiedział, że Rzońca był doradcą PO, Tusk odparł:
Chciał pan odpowiedź, ma pan odpowiedź.
Pytanie o zatrudnienie syna
Dziennikarz, nawiązując do sprawy uchwały sanacyjnej przyjętej przez Prawo i Sprawiedliwość zapytał, Donalda Tuska o pracę jego syna w gdańskim urzędzie.
Pana syn pracuje w spółce w Gdańsku, w ZTM-ie, czy jeśli tam w Gdańsku rządzi Platforma, czy to też nie jest nepotyzm? W pana mniemaniu?
— dopytywał reporter, a pytanie wywołało furię byłego premiera.
Niech pan sobie sam odpowie na to pytanie (…) jakby pan to pytanie uzupełnił jakąś szczegółową informacją – gdzie pracuje mój syn, z jakimi kwalifikacjami, czy to jest Spółka Skarbu Państwa, ile zarabia
— odpowiadał zdenerwowany Tusk.
Czy może pan mi powiedzieć ile pan zarabia miesięcznie? Ja mogę powiedzieć ile ja zarabiam, żebyśmy od razu wyjaśnili problem
— kontynuował polityk.
Na zwrócenie uwagi, że nie tego dotyczy pytanie, Tusk stwierdził:
Mój syn z wyższym wykształceniem – uniwersytet, studia na politechnice w Gdańsku, socjolog – 20-lat doświadczenia, jest urzędnikiem ds. merytorycznych dot. komunikacji w Gdańsku i zarabia netto poniżej 3 tys. zł miesięcznie. Chce pan to nazwać nepotyzmem?
— mówił Tusk, proponując, aby TVP Info przygotowało dokładny materiał na temat tego, jak Michał Tusk zdobył pracę.
W jaki sposób mój syn został pracownikiem tego urzędu w Gdańsku, jak wyglądał egzamin, jak wyglądały przesłuchania
— wyliczał Tusk.
Niech pan zrobi taki materiał i wtedy możemy porozmawiać o tym pytaniu, czy to był nepotyzm
— oświadczył polityk PO.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557369-niewygodne-pytania-tusk-wsciekly-na-dziennikarza-tvp-info