Musimy wykonać uchwałę sanacyjną, trzeba się oczyścić; to my jesteśmy dla narodu, społeczeństwa, dla obywateli, a nie odwrotnie - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Rady Politycznej PiS. Wezwał też opozycję do podjęcie podobnych kroków.
CZYTAJ TAKŻE:
W niedzielę odbywa się Rada Polityczna PiS podczas której mają być wybrani m.in. wiceprezesi ugrupowania. Według informacji PAP Kaczyński, który dzień wcześniej został wybrany przez Kongres PiS na kolejną kadencję, jako prezes ugrupowania na wiceszefów zarekomendował: premiera Mateusza Morawieckiego, b. premier, europosłankę Beatę Szydło, europosła Joachima Brudzińskiego, szefa MON Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz posła Antoniego Macierewicza.
„Ustabilizowanie” większości w Sejmie
Lider PiS podczas wystąpienia rozpoczynającego posiedzenie Rady Politycznej podkreślił, że przed partią jest kilka istotnych spraw do załatwienia w najbliższym czasie.
Będąc dziś u władzy mamy ogromne zadania, mamy ogromne możliwości, ogromne szanse (…) - szanse Polski. Bóg sprawił, że właśnie za naszych rządów i w wielkiej mierze dzięki naszym rządom takie szanse istnieją
—mówił Kaczyński.
Ale - jak wskazał - żeby te szanse zostały wykorzystane, żeby ten czas Polskiego Ładu był dla naszej ojczyzny czasem dobrym i przełomowym, trzeba „załatwiać także kwestie, które z tym +Ładem+, mają związek tylko pośredni, ale są nie mniej istotne”.
Jedną z takich spraw jest „ustabilizowanie” większości w Sejmie. To - jak mówił - zadanie zarówno władz krajowych, jak i parlamentarnych.
Trwa akcja skierowana przeciw nam i oczywiście ta akcja jest poza nami, nie ponosimy za nią odpowiedzialności, ale ponosimy już odpowiedzialność za różnego rodzaju błędy, które zostały popełnione i które tą akcję z całą pewnością ułatwiły
—mówił.
Uchwała sanacyjna
W czasie wystąpienia lider PiS poruszył temat uchwały podjętej przez Kongres, która przewiduje zakaz zajmowania przez posłów i senatorów PiS zasiadania w radach nadzorczych państwowych spółek. Kaczyński wyraził zadowolenie, że uchwała został przyjęta jednomyślnie i podkreślał, że należy ją wykonać.
Bardzo cieszę się, że została (ona) podjęta jednomyślnie, ale ta jednomyślność musi oznaczać także, że my ją wcielimy w życie. Czasem będzie to bolesne, czasem będzie to trudne, ale tu nie możemy się cofać
—podkreślił.
Kaczyński odniósł się do znajdującego się w tej uchwale wyjątku. W uchwale zaznaczono bowiem, że zakazy nie obejmują osób, które zostały „zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.
Stworzyliśmy pewien wyjątek, z tego wyjątku dzisiaj próbuje się robić regułę, furtę która w gruncie rzeczy uczyni tę uchwałę bezskuteczną, jak to się czasem mówi bezzębną
—zauważył szef PiS.
Otóż to jest wyjątek zupełnie szczególny. Dotyczący tylko takiej sytuacji, gdzie ktoś o wysokich kwalifikacjach na przykład ze względu na to, że małżonek przenosi się, dajmy na to do Warszawy albo jakiegoś innego miasta, i w związku z tym małżeństwo by pozostać razem, musi się także przenieść, czyli ta druga osoba z małżeństwa. I mając kwalifikacje, ma też możliwość zajęcia podobnego stanowiska, to wtedy możemy właśnie się na to zgodzić
—tłumaczył.
Zaznaczył, że według jego rozeznania, takich przypadków w skali partii jest minimalna ilość.
Zupełnie minimalna. Palce jednej ręki albo nawet mniej niż palce jednej ręki
—zapewnił.
Apel do opozycji
Prezes PiS zaapelował przy tym do opozycji o podjęcie podobnych uchwał.
Trzeba wezwać naszych przeciwników i jednocześnie (…) koleżanki i kolegów z parlamentu, do tego by ich partie podjęły to samo w spółkach samorządowych
—wskazał Kaczyński.
Bo trzeba się oczyścić, nie można dawać żadnych pretekstów. Poza tym obiektywnie to zjawisko jest bardzo szkodliwe. Jeżeli budzi zainteresowanie i gniew wśród społeczeństwa to jest słuszny gniew. Musimy to wiedzieć, musimy to rozumieć i musimy się temu podporządkować. To my jesteśmy dla narodu, dla społeczeństwa, dla obywateli, a nie odwrotnie
—podkreślił Kaczyński zwracając się do działaczy PiS.
Podkreślał też, że PiS zawsze było dumne z tego, że reprezentuje polską wieś.
Musimy tutaj uczynić bardzo wiele, jest wiele pomysłów. Jest agenda, którą przedstawił nam Paweł Kukiz - a dokładnie pan poseł Jarosław Sachajko - jest tam wiele dobrych pomysłów. Niektóre z nich są trudne do realizacji, niektóre trzeba przedyskutować, ale z całą pewnością - te dobre - trzeba wcielić w życie
—mówił.
Jak dodał jednocześnie, PiS ma też „własną agendę”.
Też bardzo bogatą. Mówił o niej ostatnio pan poseł Lech Kołakowski. Nasz kolega, dla tych, którzy byli w Porozumieniu Centrum, dla mnie od przeszło 30 lat. Wyszedł z naszego klubu, jego też spotkały różne krzywdy. Dzisiaj wraca i chciałby, by różnego rodzaju sprawy były podejmowane
—przyznał szef PiS.
Ale to jest nasza wspólna wola. My zawsze byliśmy dumni z tego, że reprezentujemy polską wieś i jesteśmy w dalszym ciągu z tego dumni
—oświadczył.
Obrona Polskiego Ładu
Kaczyński mówił też o nowym programie Polski Ład. Zapowiedział, że politycy tej partii powinni tego programu bronić nie tylko „w dyskusjach telewizyjnych czy radiowych, internecie”, ale też „w bezpośrednim kontakcie z ludźmi”. Stwierdził, że takiego zadania podjął się już premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że to jest również zadanie dla wielu polityków PiS, którzy „mają gadane”.
Oni muszą odwiedzić wszystkie powiaty
—zapowiedział. Przyznał też, że ta kampania powinna objąć nawet wszystkie gminy.
Dodał też, że proces uchwalania ok. 150 ustaw wdrażających Polski Ład „będzie trwał”.
Musimy ludzi przekonać, że na prawdę nikt w Polsce, może poza złodziejami i aferzystami, na tym (na programie) nie straci. Wszyscy zyskamy
—zapewnił Kaczyński. Wyjaśnił, że zyskają na tym programie „bogaci, nawet bardzo bogaci, nawet superbogaci” oraz „ci, na których nam tak bardzo zależy, ci, którym jest źle”.
To jest prawda. Mamy siłę, którą daje prawda, tę przewagę, którą daje prawda. W mediach (…) przewagę ma druga strona, my mamy przewagę prawdy, my nie oszukujemy, to oni oszukują
—mówił prezes PiS.
Kaczyński zwracając się do działaczy stwierdził, że zapowiada się zaostrzenie walki politycznej.
Być może odwołanie się do różnego rodzaju aktów awanturnictwa czy po prostu zwykłego chuligaństwa
—mówił.
I na to musimy być przygotowani, i na to musi być przygotowane nasze państwo. Bo tam, gdzie łamane jest prawo, musi być też odpowiednia interwencja
—oświadczył.
Jak dodał, „przed nami wiele zadań”.
Nie wszystko, co dotyczy naszej ojczyzny, układa się dzisiaj najlepiej. I o tym też będzie trzeba powiedzieć, ale może nie w tym miejscu
—powiedział Kaczyński.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557351-opozycja-podejmie-wyzwanie-prezes-pis-apeluje-ws-nepotyzmu