„Opozycja na ogół sama nie przejmuje władzy. To partia rządząca może tę władzę oddać - poprzez własne błędy” - wskazał prof. Norbert Maliszewski, podsekretarz stanu w KPRM, szef Centrum Analiz Strategicznych w rozmowie z portalem wPolityce.pl. Zapytaliśmy naszego rozmówcę o kongres Prawa i Sprawiedliwości oraz podjęte tam uchwały - m.in. te dotyczące walki z nepotyzmem.
CZYTAJ TAKŻE:
Podczas dzisiejszej Rady Politycznej prezes PiS Jarosław Kaczyński jednoznacznie wskazywał na potrzebę „sanacji”, „oczyszczenia” i podkreślał, że jeżeli zjawisko nepotyzmu - nawet gdy jego natężenie jest stosunkowo niewielkie - budzi w społeczeństwie gniew, „to jest to słuszny gniew”.
Musimy to wiedzieć. To my jesteśmy dla narodu, a nie odwrotnie
— wskazał lider Prawa i Sprawiedliwości.
Maliszewski: Popełniane błędy to największe zagrożenie dla PiS
O uchwałę, której celem jest zwalczanie nepotyzmu we własnych szeregach, zapytaliśmy prof. Norberta Maliszewskiego.
Na ogół opozycja sama nie przejmuje władzy. To partia rządząca może władzę oddać - poprzez własne błędy. Nawet z tak dobrym programem, jakim jest Polski Ład. Popełniane błędy to największe zagrożenie dla Prawa i Sprawiedliwości - partii postrzeganej jako wiarygodna, walcząca z korupcją, mająca silny kręgosłup moralny.
— podkreślił prezes CAS.
To są te miejsca pracy dla osób bliskich. Wydawałoby się, że te osoby ze względu na swoją wiedzę, historię pracy w różnych miejscach, mogłyby funkcjonować w spółkach Skarbu Państwa, ale prezes Jarosław Kaczyński mówi, że ważniejsze jest to dobre postrzeganie, jasność w ocenach, niż względy czasami związane z czyimś doświadczeniem czy historią.
— wskazał nasz rozmówca.
Prezes Kaczyński mówi tutaj jasno: jesteśmy dla ludzi, dla wspólnoty i to jest dla nas najważniejsza rzecz.
— podkreślił prof. Norbert Maliszewski.
Komunikat dla społeczeństwa czy dla działaczy?
Zapytaliśmy podsekretarza stanu w KPRM również o to, czy ta decyzja będzie dobrze postrzegana przez społeczeństwo.
Sądzę, że tak, chociaż nie jest to coś, co może bardzo zmienić postrzeganie PiS-u. Pojawił się taki komunikat, bo to jest kongres. To była informacja skierowana do działaczy: potrzebna jest mobilizacja, poświęcenie. Jeżeli tej mobilizacji i poświęcenia nie będzie, to władzę oddamy w ręce m.in. Donalda Tuska. Nawiązałbym w tym miejscu do osób, które odeszły albo planowały odejść z obozu Zjednoczonej Prawicy, w jaki scenariusz się wpisują. Może warto się zastanowić nad tym, przeprowadzić taką autorefleksję i być może nad tymi decyzjami, nawet już wcześniej ogłoszonymi i w tym momencie je zrewidować.
— wskazał Maliszewski.
W rozmowie zwróciliśmy uwagę również na to, że temat nepotyzmu i podobnie szkodliwych zjawisk w polskiej polityce pojawiał się niejednokrotnie, choć wcześniej żadna z partii politycznych nie podkreślała konieczności walki z nepotyzmem także we własnych szeregach.
Jasna komunikacja jest jednym z wyróżników rządu Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby ktoś zechciał też przeprowadzić niezależne badania, od razu dostrzeże, że PiS w oczach Polaków wyróżnia się walką z korupcją, nepotyzmem i trzeba tu jasnych komunikatów, wyraźnego sygnału, że nie bez powodu duża część Polaków zaufała i ufa wciąż Prawu i Sprawiedliwości, które cały czas będzie takie działania podejmowało.
— ocenił nasz rozmówca.
Rozm. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557361-tylko-u-nas-maliszewski-o-walce-z-nepotyzmem