Prezydium Klubu Parlamentarnego Lewicy podjęło decyzję o poparciu prof. Marcina Wiącka na Rzecznika Praw Obywatelskich - poinformował w piątek szef klubu Krzysztof Gawkowski.
CZYTAJ TAKŻE: Zaskoczenie! Terlecki: „Złożyliśmy podpisy pod naszą kandydaturą na RPO”… To ten sam kandydat, którego zgłasza PSL
Gawkowski o decyzji klubu poinformował na Twitterze.
Czas skończyć chocholi taniec wokół jednej z najważniejszych instytucji państwa! Czas na odpowiedzialnego i społecznego RPO
— napisał.
O złożeniu podpisów pod kandydaturą prof. Marcina Wiącka na RPO poinformował dzisiaj w Sejmie szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Złożyliśmy właśnie podpisy pod kandydaturą naszego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich i to jest ten sam kandydat, którego zgłasza PSL
— powiedział dziennikarzom.
Jak zagłosuje Konfederacja?
Poseł Winnicki, pytany przez PAP, czy Konfederacja poprze kandydaturę Wiącka na RPO powiedział, że zostanie to przedyskutowane na posiedzeniu koła poselskiego.
Wtedy podejmiemy decyzję, jak się do tego ustosunkować
— powiedział.
Dodał, że posiedzenie to odbędzie się najpewniej w przyszły wtorek, przed planowanym na środę i czwartek posiedzeniem Sejmu.
Inny poseł Konfederacji Artur Dziambor podkreślił w rozmowie z PAP, że poprzednio głosował na Wiącka.
I pewnie zagłosuję znowu. Ale ja osobiście, bo jak pani wie, ja byłem jedyny (z Konfederacji), który głosował na Wiącka w poprzednim rozdaniu
— powiedział Dziambor.
Jak zaznaczył, „pozostali jego koledzy głosowali różnie”.
Albo się wstrzymywali, albo głosowali na panią senator Lidię Staroń, niektórzy nie zagłosowali w ogóle. A ja głosowałem na pana Wiącka
— podkreślił polityk.
Podejrzewam, że zostaniemy na swoich pozycjach. Nie umówiliśmy się tutaj na żadną dyscyplinę. Więc myślę, że po prostu powtórzymy głosowanie
— powiedział Dziambor.
Hołownia zapowiada poparcie dla prof. Wiącka
PiS boi się kolejny raz dostać łomot w głosowaniu po takim spektakularnym geście, którym było odejście trójki posłów, którego nie naprawi wizerunkowo powrót wychodzącego i wracającego co chwila posła Kołakowskiego, który za chwilę się zatrzaśnie w tych drzwiach albo zmiele się w tych drzwiach obrotowych, albo przeziębi
— ocenił Hołownia i dodał, że „PiS potrzebuje spokoju”.
Nawiązał w ten sposób do opuszczenia w ubiegłym tygodniu klubu PiS przez troje posłów: Zbigniewa Girzyńskiego, Arkadiusza Czartoryskiego i Małgorzatę Janowską oraz ogłoszonego w czwartek powrotu do klubu PiS posła Lecha Kołakowskiego.
Niewykluczone, słyszymy tak z Sejmu, że jest to transakcja wiązana, że Wiącek przejdzie w Sejmie, żeby przejść w Senacie, a w Senacie przejdzie prezes IPN-u. My nie chcielibyśmy w takich dilach brać udziału. Będziemy oczywiście głosowali za profesorem Wiąckiem, bo był naszym kandydatem, wspieraliśmy go, natomiast obrzydzenie mnie zbiera, jak polityka w tym gmachu czasami jest robiona i jakie rzeczy trzeba poświęcać za jakie
— powiedział Hołownia.
W ostatnich tygodniach media donosiły o możliwości układu między PiS a opozycją: obsada funkcji prezesa Instytutu Pamięci Narodowej za obsadę urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich. Sejm na nowego prezesa IPN wybrał dr. Karola Nawrockiego, dotychczas dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, obecnie wiceprezesa IPN. Aby Nawrocki mógł objąć stanowisko prezesa IPN, musi go jeszcze poprzeć Senat. Tak samo wygląda wybór RPO, którego powołuje Sejm za zgodą Senatu.
„Nie będę miał pretensji do PiS, że zagłosują trochę później”
Jako Kolegium Klubu podjęliśmy decyzje o poparciu prof. Marcina Wiącka na kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich
— poinformował w piątek na Twitterze szef klubu KO Cezary Tomczyk.
Zgłoszenie Wiącka jako kandydata na RPO zapowiedziało wcześniej PSL, kandydaturę tę zgłosił również klub PiS, o czym poinformował w piątek dziennikarzy wicemarszałek Sejmu, szef klubu Ryszard Terlecki.
Już po tym oświadczeniu Terleckiego o kandydacie na RPO wypowiedział się w Sejmie wiceszef klubu KO Robert Kropiwnicki.
Bardzo się cieszę z tego powodu, kolegium klubu obradowało i też podjęliśmy uchwałę o ponownym poparciu kandydatury Wiącka
— powiedział Kropiwnicki.
Bardzo się cieszę, że zarówno kluby opozycyjne, jak i klub rządzący podjęły tę uchwałę. To da szansę na zakończenie serialu wokół RPO chyba w szóstym okrążeniu
— dodał.
Podkreślał, że „prof. Wiącek daje gwarancje, że będzie niezależnym Rzecznikiem Praw Obywatelskich”.
Lepiej późno niż wcale. Nawet starsi państwo mogą dojrzeć i marszałek Terlecki dojrzał do tej decyzji. Bardzo się cieszę, że zrozumiał, że prof. Wiącek to dobra kandydatura
— odpowiedział pytany o komentarz do tego, że PiS zdecydowało się poprzeć tę kandydaturę.
Nie będę miał pretensji do PiS, że zagłosują trochę później, a jednak zagłosują, bo najważniejsze, żebyśmy wybrali Rzecznika Praw Obywatelskich. To kompromitacja Sejmu i całej klasy politycznej, że od roku tego nie można zrobić
— mówił poseł KO.
Przyznał, że klub KO podjął tylko uchwałę o poparciu, natomiast podpisy pod tą kandydaturą złożyły kluby Lewicy i PSL.
Gowin: „Wszystko wskazuje, że jesteśmy na najlepszej drodze”
Kilka tygodni temu w imieniu Porozumienia obiecałem, że doprowadzimy do wyboru takiego kandydata na RPO, który połączy obóz rządowy i opozycję. Wszystko wskazuje, że jesteśmy na najlepszej drodze i że w przyszłym tygodniu Sejm dokona wyboru prof. Marcina Wiącka
— napisał Gowin.
Bardzo nas cieszy, że nastąpiła refleksja u naszych przyjaciół z PiS; najistotniejsze jest to, że w końcu nie będziemy tylko wybierać, a wybierzemy Rzecznika Praw Obywatelskich, bo to już zaczynało przypominać szopkę
—powiedział z kolei zastępca rzecznika Porozumienia Jan Strzeżek.
Od początku mówiliśmy, że to będzie najlepszy kandydat, dlatego, że nie jest z zasobów kadrowych żadnej partii, tylko jest apolitycznym fachowcem, dobrym prawnikiem i nikt co do jego kompetencji nie ma żadnych wątpliwości
—powiedział Strzeżek w piątek dziennikarzom w Sejmie.
Wyraził ponadto zadowolenie z refleksji PiS w tej sprawie.
Bardzo nas to cieszy, że taka refleksja u naszych przyjaciół z PiS nastąpiła, ale najistotniejsze jest to, że w końcu nie będziemy tylko wybierać, a wybierzemy Rzecznika Praw Obywatelskich, bo to już zaczynało przypominać szopkę
—stwierdził Strzeżek.
Ile można, trwało to już od ponad pół roku. Czas najwyższy, żeby Polacy mieli swego Rzecznika i to najlepiej tak dobrego, jak prof. Wiącek
—dodał zastępca rzecznika Porozumienia.
Zwrócił uwagę, że Porozumienie, jako pierwsze środowisko funkcjonujące w ramach Zjednoczonej Prawicy, poparło prof. Wiącka już w czerwcowym głosowaniu w Sejmie.
Wtedy bardzo niewiele zabrakło do tego, żeby uzyskał rekomendację Sejmu. Mam nadzieję, że tym razem już nie tyle uda się wygrać panu prof. Wiąckowi w Sejmie, ale także w Senacie, i Polska będzie miała Rzecznika Praw Obywatelskich
—powiedział Strzeżek.
Termin zgłaszania kandydatur na RPO mija w piątek o godz. 16. Klub PSL wcześniej zgłosił prof. Wiącka, który kandydował już na RPO w poprzedniej próbie wyłonienia nowego Rzecznika, w połowie czerwca. Wówczas nie uzyskał poparcia PiS. Jednocześnie za kandydaturą Wiącka głosowali prawie wszyscy przedstawiciele Porozumienia, którzy nie poparli wówczas kandydatki PiS - senator Lidii Staroń.
Parlament już pięciokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę obecnego RPO Adama Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką na ten urząd była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, zgłoszona wspólnie przez KO, Lewicę i Polskę 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym i piątym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objęli - powołani na to stanowisko przez Sejm: najpierw poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, a ostatnio - senator Lidia Staroń. Kontrkandydatem Staroń był prawnik dr hab. Marcin Wiącek, zgłoszony jako wspólny kandydat przez kluby KO, KP-PSL i Lewicy, kół Polski 2050 i Polskie Sprawy, posłów niezrzeszonych, pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia.
Niedawno Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z 15 kwietnia w sprawie pełnienia obowiązków przez RPO po upływie kadencji, a do czasu wyboru przez parlament jego następcy. TK orzekł, że przepis ustawy o RPO, który pozwala na to, jest niezgodny z konstytucją. Przepis ma stracić moc obowiązującą 15 lipca. Jak wskazał TK, do tego czasu parlament powinien uchwalić zmianę przepisów, która dostosuje ustawę o RPO do wyroku.
mm/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557147-lewica-i-polska-2050-popra-kandydature-prof-wiacka-na-rpo