„Na pewno fakt, że prezydentem USA został Joe Biden potęguje pewnego rodzaju usprawiedliwienie dla takich akcji i wypowiedzi” - ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl była minister edukacji narodowej, europoseł PiS Anna Zalewska. Z eurodeputowaną rozmawialiśmy na temat spotu ambasady USA w Polsce zatytułowanego „Words Matter” („Słowa mają znaczenie”), w którym chargé d’affaires Bix Aliu kolejny raz pochyla się nad sytuacją osób LGBT w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE:
Bohaterami spotu są osoby LGBT+, które czytają nienawistne komentarze na swój temat, natomiast Aliu zwraca się do odbiorcy:
Wyobraź sobie, że ktoś pisze takie słowa o Tobie, Twojej siostrze lub bracie, albo o Twoim dziecku. Jak się z tym czujesz?
Spot to kolejna odsłona działań amerykańskiej ambasady na rzecz walki z rzekomą homofobią w Polsce. O działania Bixa Aliu zapytaliśmy europoseł PiS Annę Zalewską.
Myślę, że od dłuższego czasu obserwujemy bardzo jednoznaczne i jednostronne zachowanie ambasady, która wykracza poza wszelkie protokoły. Uważam, że po kolejnych akcjach takiego zaangażowania po jednej stronie MSZ powinno zaproponować przynajmniej kurtuazyjną rozmowę, żeby przypomnieć o zasadach funkcjonowania
— powiedziała eurodeputowana PiS.
Na pytanie, czy nie wywoła to kolejnego „skandalu dyplomatycznego”, polityk stwierdziła:
Myślę, że to jest troską ministerstwa, żeby umieć rozmawiać, dyskretnie zwracać uwagę, tłumaczyć, że działania chargé d’affaires amerykańskiej ambasady nie są właściwe
Odpowiedź min. Romanowskiego
Przytoczyliśmy stanowisko wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który powiedział w rozmowie z telewizją wPolsce.pl, odnosząc się do ogłoszonego w maju przez ambasadę USA naboru wniosków o dotacje na projekty wspierające społeczność LGBTQI+ w Polsce”
Polska jest krajem praworządnym, w którym szanuje się równość, a jeżeli już mówimy o środowisku osób LGBT, to nigdy nie było żadnego karania osób o odmiennej orientacji seksualnej, czego nie można powiedzieć o innych „cywilizowanych” krajach.
Czy była minister oczekiwałaby od resortu spraw zagranicznych podobnego stanowiska?
Oczywiście. Wyjaśnienia, podkreślenia, wskazania wszystkich ustaw i zapisów, które gwarantują każdemu - bez względu na takie kwestie światopogląd czy płeć ochronę i równe prawa
— odpowiedziała nasza rozmówczyni.
Dlaczego ambasada USA nie angażuje się tak samo mocno, jak w walkę o prawa osób LGBT w obronę innych grup społecznych, takich jak np. katolicy? W ostatnim czasie obserwujemy nasilenie agresji wobec duchownych, akty wandalizmu wymierzone w kościoły, zakłócanie Mszy Świętych czy bluźnierstwa i różnego rodzaju prowokacje.
To jest również pytanie do MSZ i Kancelarii Premiera. Myślę, że powinni wspólnymi siłami te kwestie rozstrzygnąć, ustalić zasady funkcjonowania ambasady i sposób komunikowania się czy wypowiadania na tematu dotyczące kraju, w którym się gości
— wskazała Anna Zalewska.
„Efekt Bidena”?
Eurodeputowaną PiS zapytaliśmy również o to, czy nasilenie ze strony amerykańskiej placówki dyplomatycznej działań na rzecz ruchu LGBT może być związane również ze zmianą władzy w USA. Choć również była ambasador Georgette Mosbacher również niejednokrotnie angażowała się w sprawy ideologiczne, to zdecydowanie w mniejszym zakresie niż obecnie robi to Bix Alliu.
Na pewno fakt, że prezydentem Stanów Zjednoczonych został Joe Biden potęguje pewnego rodzaju usprawiedliwienie dla takich akcji i wypowiedzi. Pan Bix Aliu na pewno dużo pewniej się czuje. Jednak sprawy międzynarodowe, dotyczące współpracy i wzajemnych relacji są określone w różnego rodzaju dokumentach, protokołach. Musimy po prostu zabiegać o ich przestrzeganie i oczywiście także reagować na tego rodzaju działania
— podsumowała polityk PiS.
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556919-tylko-u-nas-zalewska-o-propagandzie-lgbt-ambasady-usa