„Mam trochę wrażenie, że Rafał Trzaskowski jest dzisiaj wobec Tuska w pozycji takiej jak Donald Tusk był 20 lat temu wobec Bronisława Geremka, kiedy przegrał z nim rywalizację o fotel przewodniczącego Unii Wolności. Pamiętamy co się wtedy stało” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator KP-PSL Jan Filip Libicki.**
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Czy w Platformie Obywatelskiej nastąpi teraz duży konflikt pomiędzy Tuskiem a Trzaskowskim?
Jan Filip Libicki: Wydaje mi się, że młodsza generacja polityków PO liczyła na to, że pokieruje tą partią. Niewątpliwie powrót Donalda Tuska pokazuje, że ta grupa młodszych działaczy nie będzie rządzić w Platformie Obywatelskiej, ponieważ pokieruje nią Tusk. Rozumiem, że konieczność ustąpienia na rzecz kogoś kto jest bardziej doświadczony i bardziej uzdolniony politycznie, może budzić frustrację u młodszej grupy mniej doświadczonych polityków. Symbolem tej frustracji były wypowiedzi posła Sterczewskiego publicznie przywoływanego do porządku przez starszych parlamentarzystów PO.
Teraz pytanie jest inne, jak w tej całej sytuacji zachowa się Rafał Trzaskowski, który był liderem tej grupy młodych i nowej generacji w PO? Trudno powiedzieć. Mam trochę wrażenie, że Rafał Trzaskowski jest dzisiaj wobec Tuska w pozycji takiej jak Donald Tusk był 20 lat temu wobec Bronisława Geremka, kiedy przegrał z nim rywalizację o fotel przewodniczącego Unii Wolności. Pamiętamy co się wtedy stało. Donald Tusk odszedł z Unii Wolności i założył Platformę Obywatelską. Moim zdaniem to był pierwszy dla niego wtedy egzamin z politycznej samodzielności, która udoskonalona doprowadziła go na szczyty. Czy Rafał Trzaskowski też się na taki krok zdecyduje? Trudno powiedzieć ale z całą pewnością stoi przed egzaminem, czy jest pełnokrwistym politykiem, czy nie.
Myśli Pan, że powrót Tuska sprawi, że PO stanie się bardziej partią centroprawicową?
Ja przecież byłem członkiem Platformy za czasów Donalda Tuska. Kiedy Tusk przyjmował mnie do PO, powiedział takie zdanie na Radzie Krajowej: „Platforma jest wtedy Platformą, kiedy sięgamy od Gowina do Arłukowicza i od Libickiego do Sierakowskiej”. Mniejsza tutaj o nazwiska ale rysował wtedy taki obraz, że PO musi mieć skrzydło bardziej lewicowe i bardziej konserwatywne, a także, że jest partią środka – partią centrum ze skrzydłami.
Potem wraz z biegiem czasu okazywało się, że dla tych osób o konserwatywnych poglądach nie ma miejsca. Odszedł Jarosław Gowin, pan poseł Biernacki, Jacek Tomczak, odszedłem ja a ostatnio Ireneusz Raś. Było widać bardzo wyraźnie, że Platforma skręca w lewo. Jestem przekonany, że Donald Tusk ten kurs wyrówna, bo jest bardziej doświadczonym politykiem. Oczywiście wyrówna w ramach takiej sytuacji, jaka jest teraz. Zmieniła się Polska, myślę że to, co było centrum 7 lat temu, kiedy Donald Tusk odchodził, dziś tym centrum nie jest. Opinia centrowa sprzed siedmiu lat jest dzisiaj opinią bardziej konserwatywną. Więc ta korekta kursu będzie pewnie inna niż prosty powrót do stanu rzeczy, który miał miejsce 7 lat temu, nad czym ja ubolewam. Chciałbym, żeby to było centrum z czasów kiedy Donald Tusk odchodził.
Czyli wielkiego powrotu do PO nie będzie?
Nie. Wielokrotnie deklarowałem i deklaruję również teraz, że chciałbym dokonać politycznego żywota w Polskim Stronnictwie Ludowym. Tylko jakieś przymuszanie do konkretnych głosowań w sprawach światopoglądowych i utrudnianie mi głosowania zgodnie z własnym sumieniem mogłoby spowodować rozstanie się z PSL-em. Jak do tej pory takie rzeczy się nie dzieją i nigdy w historii PSL-u się nie działy, więc mogę zadeklarować, że jestem wierny PSL-owi. Z życzliwością patrzę na kolegów z Platformy. Z sympatią, życzliwością i wdzięcznością wobec Donalda Tuska, który przyjął mnie w 2011 roku do PO. Trudno, żebym nie był za to wdzięczny. Od tego czasu zaczęła się moja kariera senatora. Staram się być człowiekiem, który w polityce pamięta kto i kiedy umożliwił mu stawianie kolejnych kroków.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Mateusz Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557302-nasz-wywiad-czy-trzaskowski-pojdzie-na-wojne-z-tuskiem