Jak można było się spodziewać, opozycja i sympatyzujący z nią dziennikarze jedyne co zauważą w deklaracji europejskiej centro-prawicy, to… nazwisko Marine Le Pen. Na Twitterze wybuchają mocne dyskusje - z jednej strony padają oskarżenia o prorosyjskość, z drugiej zaś przypomina się o prawdziwych przyjaciołach Kremla w Europie. Bo czy to PiS, Fidesz, czy Salvini i Zgromadzenie Narodowe budują Nord Stream 2?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS: „W kilku stolicach europejskich przywódcy wielu partii podpisują wspólną deklarację”. Chodzi o przyszłość Europy!
Deklaracja europejskiej centro-prawicy nt. przyszłości UE
W piątek w południe, w odpowiedzi na inaugurację obrad Konferencji na temat Przyszłości Europy w Strasburgu, w kilkunastu stolicach europejskich przywódcy partii centroprawicowych wygłosili oświadczenie, w którym podkreślają, że Unia Europejska wymaga głębokich reform, bo dziś zamiast ochrony Europy i jej dziedzictwa, sama staje się źródłem problemów i niepokoju.
W piątek dokument został podpisany w kilkunastu europejskich stolicach, m.in. przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącą Braci Włochów Giorgię Meloni, przewodniczącego hiszpańskiego Vox Santiago Abascala, przewodniczącego Fideszu Viktora Orbana, przewodniczącego Ligi Matteo Salviniego, przewodniczącą francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen oraz kilkunastu innych partii z Bułgarii, Austrii, Belgii, Danii, Estonii, Finlandii, Grecji, Holandii, Litwy i Rumunii.
CZYTAJ TAKŻE: Co zawiera deklaracja europejskiej centro-prawicy? „UE wymaga głębokiej reformy”; „Narzucanie ideologicznego monopolu”
Ostry spór o „prorosyjskość”. A kto buduje NS2?
Było pewne, że wystarczy kilka minut, by po stronie opozycji (tej politycznej, jak i medialnej) wybuchła histeria i wściekłość. Bo jedyne, co zauważono, to… nazwisko Le Pen. Padły grube oskarżenia o prorosyjskość.
Kaczyński wchodząc w sojusz z Le Pen i Salvinim de facto podpisuje pakt z Putinem, który wspiera te partie. To akt zdrady
— napisał w niezwykle ostrym tonie Bartosz Wieliński z „GW”
Jarosław Kaczyński razem z Marie Le Pen i Fratelli d’Italia będą reformować Unię Europejską. Do tego doszło
— szydził Paweł Wroński również z redakcji przy ul. Czerskiej w Warszawie.
Tymczasem Kaczyński ogłasza deklarację wspólnoty wartości z prokremlowską Le Pen
— komentowała Barbara Nowacka (KO).
A co z prokremlowskimi Merkel i Macronem? Zrywamy stosunki?
— pytał poseł Nowacką publicysta „Tysolu” Cezary Krysztopa.
Nie budujemy NS2 ;)
— dodał żartobliwie politolog Marcin Palade.
Czy po ostatnich deklaracjach J. Kaczyńskiego można powiedzieć że PiS jest już oficjalnie partią antyeuropejską i prokremlowską? Bo do tej pory taką politykę prowadzili ale głośno tego nie mówili
— napisał Sławomir Neumann (PO), który najwidoczniej nie chce pamiętać o tym, jak jego partia chciała resetu w relacjach z Rosją, a Donald Tusk spacerował z Władimirem Putinem po sopockim molo.
Może chyba chodzić tylko o połączenie Unii Europejskiej i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej
— próbował drwić były doradca ds. zagranicznych Roberta Biedronia.
Nad tym pracuje już od lat kto inny. Ale wiemy, że jest dobra prorosyjskość i zła prorosyjskość
— odpowiedział Jakub Wiech z Defence24.pl.
Do „komentujących” dobrych ludzi: czy to Le Pen lub Salvini budują z Rosją #NordStream2 ? To oni chcieli zaprosić Putina na szczyt unijny? To politycy z ich partii znaleźli pracę w Gazpromie?
— podkreśliła celnie korespondentka TVP w Brukseli Dominika Ćosić.
Tak, Le Pen jest prorosyjska i trzeba brać to pod uwagę, ale prorosyjskie są WSZYSTKIE (prawie) siły polityczne w Europie i jedyne co można zrobić to NIE GADAĆ Z NIKIM
— zwrócił uwagę Krysztopa.
Ale na prawdziwe intencje, które przyświecały sygnatariuszom deklaracji, zwrócił uwagę poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Połączenie tradycji i nowoczesności, zachowanie suwerenności państw, szacunek dla tradycji narodowych i religijnych Europy, rodziny i indywidualnych wolności. Bardzo ważna deklaracja
Na koniec warto przytoczyć słowa samego Jarosława Kaczyńskiego, który podkreślał, że europejskie partie, które podpisały deklarację, „są różne” i „nie zawsze we wszystkim się zgadzają”, ale mają przeświadczenie o tym, że uczyniły „coś dobrego dla przyszłości Europejczyków”.
kpc/Twitter/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557159-opozycja-rzucila-sie-na-pis-kto-tu-jest-prorosyjski